konto usunięte

Temat: Lutowe pilicowanie-biwakowanie...

To na pewno było w lutym - akurat wróciła zima.
Było ich najpierw trzech, potem dołączyło dwóch, a na koniec - jeszcze dwóch.

Byłem jednym z tej ostatniej dwójki, więc na razie mam mało do powiedzenia. Ale nasi dzielni survivalowcy, jak wezmą gorącą kąpiel, pewnie się tu odezwą. Czekajmy cierpliwie...

konto usunięte

Temat: Lutowe pilicowanie-biwakowanie...

a Ty, jak widać, nie zdążyłeś nawet się wykąpać i od razu siadłeś do komputera, ech.... :P
Jerzy B.

Jerzy B. always lead don't
follow

Temat: Lutowe pilicowanie-biwakowanie...

Już po kąpieli.. idę zaraz na imprezę :P

Dzięki za spotkanie chłopaki!! :)

konto usunięte

Temat: Lutowe pilicowanie-biwakowanie...

Było fajnie, co ja bredze było super :).

konto usunięte

Temat: Lutowe pilicowanie-biwakowanie...

Nota bene u mnie też było nieźle. Góry Stołowe zawsze potrafią zaskoczyć. Tym razem zaskoczyły mnie stare pruskie leśne słupki oddziałów leśnych z kaligraficznymi cyframi i literami. Małe dzieła sztuki. Potem wyskok na Skalne grzybki. Też zacnie aczkolwiek z każdym rokiem rosnący las zakrywa kotarą tajemnicy co ciekawsze skalne figury. Kolejnym etapem wypadu było odszukanie starego poniemieckiego punktu widokowego. Zapomniane i nieodwiedzane miejsce ze wspaniałym spektrum widoków. Pejzaż rozpościera się od gór Suchych przez centrum ziemi kłodzkiej aż po Jesioniki. To był wyjątkowo długi łikęd ze spektakularnymi akcyjkami autostopowymi i wieloma godzinami marszu po leśnych ostępach gór.
Jerzy B.

Jerzy B. always lead don't
follow

Temat: Lutowe pilicowanie-biwakowanie...

Rafał.. ale Stołowe to nie Pilica..

konto usunięte

Temat: Lutowe pilicowanie-biwakowanie...

Nie bądźmy takimi formalistami! ;) Nie chce mi się zakładać nowego wątku dla kilku zdań. Nota bene znaczy tyle co na marginesie, a współcześni gadają/pisają: off topic.

No i co z tą Pilicą v. Skalnymi Grzybami? :DGryf .. edytował(a) ten post dnia 18.02.08 o godzinie 09:06
Jerzy B.

Jerzy B. always lead don't
follow

Temat: Lutowe pilicowanie-biwakowanie...

a co ma być?

konto usunięte

Temat: Lutowe pilicowanie-biwakowanie...

Co było? (verte 1 post.)
Jerzy B.

Jerzy B. always lead don't
follow

Temat: Lutowe pilicowanie-biwakowanie...

tańce, hulanki, swawole.. ledwie karczmy nie rozwaliliśmy ;)

konto usunięte

Temat: Lutowe pilicowanie-biwakowanie...

Taka relacja musi być pdparta fotografiami. Czekmy! (na sygnał z centrali)
Jerzy B.

Jerzy B. always lead don't
follow

Temat: Lutowe pilicowanie-biwakowanie...

a to cyfrowcy niechaj pierwsi sie odezwą ;)

konto usunięte

Temat: Lutowe pilicowanie-biwakowanie...

Aleście się rozgadali... Każdy ino po linijce napisał, a Rafalisko "wpadł w nastrój" i dostarczył więcej wrażeń, chociaż z nami nie był...

Ja nie mam teraz możliwości wrzucić fotek na serwer. Jutro pracuję 8-22. Zatem pojutrze.

konto usunięte

Temat: Lutowe pilicowanie-biwakowanie...

a cóż więcej można napisać? było błogie lenistwo, a ja właśnie potrzebowałem takiej odskoczni od roboty :).

