Czarek M.

Czarek M. zaje.com.pl

Temat: Jaki nóż

Też mam fajną Muelę, a mój brat używa jednej z powodzeniem od 15 lat, więc szczerze polecam.
Tyle że moja Muela leży sobie w leśnej ściółce, bo zabezpieczenie w pochwie było kiepskie, a marsz forsowny. Przeczesałem oczywiście podejrzany teren dokładnie i nie raz, ale zostałem w lesie dwa dni z Opinelem i składaną piłą Fiskarsa. Dałem sobie radę, ale gdybym nie miał innego narzędzia to byłby surwival :)
Stąd pytanie - jakie są wasze niezawodne sposoby na zachowanie noża przy sobie?
Jakub Dorosz

Jakub Dorosz UniversalSurvival.pl

Temat: Jaki nóż

Czarek M.:
Stąd pytanie - jakie są wasze niezawodne sposoby na zachowanie noża przy sobie?

Co do bezpieczeństwa sprzętu w trakcie ruchu - chyba tylko dobra pochwa i jej zabezpieczenia. Jeżeli nie to pozostaje ewentualne chowanie sprzętu jeżeli wiesz że stosowane zabezpieczenia są zawodne a przed tobą szczególnie trudna trasa...
Kto chce mieć sprzęt jednak zawsze pod ręką, niech przerabia i udoskonala to co kupił albo niech kupuje dobre wyposażenie...

Co do bezpieczeństwa w trakcie prac (nie w ruchu):
Po pierwsze i najważniejsze nawyk
- bezwzględnego chowania do pochwy po wykonaniu niezbędnej czynności, nawet jeżeli wiem, że za chwilę będę ponownie musiał dobyć
- lub składania i chowania do kieszeni (dot. folderów/scyzoryków/tooli co tak kto używa)

Po drugie pomocna może być jakakolwiek płaska powierzchnia. Czasem kładę na ziemi panel sygnalizacyjny (razi w oczy i żadna cholera w niego nie wlezie) lub coś innego, choćby kawałek szmaty czy chusty. Na taką powierzchnię odkładam całą drobnicę gdy trzeba nią na zmianę żonglować i nie praktycznym byłoby jej ciągłe odkładanie na miejsce (dot. nie tylko noży).

Po trzecie pomagać może zasada trzymania sprzętu wiązanego na smyczach niczym izraelski żołnierz. To rozwiązanie z powodzeniem stosuje w mundurze polowym podczas ćwiczeń taktycznych. Można dorobić w kieszeniach bluzy i spodni pętle do łatwego podłączania drobiazgów Sprawdza się też co do rękawic wpinanych do pętelek wszytych w rękawy.
Smycz do broni krótkiej przypomina nieco kabel słuchawki telefonu (sprężynka) i jest zwykle doczepiana pętlą z zatrzaskiem do pasa.
Co do noży, kompasów, minilornetek, notesów, telefonów itp zabawek dają radę zwykłe smycze robione ze sznurka (nawet na długo, czyli na wyciągnięcie ręki) choć trzeba o nich pamiętać i zawsze mieć pewność że nie wyłażą same z kieszeni.

Po czwarte, jak ktoś ma z tym wszystkim duży problemy to może przypiąć do pętli noża jakieś świecidełko. Są w obiegu fluorescencyjne lub trytowe breloki, tudzież szpanerskie czaszeczki świecące po zmroku:-) zawsze to zwiększy szanse odnalezienia przedmiotu w ciemności. Nic nie kosztuje oklejenie rączki kontrastową taśmą, a jeszcze lepiej taką taśmą, która odbija światło.Jakub Dorosz edytował(a) ten post dnia 27.11.12 o godzinie 22:18
Czarek M.

Czarek M. zaje.com.pl

Temat: Jaki nóż

Dobre pomysły, ale wiadomo że smycz czasem nieco przeszkadza gdy się plącze w gałęziach, a nawet stwarza zagrożenie kiedy nóż wypadnie z dłoni, zawinie się o gałąź i z podwójną siłą ciachnie niespodziewanie.
Zależy mi na wypracowaniu pewnego, szybkiego i intuicyjnego sposobu na zabezpieczenie noża przed wypadnięciem z pochwy. Dość dobre są głębokie pochwy na wcisk, ale nie do każdego noża można taką dopasować. Używałem już zapięć (na wysokości rękojeści) na rzepy, napy, sznurek i na przetykaną zawleczkę. Z tego najpewniej działały napy na średnio sztywnej skórze.
Liczę jednak na nieograniczoną inwencję i kreatywność innych leśnych ludzi traktujących nóż jako główne narzędzie w walce o przetrwanie.
Dodam że utratę noża zawdzięczam własnej opieszałości, bo na dzień przed wyprawą chciałem zastąpić plastikowe mocowanie w pochwie, na zapięcie. Jak zwykle były setki innych spraw i ostatecznie stanęło na "jakoś to będzie". Odebrałem lekcję i uczę się aby nie powtórzyć błędu.
Jakub Dorosz

