konto usunięte

Temat: Drewno

Wiesław Mileńko:
Rzadko spacerujemy z piłą spalinową pod pachą. No chyba, że jest to Teksańska masakra......
Vislaw tu jesteś niesprawiedliwy...
Sam napisałeś ironicznie na temat piły spalinowej. Nikt Ci tego nie wyrzuca:-)
No chyba że ja teraz...:-)

Każdy widzi inny surwiwal...
Ja uważam np że skoro ktoś przyjeżdża na miejsce ćwiczeń autem i zabiera ze sobą 4 siekiery to mógłby zabrać piłę łańcuchową. Wychodzę z założenia że w razie W piła łańcuchowa może być tak samo dostępna jak siekiera czy piłka fiskarsa...
Oczywiście można saperką, tpporkiem albo piłką do fiskarsa powalać drzewa jak ktoś lubi.
Dlaczego nie podglądnąć profesjonalistów?

Darek H napisał byś coś na temat? Czy tylko reklamujesz się na grupie :-)Marek Bronisław H. edytował(a) ten post dnia 16.10.12 o godzinie 16:51
Sławomir Kuziak

Sławomir Kuziak I feel you...

Temat: Drewno

wszystko sprowadza się do tego jak kto rozumie pojęcie survivalu.
Dla jednego będzie to spędzenie weekendu w przyczepie campingowej, wypełnionej różnymi narzędziami a dla kogoś innego zrzut ze spadochronu w malezyjskie bagna, gdzie jedynym osprzętem jest nóż i kilka zapałek.
Podałem skrajne przykłady, jest wiele opcji pomiędzy.

A co do piły... moje zdanie jest takie, że jeśli jedziemy na wyprawę samochodem, możemy zabrać piłę motorową, natomiast nie wyobrażam sobie tachania na plecach piły, przez dwa tygodnie, tylko po to by ją czasem użyć :)

konto usunięte

Temat: Drewno

Sławomir Kuziak:
Podałem skrajne przykłady, jest wiele opcji pomiędzy.
Jeden pomiędzy to zrzut ze spadochronu z piłą łańcuchową i szpadlem by gasić pożar lasu...
http://www.youtube.com/watch?v=HrytsiJGr-0
A co do piły... moje zdanie jest takie, że jeśli jedziemy na wyprawę samochodem,
Nie tylko piłę trzeba by nieść lecz i paliwo...
Gdybym miał jednak utknąć na Syberii (lub gdziekolwiek w lesie) wolał bym mieć pilarkę i zapas paliwa i siekierę niż samą siekierę...

Temat: Drewno

Marek Bronisław H.:
Wiesław Mileńko:
Rzadko spacerujemy z piłą spalinową pod pachą. No chyba, że jest to Teksańska masakra......
Vislaw tu jesteś niesprawiedliwy...
Sam napisałeś ironicznie na temat piły spalinowej. Nikt Ci tego nie wyrzuca:-)
No chyba że ja teraz...:-)

napisałem ironicznie na temat dostępności tego urządzenia w codziennym życiu, a nie na temat samego urządzenia. Ciekawy jestem ile osób aktywnych na tym forum wozi stale w bagażniku piłę spalinową, tak na wszelki wypadek? Prędzej spodziewałbym się saperki w wydaniu Jacka G.

Każdy widzi inny surwiwal...

tak, dla mnie sztuka przeżycia zaczyna się w momencie, gdy nagle wbrew swojej woli znajdujemy się w sytuacji odmiennej od codziennego życia.
Ja uważam np że skoro ktoś przyjeżdża na miejsce ćwiczeń autem i zabiera ze sobą 4 siekiery to mógłby zabrać piłę łańcuchową. Wychodzę z założenia że w razie W piła łańcuchowa może być tak samo dostępna jak siekiera czy piłka fiskarsa...

Dostępna, jako urządzenie tak. Jednak w sytuacji "W" zazwyczaj brakuje energii elektrycznej, a w efekcie dość szybko innych nośników energii. Do tego dochodzi możliwość awarii technicznej.
Siekiera jest praktycznie niezniszczalna i działa zawsze, dopóki jej nie zgubimy.
Oczywiście można saperką, toporkiem albo piłką do fiskarsa powalać drzewa jak ktoś lubi.

przynajmniej nie wymieniasz scyzoryka :-)
Dlaczego nie podglądnąć profesjonalistów?

