Hubert Dziadczykowski

Hubert Dziadczykowski Sekretarz Gminy
Opatów

Temat: Ekstremalnie na Babiej Górze

Reguły przetrwania zimą są raczej takie same, jak w każdej innej sytuacji: chronić życie i zdrowie i oszczędzać energię, wykorzystać maksymalnie to, co mamy do dyspozycji i zminimalizować zagrożenia. Przyjmijmy, że w warunkach górskich największym zagrożeniem będzie wiatr, bo wysysa z nas ciepło i wodę, a więc to jego musimy unikać. Wydaje mi się, że jeśli jest śnieg, to jeszcze nie najgorzej, zawsze można go próbować wykorzystać jako osłonę (jakaś jama, quinzee itp.), a ponieważ zawiera dużo powietrza to działa też nieźle jako izolacja. Zęby dzwoniłyby nieźle, ale gdyby w miarę optymalnie dobrać wielkość schronienia, to przeżyć by się pewnie przeżyło ogrzewając jamę tylko ciałem. Ale zastanawiałem się co bym zrobił w górach gdy nie ma śniegu i wieje. I jak na razie niczego mądrego nie potrafię wymyślić poza schowaniem się za najlepszą możliwą do znalezienia przeszkodą, a to trochę za mało.
Przy tej okazji nasuwa mi się taka myśl, że teoretycznie możliwe byłoby przetrwanie praktycznie bez żadnego wyposażenia. Tylko nie jestem pewny, czy nawet najlepiej przygotowany człowiek ma na tyle energii żeby sobie wystarczająco dobre dla przetrwania warunki zapewnić przed opadnięciem z sił, jeśli otoczenie jest naprawdę "wymagające"? Bo wysiłek konieczny dla przetrwania rośnie proporcjonalnie do zmniejszania się ilości sprzętu i jakości ubioru jaki mamy do dyspozycji, a co za tym idzie - nasze szanse maleją. I tylko naprawdę dając z siebie wszystko można przetrwać. Niestety żaden trening nie odpowie nam ile to jest wszystko w naszym przypadku. Ale zawsze warto trenować - to działa na wyobraźnię i dodaje pewności siebie (nie mylić z brawurą).

konto usunięte

Temat: Ekstremalnie na Babiej Górze

Hubert Dziadczykowski:
Reguły przetrwania

W takim sypkim śniegu jak był ostatnio nie dało się wykopać jamy...Może właśnie tego próbowali?
@ULA
Jak jest widoczność na kilkadziesiąt metrów to możemy minąć schronisko. Zatem dobrze jest znać miejsca w których się chodzi zimą...

konto usunięte

Temat: Ekstremalnie na Babiej Górze

Marek Bronisław Hubert:
@ULA
Jak jest widoczność na kilkadziesiąt metrów to możemy minąć schronisko. Zatem dobrze jest znać miejsca w których się chodzi zimą...
Dokładnie! Choć w ekstremalnych warunkach przy zamieci śnieżnej nawet znajomość terenu może nie pomóc. Łatwo w takiej sytuacji wpaść w panikę, im większa grupa, tym większe prawdopodobieństwo chaosu.
Zimą raczej po górach chodzę za dnia. Trzeba dobrze zaplanować czas przejścia, dostosowany do spodziewanych na trasie warunków. Przecieranie szlaku zimą dla mnie jest mega męczące i z prostej trasy robi się wyczynowa. Kiedyś z Jaworzyny Krynickiej wybrałam się na Łabowską, szlak był nieprzetarty, ale miałam biegówki. Moi kompani umęczyli się na trasie, a ja do schroniska dotarłam rześka, ale to było dawno temu. Zdarzyło mi się nocą iść do Doliny Chochołowskiej i chodzić po Pieninach przy 24-stopniowym mrozie, ale organizm był przygotowany na taką wycieczkę, szlak był przetarty, a rozgrzać można było się przy ognisku, więc sama przyjemność. Nie wyobrażam sobie skrajnej sytuacji, że nie mam siły iść dalej. Z psami trenujemy głównie wieczorami, w zimie oczywiście też. Normą jest pozorowanie, czyli leżenie w krzakach, mróz i wiatr daje w kość i zastanawiam się, jak to jest, jak człowiek nie ma siły iść dalej, nie wie gdzie jest, powoli czuje, że nogi odmarzają i nasłuchuje czy pomoc nadchodzi. Czas strasznie wolno płynie. Przetrwanie w lesie jest o tyle łatwiejsze (teoretycznie!), że mamy do dyspozycji gałęzie, gorzej w wyższych partiach gór.
Staszek K.

Staszek K. m. in. geograf

Temat: Ekstremalnie na Babiej Górze

Ulka, na tym forum już był dosyć długi temat o podobnej sytuacji na Babiej i było tam poruszonych wiele spraw.

Jeżeli ktoś wyposażony w sprzęt (namioty, śpiwory, karimaty, itp) rusza w góry przećwiczyć biwak w ekstremalnych warunkach, to nie jest to survival tylko turystyka kwalifikowana.

Ze sprzętem nawigacyjnym jest podobnie jak ze skrzypcami. Można mieć super drogie skrzypce i tylko na nich "skrzypieć", lub też tak jak któryś z wirtuozów - na 2 strunach dać wspaniały koncert.

A swoją drogą to na początku marca w Beskidzie Żywieckim organizowana są przez Stowarzyszenie Polska Szkoła Surwiwalu warsztaty zimowego przetrwania. Ale niestety miejscówki już są wykupione. :-(

konto usunięte

Temat: Ekstremalnie na Babiej Górze

Staszek K.:
Ulka, na tym forum już był dosyć długi temat o podobnej sytuacji na Babiej i było tam poruszonych wiele spraw.

A dziękuję, wklejam linka http://www.goldenline.pl/forum/1555020/bo-w-gorach-jes...

konto usunięte

Temat: Ekstremalnie na Babiej Górze

Staszek K.:
Ulka, na tym forum już był dosyć długi temat o podobnej sytuacji na Babiej i było tam poruszonych wiele spraw.

Jeżeli ktoś wyposażony w sprzęt (namioty, śpiwory, karimaty, itp) rusza w góry przećwiczyć biwak w ekstremalnych warunkach, to nie jest to survival tylko turystyka kwalifikowana.

Moim zdaniem to wtedy jest survival jak na wyprawie pójdzie coś nie tak...Bo są realne warunki którymi jesteśmy zaskoczeni. Wtedy spotykamy się z realną sytuacją i reakcją ludzi na tą sytuację...

Jak mamy wszystko pod kontrolą i jest OK to jest biwak :D

konto usunięte




Wyślij zaproszenie do