Temat: ... krzesanie ognia iskrami ....
Witajcie. W sumie to cieszę się, że temat został odświeżony. Techniki ogniowe to moja mała pasja, więc zawsze z zainteresowaniem czytam takie informacje i eksperymentuję w tym temacie.
Moje doświadczenia z krzesiwem kowalskim (tradycyjnym) skupiały się do kilku pospolitszych hubek i znanej nam wszystkim zwęglonej bawełny.
Teraz tak. Osobiście znam tylko jeden rodzaj grzyba, który łapie iskrę z krzesiwa kowalskiego, zaraz po wysuszeniu. Jest to błyskoporek podkorowy zwany czagą. Jest rewelacyjny ale musi być suchy. Najlepsze jest jego wysuszone wnętrze, brzegi są stwardniałe bardziej zdrewniałe, więc się nie nadają. Środek jest bardziej "porowaty". Wbrew pozorom jest pospolity, tylko większość ludzi nie potrafi go szukać. Porasta stare, poranione (przez ludzi lub dzięcioły) brzozy jak i olchy w starszych olsach. Tak po krótce:)
Dalej. Uważam,że hubiak pospolity, nie jest dobrą hubką pod krzesiwo kowalskie - BEZ UPRZEDNIEGO SPREPAROWANIA.
Chodzi mi o to,że nawet jeśli wysuszymy odpowiedni kawałek (tak wiem który to element tej huby)i zmechacimy go, uzyskamy bardzo delikatną "wełenkę"- w dalszym ciągu nie będzie on łapał iskry z krzesiwa kowalskiego. Ta wełenka opala się, iskra próbuje złapać ale gaśnie. I tak za każdym razem. Podobne doświadczenia i zdanie na ten temat mają inni "znawcy" tematu. Po spreparowaniu, sytuacja się zmienia i hubka łapie bez problemu. Cały czas mówię o krzesiwie tradycyjnym ( stał węglowa i krzemień)!
Takie jest moje zdanie na temat hubiaka, gdy chcemy go użyć bezpośrednio "z marszu". Także nie dziwię się Staszku, że hubka nie chciała Ci złapać iskry nawet po dokładnym wysuszeniu.
Eksperymentowałem także z liśćmi dziewanny. Kompletnie suche liście, mechaciłem podobnie jak "wełenkę" w hubiaku i także nie łapało. a napracowałem się przy tym na wszelkie sposoby.Iskra miała zbyt małą temperaturę.
Po wcześniejszym spreparowaniu hubek, generalnie wszystkie znane nam rodzaje łapią iskrę. Czyli np, huby nadrzewne, zwęglona bawełna, grzyb z wnętrza drzew, powoduje ich pękanie- po opaleniu brzegów jest doskonały... Puch zwęglony, opalona "pianka", wnętrze topinamburu, łopianu...
Proszę mnie nie zrozumieć źle z tym twierdzeniem na temat TYLKO wysuszonego hubiaka. Jeśli komuś się to udaję to ok. Mi i nie tylko nie udaję się ta sztuka i negatywne zdanie jest jest moją własną opinią.