Darek H napisał byś coś na temat? Czy tylko reklamujesz się na grupie :-)
Dariusz Lermer

Dariusz Lermer Właściciel firmy,
Mad Dariusz Lermer

Temat: Drewno

cóż pozostaje ;-)
Wiesław Mileńko:
Dariusz Lermer:
i znowu łapiemy się w pułapkę własnych ,, mi się wydaje ", oraz ,, co autor miał na myśli"
Jeśli na drogę zwaliło ci się drzewo to po prostu spalinówką jest łatwiej je rozczłonkować !Oczywiście zaraz usłyszę że jak drzewo sie naprężyło lub leży w podparciu to próba jego przecięcia ze złej strony .... itd , itd
Dlatego .... należy ćwiczyć lub .... robić to ... scyzorykiem!:-)
[...]
Darek - no cóż wpisujesz się w obowiązujący na tym Forum nurt bycia ironicznym i pseudodowcipnym. Gratuluję.

pozdrowienia
Vislav
Dariusz Lermer

Dariusz Lermer Właściciel firmy,
Mad Dariusz Lermer

Temat: Drewno

A już tak na poważnie : W domu mam piły i zapas paliwa , w samochodzie - przeważnie zimą zdarza mi się wozić , ale nie często. przeważnie wtedy gdy jadę w teren gdzie może być problem. za to siekierę , saperkę i składanego fiskarsa - zawsze. po prostu są na stałe w samochodzie !
Jak jadę w ,,ostępy" , to tylko lekki ,, fiskars" i nóż , no może nieraz piła strunowa/ łatwo z niej zrobić ,, ciesielską".
Bozia dała rozum po to by pewne sytuacje przewidywać i im zapobiegać. A ludzie mają prawo do własnej drogi i wyboru. Dlatego jak ktoś chce niech ma samo krzesiwo , inny piłę , a jeszcze inny tartak. Żyjemy w ,, pozornie" wolnym kraju ;-)
Paweł Woliński

Paweł Woliński Właściciel, Firma
Inżynierska
"MECHATRONIKA" Paweł
Woliński

Temat: Drewno

Witam

A mój Stary na widok zawalidrogi drewnianej na drodze zawsze twierdzi, że usunięcie to kwestia minuty. Ale nie każdy ma wpojone, że drzewa czy to leżące czy to stojące się wysadza a doły kopie przy pomocy trotylu ;-) Kazuń rulez...

Pozdrawiam

P.S.
Mój Stary z zawodu jest stolarzem..Paweł Woliński edytował(a) ten post dnia 17.10.12 o godzinie 21:50

konto usunięte

Temat: Drewno

Wiesław Mileńko:
\
Dostępna, jako urządzenie tak. Jednak w sytuacji "W" zazwyczaj brakuje energii elektrycznej, a w efekcie dość szybko innych nośników energii. Do tego dochodzi możliwość awarii technicznej.
Siekiera jest praktycznie niezniszczalna i działa zawsze, dopóki jej nie zgubimy.

Dlatego nie polecam piły elektrycznej...Do piły potrzebujemy nie tylko paliwo ale też pilnik i umiejętność posługiwania się nim.

Siekiera nie jest niezniszczalna. Z tego co wiem to niejednemu udało się zniszczyć kompaktowy toporek fiskarsa widniejący jako logo grupy...

Większość z grupy mieszka w mieście po co im tam pilarka. No chyba że jadą gdzieś w prawdziwą dzicz i nie piszę o naszym kraju...

Myślę też że niepotrzebnie porównujesz siekierę do pilarki. To tak jakby porównywać hulajnogę albo psi zaprzęg do samochodu...

W zimie w górach śniegołomy to normalka. Nie przygotujesz opału (w krótkim okresie czasu) na zimę scyzorykiem :-)lub też piłką fiskarsa. Nie wszędzie da się dojechać. (Syberia, Ukraina, Rumunia)

Nie wszędzie jest blisko do sklepu. Nie zawsze jest czas aby zrobić nowy trzonek do siekiery który nie jest niezniszczalny przy silnych mrozach.

