Staszek K.

Staszek K. m. in. geograf

Temat: Les Stroud i rozpalanie ogniska

Tydzień temu, korzystając z ładnej pogody i wolnego niedzielnego popołudnia, postanowiłem potrenować rozpalanie ognia za pomocą lupy w Swiss Cardzie. Pora roku jak i rodzaj lupy nie były przypadkowe. W okresie przesilenia letniego dużo łatwiej rozpala się ogień szkłem powiększającym, ze względu na wysokie położenie słońca i najczęściej towarzyszące temu wysokie temperatury. Natomiast w okresie równonocy, kiedy słońce jest niżej i temperatury również są niższe, zadanie to jest trochę trudniejsze. Tak, wiem. Specjaliści w tej dziedzinie potrafią rozpalić ogień przy bardzo niskich położeniach słońca (za kołem polarnym w okresie przesilenia zimowego) i to za pomocą soczewki zrobionej z lodu. Ale ja jeszcze nie doszedłem do tego. Również znacznie łatwiej rozpala się ogień za pomocą dużej lupy niż małej lupki, takiej jak w Swiss Cardzie. Tyle tylko, że przeciętny turysta w terenie raczej nie dysponuje tak dużą lupą, tylko małą lupką w busoli lub w przyborniku typu Swiss Card. Metoda ta nie wymaga prawie żadnego wysiłku np. w porównaniu z rozpalaniem ognia za pomocą świdra (ręcznie lub łukiem). Natomiast potrzebna jest, podobnie jak w poprzednich metodach, wprawa. A ją najlepiej uzyskać dzięki treningowi.

Za hubkę posłużyło mi próchno (i to nie bukowe tylko z jakiegoś drzewa owocowego, prawdopodobnie jabłoni) oraz huba, najprawdopodobniej hubiak pospolity. Oczywiście obie hubki były odpowiednio suche. Bardzo ważne w tej metodzie jest odpowiednie ustawienie lupki i hubki. Szkło powiększające należy usytuować prostopadle do słońca. Natomiast hubka powinna być w takiej odległości od lupy aby skupione przez lupę promienie słoneczne tworzyły na powierzchni hubki bardzo mały punkt (φ=1mm lub nawet mniej). Powierzchnia hubki, ta którą chcemy zapalić, powinna być ustawiona w miarę równolegle do lupy. Najłatwiej zapalić próchno ustawiając go włóknami czy też słojami prostopadle do lupy. Łatwiej jest zapalić nierówną powierzchnię niż gładką. Natomiast w przypadku huby, promień lupy najlepiej skierować na powierzchnię tuż przy krawędzi huby. Pierwszy dym ukazuje się bardzo szybko, lecz niestety do sukcesu jeszcze dosyć daleko. Często bowiem kończy się to na zwęgleniu hubki w postaci małego czarnego punkciku, który jest pozbawiony żaru. I właśnie w celu otrzymania tego żaru musimy tak długo trzymać lupkę (czasami minimalnie ją przesuwając o 1-2 mm) aż zobaczymy minimalny żar i oczywiście dym. Jeżeli po odstawieniu lupki widzimy żarzący się punkcik to już odnieśliśmy 99% sukcesu. Wówczas wystarczy rozdmuchać trochę ów punkcik a następnie włożyć próchno/hubę do wiązki suchej trawy i dmuchać aż pojawią się płomienie.

Podczas testów widocznych na zdjęciach dwukrotnie zapaliłem lupką próchno (dwa różne kawałki) i raz hubę. Przy czym trawę zapalałem tylko dwa razy – raz od próchna i raz od huby.

http://picasaweb.google.pl/staszek.ka/Ogienlupa?locked...

konto usunięte

Temat: Les Stroud i rozpalanie ogniska

Nie mam praw do ogladania zdjec :(
Staszek K.

