konto usunięte

Temat: Komórka- jak ją wykorzystać do survivalu

Komórka- jak ją wykorzystać do survivalu. Oczywiście nie chodzi o SMS do kochanki, czy telefon ratunkowy to umieją przedszkolaki.
Latarka w komórce to pożeracz baterii. Ale jak ją efektywnie wykorzystać jak oszczędzać baterię by ratownicy mogli z nami długo rozmawiać. Co z namierzaniem sygnału przez dłuższy czas? macie przemyślenia i propozycje? Można nią rozniecić ogień?. A co z egzotycznymi krajami gdzie numer ratunkowy nie działa? Co z mrozem i wodą? Opinie serwisantów dawno wywaliłem do kosza.

konto usunięte

Temat: Komórka- jak ją wykorzystać do survivalu

Po pierwsze, to ruszając gdzieś, gdzie prądu nie uświadczymy a chcemy czasem włączyć to ustrojstwo - należy wcześniej zdefiniować taki tryb pracy, przy którym będą wyłączone wszystkie dzwonki, wibracje i podświetlanie ekranu i klawiszy (w ostateczności zmniejszyć do minimum), wyeliminować animacje i bajery podczas włączania i wyłączania telefonu.

Po drugie, ustawić wyszukiwanie operatora - ręcznie, aby telefonik sam nie wybierał obcych (np. będąc blisko granicy).

Po trzecie, przy słabym lub zanikającym zasięgu (tak samo przemieszczając się szybko np. pociągiem) - bezwzględnie wyłączyć telefon i używać go tylko na postojach. Ciągłe logowanie się do sieci i zmiana stacji bazowych powodują max. zżeranie prądu.

Po czwarte - włączanie i wyłączanie urządzenia np. co 15 min. - powoduje większe zużycie prądu niż zostawienie go na czuwaniu np. przez godzinę.

Po piąte - zamiast rozmawiać, wysyłać krótkie smsy.

to tyle z oszczędności.

Wbrew pozorom nasze telefony są bardzo odporne na zabrudzenia i zalania, jeśli oczywiście nie dojdzie do zwarcia.
np. zalany ale wyłączony telefon, najczęściej wystarczy dobrze wysuszyć przed ponownym włączeniem - nic się nie powinno stać.

Mróz działa w minimalnym stopniu na baterie litowe, ale i tak warto trzymać telefon blisko ciała.

Rozniecanie ognia....hmmm...tylko jedna myśl mi się nasuwa - podłączyć baterię do żarówki, rozbić bańkę i podłożyć do żarnika hubkę. ale do tego też trzeba mieć kawałek drucika i żarówkę (o która coraz trudniej w świecie diód :).

numer ratunkowy - nie trzeba jechać w egzotyczne kraje - u nas też nie działa :). Przed każdym wyjazdem trzeba sprawdzić i wprowadzić do pamięci telefonu, tudzież zapisać np. w notesie albo na mapie (na większości są podane) lokalne numery do wszystkich służb z danego regionu.

A namierzanie sygnału....niestety nie jest tak wesoło jak pokazują w filmach :) - aby namierzyć telefon dokładnie - trzeba być w zasięgu trzech stacji. Ale wprowadzają już nawet w naszych górach system namierzania dzwoniących osobników, którzy zbyt często nie potrafią okreslić gdzie są, a ratownicy tracą czas, próbując coś z nich wyciągnąć. Nawet niezbyt dokładne namierzenie telefonu pozwala zacieśnić rejon poszukiwań.
Jerzy B.

