Emil
S.
Król, poszukiwacz
przygod, dawca...
Temat: Dzikie zwierzęta
Pozwole sobie na stwierdzenie, ze wiekszosc wypadkow, atakow zwierzat jest zawinionych przez czlowieka. Jest tylko jedno zwierze ladowe majace w swoim menu rowniez czlowieka - jest to niedzwiedz polarny, tak wiec zadne zdrowe zwierze nie poluje na czlowieka. Zdarzaja sie sytuacje wyjatkowe, ale jest to marginalne.Cytat z mojego bloga:
wtorek, 16 październik 2007, 12:08 Mis zabojca
Zdarzaja sie ataki niedzwiedzi, przewaznie na mysliwych. Zabicie czlowieka przez niedzwiedzia jest rzadkoscia. Ostatnie odnotowane przypadki to 1902 rok, 2004, i ten 8-ego pazdziernika. Ten atak byl wyjatkowo okrutny, bo dotad nie odnotowano sytuacji, by niedzwiedz potraktowal czlowieka jako pokarm: czesciowo zjadl cialo, a reszte ukryl pod krzakami.
Ze wzgledu na duza ilosc dzikich zwierzat, chcac utrzymac rownowage zgodnie z obowiazujacymi tutaj zasadami kazde dzikie zwierze, ktore mialo kontakt z czlowiekiem musi zostac wyeliminowane. Ma to na celu utrzymanie naturalnego instynktu u zwierzat, by nie zaczely tracic leku przed zblizaniem sie do ludzi. Pomaga to zachowac naturalna rownowage. Zachowujac taki stan nie musze sie np. obawiac wychodzic z domu mimo iz wiem ze w zasiegu sa dwa misie, a na poczatku roku wilk przebiegl mi droge.
W przypadku misia ze zdjecia przeprowadzano nawet badania DNA z pozostawionych sladow i misia, by miec pewnosc, ze zostal odstrzelony wlasciwy.
Dodam, ze w Szwecji dzieki restrykcyjnym przepisom odnosnie wwozu zwierzat wscieklizna nie wystepuje.
Duzo czytam w tej grupie jak sobie radzic z roznymi "przezyciowymi" problemami w lesie, lecz niewiele o podstawach zachowania sie. Zachowania po wkroczeniu w srodowisko, ktore nie jest naszym srodowiskiem. Podstawowa rzecza jest by miec swiadomosc, ze wkraczamy na czyis teren i jestesmy intruzem.
Podstawowa i najwazniejsza rzecza jest wiedza o "gospodarzach" terenu na ktory wkraczamy.
Niedzwiedz jest bardzo wrednym i malo socjalnym zwierzeciem, jako zwierze wszystkozerne i przy tym bardzo leniwe zadowala sie kazdym pokarmem od korzonkow poczawszy na padlinie konczac. Majac doskonaly wech /czlowieka potrafi wyczuc z odleglosci 2km/ nie omieszka skusic kazdym zapachem sugerujacym cokolwiek do zjedzenia. W zwiazku z tym przebywajac w okolicy gdzie sa niedzwiedzie najwazniejsze jest wlasciwe postepowanie z zywnoscia i odpadkami. Wszystko co spozywcze i zachecajaco pachnace winno byc przechowywane dobrze zapakowane i w zadnym razie nie wolno wyrzucac resztek, chocby nawet odpadkow po czyszczeniu ryb w okolicy obozowiska.
Moi znajomi spali w lesnym domku mysliwskim. Byli na rybach i zlowione ryby czyscili wieczorem pare metrow od domku. W nocy jeden z nich wyszedl "na siusiu" i bedac zaspanym przezyl gwaltowne przebudzenie, gdy tak ze 3 metry przed soba ujrzal dwa blyszczace slepia slyszac jednoczesnie grozny pomruk polaczony z mlaskaniem...
W takiej sytuacji niedzwiedz jest naprawde grozny, bo sam jest przestraszony.
Niebawem, jak tu mawiaja 14-stego kwietnia, niedzwiedz z gawry wyjdzie. Beda one teraz wyjatkowo niemile, bo sa wyglodzone po zimie, o pokarm roslinny jeszcze ciezko, ale inna sprawa to ze sa slabe. Wiele z nich bedzie po prostu "sprzatac" znaleziona padline, ale rowniez niebawem - w maju losie zaczna rodzic mlode i wiele z nich moze pasc ofiarami.
I tak doszedlem do groznego zwierzecia, ktore zabija duzo wiecej ludzi - ŁOŚ...
Wlasnie w okresie przychodzenia na swiat mlodych klempa jest bardzo niebezpiecznym zwierzeciem. Taki swiezonarodzony los jest naprawde przeslicznym, ciemnopomaranczowym zwierzaczkiem. Sprawia wrazenie kompletnie bezradnego i bezbronnego i tak jest w istocie. Nie jest wcale tak trudno sptkac klempe z doslownie kilkugodzinnym mlodym. Jest to wspanialy widok, lecz wlasnie przez swoj urok potrafi wylaczyc rozsadek. Klempa swiadoma bezbronnosci mlodego zawczasu atakuje wszystko co zauwazy na horyzoncie, a jednym kopnieciem bez trudu jest w stanie zabic wilka o czlowieku nie wspominajac. Czy jestescie w stanie sobie wyobrazic, ze uciekalem samochodem przed taka?? Zatrzymalem sie na lesnej drodze i sie przygladalem gdy nagle wystartowala w strone auta, i przyznam sie szczerze w srodku poczulem sie niepewnie... "Wyciagnela" prawie 50km/h...
Co do innych zachowan w lesie to jesli tylko nie jestesmy na polowaniu to nalezy zachowywac sie w miare glosno; glosne stapanie sprawia, ze gadziny usuwaja sie spod nog, a co do wiekszych lesnych mieszkancow to niektorzy zalecaja wrecz by po prostu glosno rozmawiac, w pojedynke nawet samemu ze soba - ludzki glos nie jest naturalnym "dzwiekiem lasu" i sprawia, ze jego mieszkancom zapala sie kontrolka ostrzegawcza...