Jakub Dorosz UniversalSurvival.pl

Temat: Jaki nóż

Victorinox Trekker One Hand ze śrubokrętem zamiast korkociągu znowu pokazał klasę. Tym razem w trakcie akcji "Podlać kwiatki" :-) Narzeczona wybrała się do sąsiadki podlać rośliny. Niefortunnie otwierała drzwi i zablokowała ich blokadę (jakkolwiek to brzmi)... O tyle pechowo wyszło, że drzwi ani otworzyć ani zamknąć.
Częściowe otwarcie zamka powoduje, że rygiel nie zwalnia się całkowicie, ale pozostaje w wysięgniku, który umożliwia bezpieczne, bo tylko częściowe uchylenie drzwi.
Kiedyś ludziska używali takich łańcuszków z "grzybkiem". W tym przypadku była to metalowa listwa z prowadnicą głównego rygla.
Będąc na zewnątrz mieszkania udało się śrubokręcikiem z Vicka zdemontować przez wąską szparę (jakieś 10 cm, tyle co wsunąć dłoń i pół przedramienia) całą blokadę, uwalniając ją od ściany. Zaletą scyzoryka okazało się to, że ma śrubokręt ustawiony w położeniu "bojowym" pod kątem 90 stopni względem rękojeści. Dzięki takiej dźwigni udało się w ogóle ruszyć dwie dość duże (wchodzące w ścianę) i dwie mniejsze śruby, niezbyt komfortowo operując dłonią. Kręcenie w takiej sytuacji zwykłym śrubokrętem, szczególnie jeżeli byłby on długi, byłoby dużo trudniejsze i możliwe że nie udałoby się ruszyć tych głównych śrub chodzących w ścianę.
Kwiatki zostały szczęśliwie podlane :-)

Temat: Jaki nóż

Po dłuższej nieobecności czas chyba abym wydalił z siebie jakieś nowe opinie.

Oczywiście poza jedynym słusznym wyborem noża jakim jest szturmowy nóż Bundeswehry ( znany także jako Nóż Gajowego Sierżanta)w chwili obecnej ( czyli jakieś 4 miesiące) testuję sprzęt trochę z innego wymiaru.

Jest to sprzęt który mam w posiadaniu dzięki jednemu z członków naszej grupy.
Nie podam kto to jest - bo zaraz będzie krzyk,że odwalam kryptoreklamę.

Ale do sedna.

Nóż ten jest typowym nożem wojskowym( innych jak wiadomo nie używam).
wielofunkcyjny kombajn dokładnie do wszystkiego.

Poczynając od otwierania puszki,poprzez krojenie chleba,wycinanie gałęzi,struganie szczap,cięcie różnych materiałów...aż do oprawiania ryby lub też królika.Drut też nim przecinałem :)

W zasadzie nie używałem go tylko do walki.

Monolit - wykonany z jednego kawałka metalu - okładziny rękojeści zapobiegają wysunięciu się noża z dłoni zarówno w czasie upałów , jak i na mrozie , podczas pracy w grubych rekawiczkach. Linka przy uchwycie (pętla) umożliwia operowanie np. siedząc na drzewie i nóż nie spadnie :)

Ostre jest to jak jasna cholera... od niepamiętnych czasów operuję różnymi ostrymi narzędziami i nie pamiętam, abym się kiedykolwiek skaleczył....tymczasem...TEN nóż mnie chlastnął przy pierwszym kontakcie.

I to do krwi...

Okupiłem zatem krwią prawo do korzystania z niego, bo od tamtej pory służy mi jak wierny pies.

Dość duży to jest sprzęcik i nie nadaje sie dla żółtodziobów. No chyba,że ktoś koniecznie chce sobie poobcinać paluchy, czy też inne wystające elementy ciała.
Używałem go również jako substytut maczety... i dawał radę z mokrymi gałęziami o średnicy porównywalnej z nadgarstkiem dorosłego meżczyzny - czyli jakieś 8-10 cm średnicy.