Staszek K. m. in. geograf

Temat: Les Stroud i rozpalanie ogniska

Przepraszam. Teraz chyba będzie dobrze.
Jacek Straszak

Jacek Straszak Szef działu HR

Temat: Les Stroud i rozpalanie ogniska

Pięknie Staszku! Sam miałem pytać właśnie o lupienie ognia lupą. W trakcie urlopu z nudów próbowałem właśnie rozpalić ogień lupą o średnicy ok 2,5cm, śłonka miałem pod dostatkiem ponieważ bawiłem nad Adriatykiem - testowałem różne materiały (suchą trawę, korę i igły sosnowe, suche liście (migdałowca, akacji, nawet palmy daktylowej), trochę innych paprochowych substancji organicznych z runa leśnego i różnych mieszankach powyższych utensyliów... niestety udało mi się zapalić jedynie papierosa... (zresztą dość łatwo)
Owszem był dymek, ale żaru do rozdmuchiwania ni hu hu ;(

dlatego z taką ciekawością czytam twój wpis i patrzę czego to mądrzejsi używają. Pocieszam się, że i tobie nie było łatwo ;)
Cóż spróbuję znowu jak słońce zaświeci, na naszej Polskiej podpałce! Może ta ichsza jakaś niepalna jest z zasady?

a jakieś inne pomysły na hubkę?
Staszek K.

Staszek K. m. in. geograf

Temat: Les Stroud i rozpalanie ogniska

Jacku, jeżeli udało Ci się łatwo zapalić papierosa to znaczy, że dobrze wysuszone i pocięte liście też można zapalić. A jeżeli po odłożeniu lupy widać dym, to świadczy o obecności żaru, który trzeba rozdmuchać i przyłożyć do czegoś łatwopalnego.

Myślę, ze z wymienionych przez Ciebie materiałów również dobrze wysuszona kora, np. sosny też powinna się zapalić.
Ja specjalnie użyłem próchna i huby ponieważ się dobrze i długo żarzą.

Tak masz rację, początki bywają trudne. :-)
Jacek Straszak

Jacek Straszak Szef działu HR

Temat: Les Stroud i rozpalanie ogniska

No tak... wytrwałością w próbach to się nie wykazałem ;(

...a od siebie dorzucę jedną radę: bawiąc się lupą w rozpalanie ognia pamiętajcie o okularach przeciw słonecznych, od gapienia się w punk skupienia promieni bolą oczka!
Bartosz Adamiak

Bartosz Adamiak Redaktor naczelny
magazynu Mysaver

Temat: Les Stroud i rozpalanie ogniska

Rozpalanie lupą jest przecież banalne... chyba każdy to robił jako dzieciak ?

konto usunięte

Temat: Les Stroud i rozpalanie ogniska

Bartosz...każy się tym bawił, ale nie rozpalał ognia, a jedynie wypalał dziurki w papierze, odpalał papierosy albo zapałki - z tego była największa frajda.
Mało kto tak naprawdę rozpalał ogień, czyli doprowadzał do płomienia!
Błażej Kostra

Błażej Kostra instruktor, Wolf
Centrum Szkolenia
Survivalowo
Specjalist...

Temat: Les Stroud i rozpalanie ogniska

Tylko dorzucę, ważne są także wielkość soczewki, z jakiego jest wykonana materiału (plastikową ciężej się rozpala), oraz czy jest jednostronnie czy dwustronnie wybrzuszona...
a i mi najłatwiej rozpalić zmechacone części ubrania (np. polar), czasami nawet nie trzeba rozdmuchiwać...
Jakub Łochowicz

Jakub Łochowicz Lubię i potrafię
sprzedawać.

Temat: Les Stroud i rozpalanie ogniska

W ostateczności zawsze możesz spalić polar ;-) Może jeszcze sztuczka Verne'a - dwa szkiełka od zegarków i warstewka wody między nimi... Próbował ktoś?

Widzę, że zaczynamy się robić konkurencją dla Discovery, a konkretniej dla "Pogromców mitów".
Jacek Straszak

Jacek Straszak Szef działu HR

Temat: Les Stroud i rozpalanie ogniska

nie próbowałem ze szkiełkami od zegarków... ale to wygląda na taką metodę która świetnie sprawdza się... w telewizji.

Już widzę jak rozbieram zegarek w lesie aby wyjąć szkiełko. Chyba musiał bym walnąć go czymś ciężkim, ale szkiełko mogło by pęknąć ;)
... ej ale ja noszę tylko 1 zegarek? więc skąd wziąć drugie?

oczywiście się nabijam ;P

Można jeszcze (tak mówią w telewizorni) rozpalić ogień wypolerowanym "na lustro" przy pomocy czekolady, dnem puszki po napoju (czyt. piwie) ...

kiedyś dla zabawy próbowałem wypolerować dno puszki gorzką czekoladom... po 20 minutach łakomstwo wzięło jednak górę, a puszka została matowa ;(Jacek Straszak edytował(a) ten post dnia 02.10.09 o godzinie 21:11

Następna dyskusja:

Les Stroud - Survivorman




Wyślij zaproszenie do