Zauważyłem też że część ludzi ma opór i lęk przed piłą łańcuchową i na różne sposoby próbuje sobie tą sytuację racjonalizować...

Kiedyś mieszkałem dwie zimy w miejscu w którym śniegołomy to była normalna sytuacja...Jak się mieszka w lesie to piła łańcuchowa to normalne wyposażenie w mieście- karta kredytowa. Marek Bronisław H. edytował(a) ten post dnia 17.10.12 o godzinie 09:31

Temat: Drewno

Marek Bronisław Hubert,

czy ja gdzieś napisałem o scyzoryku, lub piłce fiskarsa, jako o podstawowych narzędziach do drewna? Skąd takie sugestie? Może to jakaś ironia?

Każda większa piła wymaga pilnika i umiejętności jej naostrzenia. Alternatywą dla piły mechanicznej nie jest żadna piłka fiskarsa, tylko tradycyjna twoje-moje. Odpowiednio naostrzona jest bardzo efektywna. Największe tradycyjne, z zębami ostrzonymi na "pazur tygrysa", pozwalają ciąć długie deski z pni drzew wzdłuż, a nie w poprzek słojów.
Oczywiście trzeba się spocić przy okazji :-)

Nie rozumiem też co ma hulajnoga do psiego zaprzęgu, lub samochodu? Jeżeli już to raczej rower, jako bardzo efektywny środek transportu. Takie ironiczne porównania nie prowadzą do żadnej sensownej dyskusji. No chyba, że ktoś chce się pokazać na forum, jaki to jest wspaniały.

Pisząc, że siekiera jest niezniszczalna miałem na myśli jej część metalową, a nie trzonek. Ten można z łatwością wymienić. Ponadto do obróbki drewna wybrałbym któryś toporek Granforsa, a nie Fiskarsa - link pokazałem na początku. Ponadto złamanie trzonka świadczy o nieumiejętności posługiwania się tym sprzętem. Natomiast do poważniejszego uszkodzenia piły mechanicznej może dojść wbrew umiejętnościom - wystarczy kawałek metalu "schowany" w drewnie.

Nie mam żadnych oporów co do sprzętu mechanicznego i często z niego korzystam. Przypuszczam, że gdybym tego stale potrzebował używałbym pilarki, nie zapominając jednak o tradycyjnych narzędziach i umiejętności korzystania z nich.

pozdrowienia
VislavWiesław Mileńko edytował(a) ten post dnia 17.10.12 o godzinie 09:46

Temat: Drewno

Tak przy okazji, aby nie wyszło, że jestem użytkownikiem scyzoryka i piłki fiskarsa

Moje narzędzia do obróbki drewna - nie wszystkie zresztą

Obrazek


Można też sobie obejrzeć budowę dłubanki za pomocą tradycyjnych narzędzi

Monoxyl 2010

pozdr.Vslv

p.s. mieszkając w mieście nie tylko i niekoniecznie posługuję się wyłącznie kartą kredytową :-)Wiesław Mileńko edytował(a) ten post dnia 17.10.12 o godzinie 10:05

konto usunięte

Temat: Drewno

Wiesław Mileńko:
Marek Bronisław Hubert,

czy ja gdzieś napisałem o scyzoryku, lub piłce fiskarsa, jako o podstawowych narzędziach do drewna? Skąd takie sugestie? Może to jakaś ironia?

Myślę że niepotrzebnie odbierasz całe wypowiedzi i wszystkie zwroty jako skierowane bezpośrednio do ciebie...(Taki przykład pierwszy z brzegu.) Wszystko można odczytać jako ironię szczególnie że stosuje się jej często, lub jest się negatywnie nastawionym do rozmówcy...