PS. a mój termometr zaniża temperaturę o 5st. :(

konto usunięte

Temat: Lutowe pilicowanie-biwakowanie...

wiedziałem, to mój pokazywał dobrą temperaturę hehehehe

PS ja też potrzebowałem takiego odpoczynku
Jerzy B.

Jerzy B. always lead don't
follow

Temat: Lutowe pilicowanie-biwakowanie...

o tak.. relaks maksymalny.. dzisiejsze 8 h w robocie skończyło sie niemal szokiem :P
Staszek K.

Staszek K. m. in. geograf

Temat: Lutowe pilicowanie-biwakowanie...

No cóż, skoro nasz Nestor nie chce więcej pisać to w tym przypadku mnie wypada coś napisać. :-)

Otóż początki były trudne, bo zapowiadało się że nad Pilicę pojadą dwie, może trzy osoby. Najwięcej zamieszania robił jak zwykle Fredi.
Na podstawie "dogłębnych studiów" mapy wybraliśmy odpowiednie miejsce. Dzięki uprzejmości Kriska, który podwiózł nas (Jerzego, Mariusza i mnie) do granic cywilizacji (czytaj: ostatnich domów na skraju miejscowości Inowłódz)swoim Land Roverem, zaoszczędziliśmy trochę czasu. Po dotarciu w wybrany rejon zaczęliśmy szukać najodpowiedniejszej lokalizacji do postawienia naszego obozowiska.
Pierwsze nasze gospodarstwo składało się tylko z jednego pończa i płachty biwakowej. Niestety w nocy padał śnieg i wiatr podrzucał go nam pod nasze zadaszenie. W drugim dniu postanowiliśmy wykazać się naszymi budowlanymi zdolnościami. W ruch poszła trawa, trzciny oraz gałązki wierzby. Zbudowaliśmy z nich boczną wnękę dla jednej osoby. Drugą wnękę zbudowaliśmy z kolejnego pończa. Podłogę wyścieliliśmy trawą, folią NRC i karimatami. Obiady składały się z zupy z wkładką miesną (nogi z kurczaków). Kolacja to głównie kiełbaski pieczone na ognisku. Dzięki temu, że w odległości kilkudziesięciu metrów od naszego obozowiska płynęła rzeczka (bardzo mały dopływ Pilicy) nie mieliśmy kłopotów z wodą. Również nasza lodówka, dzięki utrzymującemu się przez cały czas mrozowi (w ostatnią noc było -11 C)funkcjonowała bardzo dobrze. W kolejny dzień (sobotę) zabawialiśmy się próbami rozpalenia ognia za pomocą kamieni i krzesiwa naturalnego. Było też trochę zabawy z busolą i mapą oraz określaniem czasu za pomocą busoli i słońca. Przeprowadziliśmy również mały test ognioodporności materiału z płachty biwakowej. Oczywiście, wszystko to przeplatało się z opowiadaniem kawałów i różnych historii. W ostatni dzień czyli w niedzielę nasze gospodarstwo liczyło już siedem osób. W piątek dołączył do nas Fredi a wieczorem Przemek, natomiast w sobotę wieczorem zajechali do nas Krisek z Adamem i psem Tajgą.
I to by było na tyle.
Dziękuję wszystkim za obecność i dobrą zabawę.

konto usunięte

Temat: Lutowe pilicowanie-biwakowanie...

Ktoś coś jeszcze napisze w tym temacie? Zobaczymy fotki czy obliżemy się smakiem? Oby nie skończyło się na obietnicach!
Jacek Peczeniuk

Jacek Peczeniuk Tanto - dziad borowy
wykopany w
wielkomiejskie
klimaty :-(

Temat: Lutowe pilicowanie-biwakowanie...

Pewnie cenzura fotek nie przepuściła ;-)

konto usunięte

Temat: Lutowe pilicowanie-biwakowanie...

Proszę bardzo :)


Obrazek



Obrazek



Obrazek



Obrazek


to tak na smaczek :)

Następna dyskusja:

biwakowanie ?




Wyślij zaproszenie do