A teraz w zasadzie będzie gwóźdź programu ... czyli pokrowiec/pochwa .

Dośc duże to się wydaje na początek,ale mozna podpiąć ją do każdego znanego mi systemu kamizelek taktycznych. Osobiscie używam polskich szelek taktycznych ... i znowu mnie ucieszył fakt, iż mogłem przypiąć nóz/pochwę rekojeścią do dołu. Paski na rzepy idealnie mocują całość na lewej szelce - ergonomia jakiej dawno nie miałem okazji doznać. Podwójne zabezpieczenie noża - czyli zapięcie na rzepy i dodatkowo na guzik/cholera wie jak to nazwać/albo inne cuś dziwnego powoduje,że nawet przy czołganiu nóż nie wysuwa się nawet o milimetr.
Dodatkowa kieszonka w pochwie - można tam wsadzić ostrzałkę/prezerwatywę/opatrunek/gumę do żucia itp.

Całość jak wspomniałem jest dość duża...ale to nie ma być kozik do strugania fujarki przy pasieniu gęsi, ale sprzęt który w razie czego da mi szansę przetrwania....i obrony.

Wykonany z dobrej stali ( sam nie wiem z jakiej,bo mi to wisi)...nie ostrzyłem go od chwili otrzymania....i nadal jest ostry.
Przy oprawianiu królika ciął skórę jak papier....i można go nawet myć w zmywarce. Ziemniaki też nim obierałem.

Reasumując ...za śmieszne pieniądze mam konkretny nóż do wszystkiego. Co prawda dość duży... ale jak mawia przysłowie.

Duży może wiecej.

ps. I całkiem serio nie polecam go początkującym.

a tu link :

http://www.goods.pl/product/description/2778/Noz_Unite...Jacek Aleksander G. edytował(a) ten post dnia 29.12.12 o godzinie 18:42
Marcin D.

Marcin D. Audyt - Szkolenia -
Doradztwo Marcin
Dublaszewski

Temat: Jaki nóż

To z linka to jest nóż BW?
Czarek M.

Czarek M. zaje.com.pl

Temat: Jaki nóż

Gdyby tą opinię napisał kto inny, go potraktowałbym to jak żart.
Nóż wygląda podobnie do wielu konstrukcji z alledrogo o opisach meganóż survivalowy toporek.
Te wszystkie wycięcia w klindze, dziwaczna rękojęść i te sprawy.
No ale skoro taki wyjadacz jak Jacek G. pisze w takich superlatywach to może się zaopatrzę, bo dojrzewam powoli do jednego noża zamiast piły, siekiery, paru gadżetów i małego ostrza tak żeby w razie "W" dać sobie radę.
Używałem już jednak dużego noża (Jungle King Aitor) i pamiętam dobrze jakie sprawiał problemy przy pasie, szczególnie w sferze publicznej (ludzie się dziwnie patrzyli, zwłaszcza ochrona sklepów).
Pochwa jednak istotnie wydaje się funkcjonalna, zastanawiam się czy dałoby się go przymocować przy pasie w poprzek pleców? Zabezpieczenie w pochwie jest pewne jak dla spadochroniarzy, może teraz noża nie zgubię;)
Kamizelki taktycznej nie używam zbyt często, lubię czuć się swobodnie.

Zdziwiło mnie też trochę że tak zarombiaszczo to rąbie. Kształt klingi nie wskazuje na takie właściwości, mało tam masy na zakończeniu. Ale długość robi pewnie swoje.

A tutaj krótka filmowa recenzja:
http://www.youtube.com/watch?v=54XfRyB-D54
Dzięki za recenzje i pozdrawiam:)Czarek M. edytował(a) ten post dnia 24.01.13 o godzinie 17:13
Łukasz Kotlarek

Łukasz Kotlarek Szkoła realnych
technik przetrwania
survivaltech.pl

Temat: Jaki nóż

Jakub Dorosz:
Czarek M.:
Stąd pytanie - jakie są wasze niezawodne sposoby na zachowanie noża przy sobie?

Co do bezpieczeństwa sprzętu w trakcie ruchu - chyba tylko dobra pochwa i jej zabezpieczenia. Jeżeli nie to pozostaje ewentualne chowanie sprzętu jeżeli wiesz że stosowane zabezpieczenia są zawodne a przed tobą szczególnie trudna trasa...
Kto chce mieć sprzęt jednak zawsze pod ręką, niech przerabia i udoskonala to co kupił albo niech kupuje dobre wyposażenie...