Aby być efektywnym do piły moja twoja potrzeba 2 osób. (Tak jak do rozmowy)
Nie zgodzę się też że wymiana trzonka siekiery jest łatwa(szczególnie jeśli nie mamy oryginalnego) wymaga co najmniej tyle wprawy co podstawy używania pilarki...Marek Bronisław H. edytował(a) ten post dnia 17.10.12 o godzinie 10:07
Jakub Dorosz

Jakub Dorosz UniversalSurvival.pl

Temat: Drewno

Wiesław Mileńko:
Można też sobie obejrzeć budowę dłubanki za pomocą tradycyjnych narzędzi
Monoxyl 2010

Super sprawa! Jak spisywała się na wodzie? W czym tak dzielnie ryliście :-) ?
Eh, muszę wreszcie znaleźć czas by dokończyć moje canoe... czeka od roku :///

Temat: Drewno

Marek Bronisław H.:
Wiesław Mileńko:
Marek Bronisław Hubert,

czy ja gdzieś napisałem o scyzoryku, lub piłce fiskarsa, jako o podstawowych narzędziach do drewna? Skąd takie sugestie? Może to jakaś ironia?

Myślę że niepotrzebnie odbierasz wypowiedzi i zwroty jako skierowane bezpośrednio do ciebie...Taki przykład pierwszy z brzegu. Wszystko można odczytać jako ironię szczególnie że stosuje się jej często, lub jest się negatywnie nastawionym do rozmówcy...

Aby być efektywnym do piły moja twoja potrzeba 2 osób. (Tak jak do rozmowy)
Nie zgodzę się też że wymiana trzonka siekiery jest łatwa(szczególnie jeśli nie mamy oryginalnego) wymaga co najmniej tyle wprawy co podstawy używania pilarki...

No cóż na górze Twojej wypowiedzi był wyraźny adresat: Wiesław Mileńko. Nie znam innego użytkownika tego forum o identycznych danych osobowych. Domyśliłem się, że jest to kierowane do mnie :-)

Przy odrobinie wprawy do twoje-moje wystarczy jedna osoba. Oczywistym jest, że do wymiany trzonka na nowy też trzeba trochę wprawy. Jednak poważniejsza awaria sprzętu mechanicznego wymaga serwisu i specjalistycznych narzędzi. Aby prowizorycznie wymienić trzonek wystarczy mi ostry nóz. Poradzę sobie również używając samego toporka bez trzonka, do wystrugania nowego trzonka i osadzenia. Nie będzie to piękny fiskars, jednak będzie działać.

Jednak od samego początku pisałem i napiszę raz jeszcze. Proste narzędzia są bardzo efektywne i niezawodne pod warunkiem posiadania wprawy i doświadczenia w ich użytkowaniu.

pozdr.VslvWiesław Mileńko edytował(a) ten post dnia 17.10.12 o godzinie 10:18

Temat: Drewno

Jakub Dorosz:
Wiesław Mileńko:
Można też sobie obejrzeć budowę dłubanki za pomocą tradycyjnych narzędzi
Monoxyl 2010

Super sprawa! Jak spisywała się na wodzie? W czym tak dzielnie ryliście :-) ?
Eh, muszę wreszcie znaleźć czas by dokończyć moje canoe... czeka od roku :///

Nie wiem, jak się spisywała na wodzie. Mój udział w tym projekcie zakończył się na pracach "produkcyjnych".
Ryliśmy w najgorszym możliwym - twardy wysezonowany świerk z dużą ilością sęków i pokręconym przebiegu włókien drewna. Narzędzia muszą być wyostrzone, jak brzytwa.

Moje canoe czeka jeszcze dłużej.

pozdr.Vslv
Jakub Dorosz

Jakub Dorosz UniversalSurvival.pl

Temat: Drewno

Wiesław Mileńko:
Moje canoe czeka jeszcze dłużej.

Jaką metodą robisz?
Ja skleiłem listwy na ramę, ze sklejki machnąłem dzioby, a wręgi zrobiłem z giętej leszczyny. Wyszło prawie równo ;-)
Został mi pokład, wzdłużniki przez cały kadłub od zewnątrz (trzy pary, trochę wyrównają uchybienia wręgów myślę), a na koniec powleczenie wszystkiego płótnem i malowanie.Jakub Dorosz edytował(a) ten post dnia 17.10.12 o godzinie 10:28

Temat: Drewno

Jakub Dorosz:
Wiesław Mileńko:
Moje canoe czeka jeszcze dłużej.