Jerzy B. always lead don't
follow

Temat: Komórka- jak ją wykorzystać do survivalu

zawsze można zabrać zapasową naładowaną baterię albo ładowarkę słoneczną/ręczną .. do pełna nie naładuje ale na tyle żeby sms do mamy wysłać da radę ;)

konto usunięte

Temat: Komórka- jak ją wykorzystać do survivalu

Z tym namierzaniem to nie do końca się zgodzę(zgłoś że na szlaku na Giewont podłożyłeś bombkę zobaczysz że nie zejdziesz na dół a Cię namierzą i znajdą)Co do mrozu też nie tak do końca. Mam dobrą komórę z tą baterią i jeżdżąc na nartach cały dzień na zimnie trzymam ją wewnątrz spodni blisko "klejnotów" bo pod koniec dnia jest już w innym wypadku martwa.

konto usunięte

Temat: Komórka- jak ją wykorzystać do survivalu

No nie zupełnie, oczywiście znaliby numer mojego telefonu, mogliby nawet znać obszar (plaster miodu) w którym się znajduję, natomiast więcej by nie zdążyli, już nie wspominając o słabym zasięgu w tatrach itp.

jedyna opcja to zatrzymanie każdego człowieka na szlaku :)

A co do bateryjek, to biorąc pod uwagę baterię w miarę świeżą (nie zajechaną), prawidłowe jej eksploatowanie, i oczywiście telefon, który potrafi ją odpowiednio obsłużyć (bo sama bateria to nic, zbyt wiele zależy od elektroniki i oprogramowania telefonu) - to nie powinniśmy się martwić zbytnio mrozem powyżej -20 (między -20 a zero st.).
Natomiast wyłączony telefon z baterią litową lepiej przetrzyma niewielki mróz, a po ogrzaniu wróci w dużej mierze jej sprawność.

konto usunięte

Temat: Komórka- jak ją wykorzystać do survivalu

Fredi - dodaj jeszcze starą gangsterską technikę jednorazowego użycia karty prepaidowej... Wyrzucasz ją i montujesz swoją stałą. A co zrobić, żeby ten ostatni fakt Cię nie zdradził...?

konto usunięte

Temat: Komórka- jak ją wykorzystać do survivalu

Bez żartów... gdyby już namierzyli komórkę, a zrobiliby to bez problemu, znaleźli by człowieka który przez nią rozmawiał. A skoro uciekamy się do super mega umiejętności, to wykorzystaliby satelitę codziennie przelatującą nad Tatrami. Jak jechać, to po całości.
Dariusz D.

Dariusz D. TRANSPACK24 -
Opakowania z atestem
UN

Temat: Komórka- jak ją wykorzystać do survivalu

Krzysztof J. Kwiatkowski:
Fredi - dodaj jeszcze starą gangsterską technikę jednorazowego użycia karty prepaidowej... Wyrzucasz ją i montujesz swoją stałą. A co zrobić, żeby ten ostatni fakt Cię nie zdradził...?

Do namierzenia gostka nie potrzeba karty sim :-)
Wystarczy, że masz włączony telefon i pojawi się komunikat "tylko telefony alarmowe" i już są w stanie Cię namierzyć.
Każdy telefon ma unikalny numer "jakiś tam" i ten numer namierzają

konto usunięte

Temat: Komórka- jak ją wykorzystać do survivalu

Dariusz D.:

>
Każdy telefon ma unikalny numer "jakiś tam" i ten numer namierzają

Ten numer można zmienić. Ale to tak BTW, kompletnie chyba bez związku z tematem.
Dariusz D.

Dariusz D. TRANSPACK24 -
Opakowania z atestem
UN

Temat: Komórka- jak ją wykorzystać do survivalu

Grzegorz S.:
Dariusz D.:

>
Każdy telefon ma unikalny numer "jakiś tam" i ten numer namierzają

Ten numer można zmienić. Ale to tak BTW, kompletnie chyba bez związku z tematem.

Zgadza się... ale to nie ja zacząłem ;-)Dariusz D. edytował(a) ten post dnia 19.05.08 o godzinie 11:03

konto usunięte

Temat: Komórka- jak ją wykorzystać do survivalu

Proponuje zakończyć dywagacje na temat namierzania telefonu, bo technologia na to pozwala, tylko z powodu dogadywania się policji z operatorami, nie jest to możliwe w tak szybkim czasie aby nie opuścić rejonu, z którego się dzwoniło.
Po za tym, każdy myślący odrobine człowiek, do wykonania takiego połączenia użyje dopiero co kupionego telefonu na karte po czym go zniszczy. I na tym sprawa wykrywania się zamyka.