Co do bezpieczeństwa w trakcie prac (nie w ruchu):
Po pierwsze i najważniejsze nawyk
- bezwzględnego chowania do pochwy po wykonaniu niezbędnej czynności, nawet jeżeli wiem, że za chwilę będę ponownie musiał dobyć
- lub składania i chowania do kieszeni (dot. folderów/scyzoryków/tooli co tak kto używa)

Po drugie pomocna może być jakakolwiek płaska powierzchnia. Czasem kładę na ziemi panel sygnalizacyjny (razi w oczy i żadna cholera w niego nie wlezie) lub coś innego, choćby kawałek szmaty czy chusty. Na taką powierzchnię odkładam całą drobnicę gdy trzeba nią na zmianę żonglować i nie praktycznym byłoby jej ciągłe odkładanie na miejsce (dot. nie tylko noży).

Po trzecie pomagać może zasada trzymania sprzętu wiązanego na smyczach niczym izraelski żołnierz. To rozwiązanie z powodzeniem stosuje w mundurze polowym podczas ćwiczeń taktycznych. Można dorobić w kieszeniach bluzy i spodni pętle do łatwego podłączania drobiazgów Sprawdza się też co do rękawic wpinanych do pętelek wszytych w rękawy.
Smycz do broni krótkiej przypomina nieco kabel słuchawki telefonu (sprężynka) i jest zwykle doczepiana pętlą z zatrzaskiem do pasa.
Co do noży, kompasów, minilornetek, notesów, telefonów itp zabawek dają radę zwykłe smycze robione ze sznurka (nawet na długo, czyli na wyciągnięcie ręki) choć trzeba o nich pamiętać i zawsze mieć pewność że nie wyłażą same z kieszeni.

Po czwarte, jak ktoś ma z tym wszystkim duży problemy to może przypiąć do pętli noża jakieś świecidełko. Są w obiegu fluorescencyjne lub trytowe breloki, tudzież szpanerskie czaszeczki świecące po zmroku:-) zawsze to zwiększy szanse odnalezienia przedmiotu w ciemności. Nic nie kosztuje oklejenie rączki kontrastową taśmą, a jeszcze lepiej taką taśmą, która odbija światło.

Odkopując temat :) dodał by do tego fajnego zbioru jeszcze:

Po piąte. Masz nóż? - noś prostą apteczkę z podstawowymi środkami opatrunkowymi.
Dziabnięcie się w palec to nie problem gdy siedzisz w terenie pół dnia. Jeśli tydzień to dziabnięcie, które jest błahostką może nawet wyłączyć całą rękę z działania po kilka dniach. Łukasz Kotlarek edytował(a) ten post dnia 25.01.13 o godzinie 13:21

konto usunięte

Temat: Jaki nóż

Czarek M.:
Gdyby tą opinię napisał kto inny, go potraktowałbym to jak żart.
Nóż wygląda podobnie do wielu konstrukcji z alledrogo o opisach meganóż survivalowy toporek.
Te wszystkie wycięcia w klindze, dziwaczna rękojęść i te sprawy.
No ale skoro taki wyjadacz jak Jacek G. pisze w takich superlatywach to może się zaopatrzę,

Też pod wpływem wpisu Jacka nóż zakupiłem..... przetestuję :))))
Jakub Dorosz

Jakub Dorosz UniversalSurvival.pl

Temat: Jaki nóż


Obrazek


no i teraz nikt nie będzie miał wątpliwości jak należy chodzić do lasu :-)
ESEE rulez
P.S. tylko skąd ja taką mocną linkę wytrzasnę :-p

konto usunięte

Temat: Jaki nóż

Jakub Dorosz:
no i teraz nikt nie będzie miał wątpliwości jak należy chodzić do lasu :-)
ESEE rulez
P.S. tylko skąd ja taką mocną linkę wytrzasnę :-p


Brakuje mi do kompletu czegoś co fajnie zastępuje małą siekierkę/maczetę.


Obrazek
Piotr Cieślak edytował(a) ten post dnia 06.02.13 o godzinie 01:27

Temat: Jaki nóż

Piotr Cieślak:

Brakuje mi do kompletu czegoś co fajnie zastępuje małą siekierkę/maczetę.