Jaką metodą robisz?
Ja skleiłem listwy na ramę, ze sklejki machnąłem dzioby, a wręgi zrobiłem z giętej leszczyny. Wyszło prawie równo ;-)
Został mi pokład, wzdłużniki przez cały kadłub od zewnątrz (trzy pary, trochę wyrównają uchybienia wręgów myślę), a na koniec powleczenie wszystkiego płótnem i malowanie.

Dorywczo remontuję staroć z 1935 roku. Ostatnio znowu mam długą przerwę. Tak to jest, gdy ma się multum zainteresowań.

Vslv's canoe

p.s. miałbym wątpliwości co do leszczyny. Z czasem traci sprężystość i staje się krucha. Mniej więcej po dwóch latach. Wiesław Mileńko edytował(a) ten post dnia 17.10.12 o godzinie 10:34
Jakub Dorosz

Jakub Dorosz UniversalSurvival.pl

Temat: Drewno

Wiesław Mileńko:
Dorywczo remontuję staroć z 1935 roku.
Pikna jednostka :-) i ciekawe miejsce składowania tak poza tym
p.s. miałbym wątpliwości co do leszczyny. Z czasem traci sprężystość i staje się krucha. Mniej więcej po dwóch latach.
Cholera to został mi tylko rok ;-P
Trzecie zdjęcie w albumie różne: http://survival.olsztyn.pl/archives/1770
Mój pierwszy taki projekt, nie licząc łódki z gałęzi i folii.

Temat: Drewno

Jakub Dorosz:
Wiesław Mileńko:
Dorywczo remontuję staroć z 1935 roku.
Pikna jednostka :-) i ciekawe miejsce składowania tak poza tym
p.s. miałbym wątpliwości co do leszczyny. Z czasem traci sprężystość i staje się krucha. Mniej więcej po dwóch latach.
Cholera to został mi tylko rok ;-P
Trzecie zdjęcie w albumie różne: http://survival.olsztyn.pl/archives/1770
Mój pierwszy taki projekt, nie licząc łódki z gałęzi i folii.

Wygląda bardzo dobrze - gratulacje!

Widzę, że przydałby się kurs skręcania w palcach sznurka z włókien roślinnych. Ma większą wytrzymałość na rozerwanie niż warkocz :-)

pozdr.Vslv

konto usunięte

Temat: Drewno

Wiesław Mileńko:
Tak przy okazji, aby nie wyszło, że jestem użytkownikiem scyzoryka i piłki fiskarsa
To Twoja nadinterpretacja...

Gdybyś jechał samochodem do Nowego Jorku przez Syberię zabrał swoje "zabawki" czy pokusił byś się jednak o piłę łańcuchową ?
Jakub Dorosz

Jakub Dorosz UniversalSurvival.pl

Temat: Drewno

Wiesław Mileńko:
Widzę, że przydałby się kurs skręcania w palcach sznurka z włókien roślinnych. Ma większą wytrzymałość na rozerwanie niż warkocz :-)

nie trzeba :-) również skręcam - pokrzywa, a za granicą miałem okazję skręcać włókna agawy (rewelacja!) gdzieś na fejsie wiszą foty agawowego sznurka. Wtedy na zdjęciu z "warkoczem" taki materiał był akurat pod ręką, a któryś z kolegów poruszył wątek. Ostatecznie korzenie okazały się najlepsze.

Wracają do leszczyny, mając świadomość że jest to mało trwały materiał zdecydowałem się na nią bo sporo jej przy moim domu i oceniłem jako najłatwiejsze w obróbce. Mam nadzieję że wzdłużniki które puszczę na zewnątrz kadłuba i pokład z listewek wzmocnią i odciążą zarazem to co leszczynowe. Szkutnik ze mnie żaden, zatem pozostaje się uczyć metodą prób i błędów.Jakub Dorosz edytował(a) ten post dnia 17.10.12 o godzinie 11:21

Następna dyskusja:

Frezowanie CNC / 3D (styrod...




Wyślij zaproszenie do