Oczywiście powyższe zdania dotyczą tylko i wyłącznie używania telefonu do celów rozbójniczych , a nie ratowniczych...to inna kwestia.Przemysław F. edytował(a) ten post dnia 19.05.08 o godzinie 12:41
Dariusz D.

Dariusz D. TRANSPACK24 -
Opakowania z atestem
UN

Temat: Komórka- jak ją wykorzystać do survivalu

:-)

a co uzycia telefony w survivalu ;-)

Obudowa może służyć jako łopatka
a metalowe częsci można zaostrzyć i mamy nóż

konto usunięte

Temat: Komórka- jak ją wykorzystać do survivalu

Dariusz D.:
Krzysztof J. Kwiatkowski:
Fredi - dodaj jeszcze starą gangsterską technikę jednorazowego użycia karty prepaidowej... Wyrzucasz ją i montujesz swoją stałą. A co zrobić, żeby ten ostatni fakt Cię nie zdradził...?

Do namierzenia gostka nie potrzeba karty sim :-)
Wystarczy, że masz włączony telefon i pojawi się komunikat "tylko telefony alarmowe" i już są w stanie Cię namierzyć.
Każdy telefon ma unikalny numer "jakiś tam" i ten numer namierzają
żarty fajna sprawa nudno byłoby bez nich, ale dzięki już coś wiem.
Wracając na poważnie do sytuacji "awaryjnych" Kiedyś jeden z instruktorów walki szkoląc kobiety w samoobronie powiedział w mojej
obecności: jak Cię będzie gonić bandzior z nożem po klatce schodowej to nigdy nie krzycz: "ratunku mordują" bo nikt nie otworzy. Wrzeszcz: "ludzie na parterze się pali-pożar" -otworzą się wtedy wszystkie drzwi i bandzior zwieje.
Reasumując może lepiej zadzwonić że mam zakładnika ze złamana nogą i bombę (przyślą razem z "czarnymi" od razu karetkę)niż się tłumaczyć że się zgubiłem i nie wiem gdzie jestem a mam złamaną
nogę? Co Wy na to?

konto usunięte

Temat: Komórka- jak ją wykorzystać do survivalu

Może się nie znam ale skoro to ma być survival to po co komórka? Albo bawimy sie w sztukę przetrwania na poważnie albo od razu idźmy do lasu ze wszelkimi ustrojstwami XXI wieku.. Ja osobiście idę na wyprawę bez takich zabawek.
Dariusz D.

Dariusz D. TRANSPACK24 -
Opakowania z atestem
UN

Temat: Komórka- jak ją wykorzystać do survivalu

Wojciech Matusik:
Może się nie znam ale skoro to ma być survival to po co komórka? Albo bawimy sie w sztukę przetrwania na poważnie albo od razu idźmy do lasu ze wszelkimi ustrojstwami XXI wieku.. Ja osobiście idę na wyprawę bez takich zabawek.

Wojtek,

ja z wypowiedzi Pawła zrozumiałem, że jemu chodzi o sytuację kiedy jedziesz np. na "normalną" wycieczkę i nagle trafia się coś nieprzewidywalnego, wtedy należy uruchomić survivalowe umiejętności ... i pytanie było... co można zrobić z komórką (ale nie móżgową;-) )
Nie mówimy tu o planowanym survivalu :-)

konto usunięte

Temat: Komórka- jak ją wykorzystać do survivalu

Paweł: Ten instruktor walki chyba czytał Krzysiową książeczkę ;P

Wojciech: może się nie znasz :P
w odpowiedzi na Twoje pytanie. Komórka nam po to by ratowała nasze życie.
A w sztukę przetrwania się nie bawimy, bo kiedy zaczyna się przetrwanie o kończy się i sztuka i zabawa. :)

konto usunięte

Temat: Komórka- jak ją wykorzystać do survivalu

Może uzupełnię wypowiedź Frediego. Ponieważ zawsze ludzkie poglądy różnią się nieco, drzeć szat nie będziemy. Sądzę natomiast, że sprawa survivalu, tak bardzo wciąż nie zdefiniowanego, może być ujęta wielopłaszczyznowo i w różnych odmianach.