Obrazek

to kup to Gold steel bushman Darek Hajduk edytował(a) ten post dnia 06.02.13 o godzinie 01:34

konto usunięte

Temat: Jaki nóż

Darek Hajduk:
Piotr Cieślak:

Brakuje mi do kompletu czegoś co fajnie zastępuje małą siekierkę/maczetę.


Obrazek

to kup to Gold steel bushman


Ale to dwa różne sprzety, widać choćby by długości 31 cm do 90 cm
Jakub Dorosz

Jakub Dorosz UniversalSurvival.pl

Temat: Jaki nóż

Piotr Cieślak:
Darek Hajduk:
Ale to dwa różne sprzety, widać choćby by długości 31 cm do 90 cm

Panowie, wielkość nie ma znaczenia... (liczy się tylko długość i grubość :-)

Temat: Jaki nóż

Piotr Cieślak:
Darek Hajduk:
Piotr Cieślak:

Brakuje mi do kompletu czegoś co fajnie zastępuje małą siekierkę/maczetę.
Odpisałem na funkcje . nie na zdjęcie :-)Ten mój zastępuje siekierę i mój syn nazwywa go maczetą :-)
Jacek Straszak

Jacek Straszak Szef działu HR

Temat: Jaki nóż

Piotr Cieślak:
Brakuje mi do kompletu czegoś co fajnie zastępuje małą siekierkę/maczetę.


Proszę bardzo... mam do sprzedania po jednej sztuce:

Jungle Panawal
http://youtu.be/yC2dGZD5ngA

Afagan
http://youtu.be/4iVmGvf_Rc8

Jeśli ktoś zainteresowany szczegóły na priv.
Jacek Straszak

Jacek Straszak Szef działu HR

Temat: Jaki nóż

Zostałem poproszony o zdjęcia, może jeszcze kogoś zainteresują:

nr. 1
"Operation Enduring Freedom - Afganistan"
(cóż ... nazwę wymyślał producent ;P )


Obrazek


nr. 2
"Jungle Panawal"


Obrazek


Opis:

Materiał obydwa tak samo:
Ostrze Stal węglowa (selektywnie hartowana, ostrze twardsze grzbiet miększy) – konstrukcja typu fulltang
Okładziny drewno róża indyjska

Pochwy skóra bawola (Jungle)/ kozia(Afgan)

Wymiary

Obrazek


Jungle Panawal:
D – 38,5cm
O – 25,5cm
O2 – 27,5cm
Grubość grzbietu ostrza - 8mm
Masa (bez pochwy): ~700gr

Afganistan:
D – 38cm
O – 26cm
O2 – 27cm
Grubość grzbietu ostrza - 8mm
Masa (bez pochwy): ~725-750gr

Edyta: oczywiście obydwa ręcznie robione, dobrze naostrzone, zapakowane w czerpany papier prosto z Nepalu ;)

Obydwa są niemal nie używane - jedynie małe testy na potrzeby filmików. Do pracy mam swoją V-kę. Jak się chętni nie znajdą - płakał nie będę, wyciągam je raz w miesiącu, naoliwiam, poprzytulam i mogę tak do późnej starości.

A jak już wspomniałem to się pochwalę:

Obrazek
Jacek Straszak edytował(a) ten post dnia 06.02.13 o godzinie 16:05
Jacek Straszak

Jacek Straszak Szef działu HR

Temat: Jaki nóż

Jakby ktoś jeszcze - to został już tylko Afgan.

konto usunięte

Temat: Jaki nóż

Jacek Aleksander G.:
A ja sobie po raz kolejny fotki zamieszczę :) Bo lubię ten sprzęt morderczy i basta :)


Obrazek


Kumpel mi złamał ostatnie 7 cm , bo nie trafił w gałąź... ale oszlifowałem i teraz jest zarąbiaszcza :)


Obrazek


A to jest zamiast siekiery,toporka,maczety i nawet można komuś coś odciąć..jak zajdzie potrzeba oczywiście.
Tylko trzeba dużo wcześniej trenować :)

Właśnie czegoś takiego szukałem :))))))

Temat: Jaki nóż

Ja ostatnio zamówiem ten: http://wojok.pl/Noz-GERBER-BEAR-GRYLLS-SCOUT,p,16863 Odpowiednia waga i wymiary i kolory w sumie też niczego sobie. Co myślicie?

Następna dyskusja:

Jaki sprzęt minimalny?




Wyślij zaproszenie do