Temat: dzikie tereny
Krzysztof J. Kwiatkowski:
[...]
Zająłem się składaniem namiotu, znoszeniem różnych drobiazgów do samochodu (stał w odległości od mego namiotu ok. 100 metrów). W czasie tego dreptania zmarzły mi w ciągu pół godziny palce rąk i stóp. I to bardzo. Okazało się, kiedy zdejmowałem polarowe rękawiczki, że utraciłem w palcach czucie. Kiedy się one ogrzały (siedziałem w samochodzie i włączyłem grzanie), pojawił się w nich ból. To samo czuł mój asystent, Marcin (bywa też tutaj). Można to odczytywać i rozumieć, że byliśmy obaj bliscy odmrożenia. Temperatura była nieznacznie ujemna, ale było bardzo wilgotno. Odmrożeniu sprzyjało to, że nasze ciała były poddane jednak niskim temperaturom przez parę godzin bez ruchu, chociaż namioty jednak nas chroniły. Spaliśmy w ubraniu w letnich śpiworach, na zwykłych karimatach, namioty zaś stały na podściółce ze świerkowych gałęzi. Obaj nie byliśmy specjalnie wyspani - budziliśmy się często), zaś poprzednie dwa dni nie obfitowały w szczególnie bogate pożywienie.
Dariusz Lermer:
[...] ,,Surwiwal " w zimie w górach możemy zawęzić do ... próby wydostania się jak najszybciej.Wielokrotnie powrót do bazy z jaskini ( 3-5 h marszu z plecakiem )- wyglądał tak że do bazy dochodziły ,, wraki " ludzi. Mokrzy , wychłodzeni i zmarznięci na kość.[...]
Witam
Zastanawiam się nad efektywnością termiczną współcześnie używanych ubiorów.
W obu sytuacjach mamy do czynienia z osobami przygotowanymi do potencjalnie trudnych warunków atmosferycznych i obozowania na zewnątrz.
W trakcie
naszej wyprawy - noc 6/7.02 spędziliśmy na skraju lasu pod gołym niebem. Obozowisko założyliśmy ok. godz.19oo mając za sobą 7 godzin w siodle non stop. Po oporządzeniu koni, zebranie zapasu drewna i rozpalenie mini-ogniska.
Nie budowaliśmy żadnych wiat, daszków, szałasów. Jako legowisko wełniany dywanik/derka i kawałek filcu bezpośrednio na trawie - bez dodatkowych gałęzi, trawy itp. Do przykrycia wełniany kocyk i kawałek wełnianej tkaniny.
Na kolację żadnej "bomby energetycznej" - kilka łyków herbaty, woda z bukłaka, parę kawałków posolonego surowego łososia i trochę białego sera. Wcześniej w trasie poza śniadaniem nie spożywaliśmy żadnych posiłków.
Do północy utrzymywaliśmy ognisko, cały czas silne zamglenie i czyste niebo z księżycem - stały spadek temperatury, przy gruncie około zera. Później ognisko zgasło, nikomu nie chciało się podkładać drewna. Około 01oo przyszły chmury i 30' dość silnego deszczu. Następnie do rana bardzo silne zamglenie. Wilgotność powietrza bardzo duża - na szczęście brak wiatru.
Sen był przerywany kilkakrotnymi spacerami do koni - przestawienie w nowe miejsce, poprawienie uwiązów itp. Przy okazji kompletnie przemoczyłem filcowe butki/paputki i przy chodzeniu "chlupotała" w nich woda.
Mimo całej sytuacji nie czułem dyskomfortu cieplnego. Pobudka około 08oo jak zrobiło się jasno.
Kolejny dzień 5 godzin w siodle do następnego postoju. Ścieżki pokryte lodem, łąki i pola - grunt całkowicie i głęboko zamarznięty, do tego cały czas mgły i wilgoć, czasami lodowaty wiatr. Mimo stałego siedzenia w siodle, jedynie stopy trochę marzły - buty i skarpety kompletnie przemoczone od nocy (nie miałem nic na zamianę).
Tutaj dochodzę do stroju - wykonany został własnoręcznie wyłącznie z wełnianych tkanin, filców i wojłoku. Żadnych futerkowych lub puchowych dodatków.
- 2 pary wełnianych skarpet i butki/paputki z filcu # 3mm, podeszwa filcowa # 8mm
- cienkie wełniane spodnie, gatki z cienkiego filcu, od kostek do kolan dodatkowo owijacz z cieniej wełnianej tkaniny
- tunika do połowy uda, z długimi rękawami z cienkiej wełnianej tkaniny na gołe ciało
- kaftan/kamizelka bez rękawów z twardego wojłoku # 10 mm
- na noc dodatkowo tunika z grubszej wełnianej tkaniny z rękawami do łokcia
- kurtka p.deszczowa z filcu # 2mm
- rękawiczki bez palców z grubszej wełnianej tkaniny bez dodatkowego ocieplenia, stale na rękach 24/24
- czapka pilotka z sfilcowanej tkaniny z koziej sierści i wełnianą podszewką
- szaliczek z kawałka tkaniny z koziej sierści
i to wszystko.
Strój zapewnia wystarczający komfort cieplny w najróżniejszych warunkach atmosferycznych, częściowe przemoczenie nie zmienia sytuacji.
Zacząłem się zastanawiać czy te wszystkie polary, goretex'y i inne wynalazki są tak skuteczne, jak reklamują i zalecają producenci.
pozdrowienia Vislav
Wiesław Mileńko edytował(a) ten post dnia 11.02.09 o godzinie 11:31