Praktyka jednak, wspomożona przez wnioski po wymianie poglądów, wskazuje, że ludzie chętnie ćwiczą rozmaite umiejętności oraz poszukują różnej wiedzy - w formie rekreacyjnej.

Znaczy to, że jeżeli mam zamiar przećwiczyć leśne żywienie, nie muszę od razu, po wjechaniu samochodem w odludny teren, wysadzić swój samochód w powietrze, wyczołgać się z niego w ostatniej chwili, ale drąc odzież o blachy, i dalej już trenować w sytuacji pełnego ekstremum. Ach... bo chyba należałoby natychmiast wyrzucić telefon komórkowy, jeśli się to przeoczyło i zabrało ze sobą ;)

Poza tym nawet trenując bardzo poważną akcję ratowniczą "w sytuacji masowej katastrofy komunikacyjnej" możemy nadal świetnie się bawić. A życie i tak wszystko zweryfikuje. Nie poganiajmy losu...

konto usunięte

Temat: Komórka- jak ją wykorzystać do survivalu

Dariusz D.:
Wojciech Matusik:
Może się nie znam ale skoro to ma być survival to po co komórka? Albo bawimy sie w sztukę przetrwania na poważnie albo od razu idźmy do lasu ze wszelkimi ustrojstwami XXI wieku.. Ja osobiście idę na wyprawę bez takich zabawek.

Wojtek,

ja z wypowiedzi Pawła zrozumiałem, że jemu chodzi o sytuację kiedy jedziesz np. na "normalną" wycieczkę i nagle trafia się coś nieprzewidywalnego, wtedy należy uruchomić survivalowe umiejętności ... i pytanie było... co można zrobić z komórką (ale nie móżgową;-) )
Nie mówimy tu o planowanym survivalu :-)
Oczywiście. w lesie zapomniana w plecaku komórka do niczego się nie przyda(choćby z racji zasięgu i szybkiego rozładowania)ale jest przedmiotem z metalu, i ta resztka prądu w niej zawsze zostanie.
O to mi szło. Wypowiedź kolegi i drucikach i żaróweczce mnie zaciekawiła, pobawię się starą komórą to dam znać co wyszło.

konto usunięte

Temat: Komórka- jak ją wykorzystać do survivalu

Wojciech Matusik:
Może się nie znam ale skoro to ma być survival to po co komórka? Albo bawimy sie w sztukę przetrwania na poważnie albo od razu idźmy do lasu ze wszelkimi ustrojstwami XXI wieku.. Ja osobiście idę na wyprawę bez takich zabawek.
Ciekawe co zrobisz jak wkurzony arab na niską zapłatę zostawi cię z rodziną na pustkowiu na wakacjach. Będziesz maił survivalowcu tylko ustrojstwa w kieszeni i to nie zawsze działające.
Będziesz rozbijał swój drogi aparat by odzyskać soczewkę do rozniecenia ognia, a najgorsze że żonka będzie mieć po twoim hobby wysokie oczekiwania.Paweł Kieruzel edytował(a) ten post dnia 21.05.08 o godzinie 12:13

konto usunięte

Temat: Komórka- jak ją wykorzystać do survivalu

Grzegorz S.:
Dariusz D.:

>
Każdy telefon ma unikalny numer "jakiś tam" i ten numer namierzają

Ten numer można zmienić. Ale to tak BTW, kompletnie chyba bez związku z tematem.
Zapomniałeś jeszcze o dzwonku telefonu to dzięki niemu znaleziono parę osób pod zawaliskiem hali w Katowicach, a to istotna sprawa jeśli ratujesz własną skórę i chcesz by cię szybko znaleźli bo tyłek przymarza do podłoża. Pozostaje kwestia cyklicznego włączania w określonej godzinie lub co ileś minut.

Następna dyskusja:

Jak to jest z wizjami survi...




Wyślij zaproszenie do