konto usunięte

Temat: Czego survivalowego i jak chcielibyście nauczyć zwykłych...

Wszyscy w zasadzie znamy kanon podstawowych praw przetrwania. Nie chciałbym więc, żeby teraz wszyscy po kolei zrobili tę samą wyliczankę (1. rozpalanie ognia, 2. pozyskiwanie wody...), by na koniec wiwatować z radości, że jesteśmy mądrym społeczeństwem i się ze sobą zgadzamy...

Zachęcam Was do wymieniania elementów, które są przez innych pomijane, niezauważane. Może coś z metodyki, może coś ukrytego w kontaktach mistrz-uczeń, może coś z "wiedzy wyjątkowo tajemnej"?
Jacek Straszak

Jacek Straszak Szef działu HR

Temat: Czego survivalowego i jak chcielibyście nauczyć zwykłych...

Może zbyt trywialnie ale odpowiem Ci tak:

Myślenia

...a zwłaszcza myślenia "swobodnego", wręcz przeciwnie do owych "1. rozpal ogień 2. itp...". Owszem schematy, procedury i instrukcje są fajne i cenne - bo po co "wyważać otwarte drzwi", ale wielka frajda i radość pojawia się gdy odkrywamy, że młotek to nie tylko wbijacz gwoździ, a butelka nie tylko zbiornik na płyn.

Jak ważne jest takie "swobodne" (kreatywne?) myślenie dowiadujemy się w tedy gdy niema młotka, a są gwoździe do wbicia, zresztą czy można przygotować scenariusz/instrukcję na każdą ewentualność?

PS. Krisku cieszę się że jednak żyjesz ;) ... musimy się zdzwonić.

Temat: Czego survivalowego i jak chcielibyście nauczyć zwykłych...

Alternatywne myślenie... znalezienie wyjścia w sposób całkowicie inny niż mogło to być wykonane.

konto usunięte

Temat: Czego survivalowego i jak chcielibyście nauczyć zwykłych...

Myślę, że nie tyle survivalowiec co samo obcowanie z naturą...uczy pokory i walki z fobiami...

konto usunięte

Temat: Czego survivalowego i jak chcielibyście nauczyć zwykłych...

Prawdziwe testowanie. Zdobywanie umiejetnosci, i zaraz potem "proba" - ekipa rusza w dzicz i musi wykorzystac umiejetnosci aby wykonac zalozone zadania (przetrwac, zdobyc wode i pozywienie, przebyc znajdujac droge okreslony teren do umownego "ratunku"). Dobrze rozplanowane, zeby nie byla to zabawa w harcerzy, tylko cos, co przynosi prawdziwa wiedze i jest proba sama w sobie. Taki kurs sila rzeczy musi trwac dluzej, niz kilka dni, aby nie pozwolic ludziom aby jechali na rezerwach - musza odczuc swoja relokacje w tereny ekstremalne. Tydzien/dwa/trzy?

Mam znajomego, ktory konczyl kurs "przetrwania w dzungli" w Marines. Kurs byl malo przemyslany, nastawiony na teorie. Egzamin wygladal tak - zostawiali goscia w lesie na 3 dni. Potem po niego wracali. On szybko stwierdzil, ze zabawa w zdobywanie pozywienia tylko go zmeczy. ZNalazl miejscowke kolo rzeczki, polozyl sie na hamaku i przelezal 3 dni, aby zminimalizowac zuzycie kalorii (za zachowanie w calosci awaryjnej racji zywnosciowej byly dodatkowe punkty). Kurs zaliczyl, ale czy o to chodzilo?
Piotr Karpowicz

Piotr Karpowicz "Czasem siedzę
spokojnie. Słuchając
dźwięku spadających
l...

Temat: Czego survivalowego i jak chcielibyście nauczyć zwykłych...

Można komuś wskazać drzwi ale otworzyć musi je sam. Nie można nauczyć kogoś myślenia a tym bardziej alternatywnego myślenia. Samo życie uczy. Jedziemy z rodziną nad wodę. Dziecko kaleczy się o szkło z rozbitej butelki. I cóż z tego ze znamy wszystkie techniki pierwszej pomocy jak zapomnieliśmy o apteczce. A ten kretyn co nie zabrał ze sobą butelki po opróżnieniu trunku w pięknych okolicznościach przyrody. Myślenie o tym, że trzeba tak zrobić nie jest niczym alternatywnym ale po prostu "Jasiu czy Janie tak trzeba zrobić"bo się ktoś skaleczy. I powinno się tak robić bez żadnego procesu myślowego; automatycznie.
Pytanie brzmi: Czego? Ale właściwie niektórych to wszystkiego trzeba uczyć. Pytanie tylko jak? Np. uczymy niektórych sąsiadów parkowania. Są takie agenty że zajmują dwa miejsca mimo tego że zmieszczą się spokojnie na jednym. Wyczekuję wiec moment gdzie od strony kierowcy znajdzie się miejsce i spokojnie parkuję "na żyletkę". W najlepszym przepadku czeka takiego kierowcę wchodzenie od strony pasażera. Ale gdy z drugiej strony też ktoś stanie blisko, oj to już gorzej. I wyobraźcie sobie np. laskę w mini wchodząca przez bagażnik do swojego auta superowego :). Zapamięta taką lekcje na długo.
Takich przykładów jest wiele. Np. wchodzący koleś z papierosem do windy. No nic tylko siarczystego bąka puścić bo szkoda sil na rozmowę z nim.
I wydawało by się, że żadnego survivalu w tym nie ma. Ale laska możne nie zaparkuje na wyjeździe dla karetek a koleś nie zapali w windzie papierosa przy astmatyku.
I wydawało by się takie proste sprawy.

konto usunięte

Temat: Czego survivalowego i jak chcielibyście nauczyć zwykłych...

Jeśli chodzi o zwykłych ludzi, to chciałbym żeby zrozumieli i odczuli, że wszystko jest jednością, że ludzie są elementem Natury, a rośliny i zwierzęta nie są surowcami, ale naszą rodziną, częścią nas samych.
Prościej mówiąc chciałbym, aby ludzie nie zostawiali swoich odchodów na ścieżce pod warstwami chusteczek i żeby nie zostawiali po sobie śmietnika wszędzie gdzie się zjawią.
Jeszcze prościej: chciałbym żeby ludzie byli ŚWIADOMI. Wtedy przetrwanie znika, a zaczyna się bytowanie w harmonii z Naturą, bo ona daje nam wszystko czego potrzebujemy, trzeba tylko otworzyć oczy i to dostrzec.

Osobną kwestią jest jak. Wydaje mi się, że dopóki człowiek sam nie zechce się tego nauczyć, dopóki nie zacznie szukać i zadawać pytań, wszelka edukacja nie ma sensu. Bo jaki "normalny człowiek" zechce pozbawić się dobrowolnie wszystkich "wygód" jakie daje cywilizacja? Kto zrozumie, że warto by zabrać swoje śmieci, a nawet sprzątnąć cudze tak aby zostawić dane miejsce w stanie lepszym niż się je zastało? Jedyną drogą edukacji może być chyba zaszokowanie, np. poprzez pozbawienie ludzi wszelkich zdobyczy cywilizacji na jakiś czas. Kiedy odetnie się prąd, wodę i ogrzewanie w miastach, to może ludzie dostrzegą korzyści płynące z posiadania studni i kominka? Ech, sam w to nie wierzę, po prostu z większą radością wrócą potem do swojej cywilizacji;)

konto usunięte

Temat: Czego survivalowego i jak chcielibyście nauczyć zwykłych...

Pierwszej pomocy przedlekarskiej...
panowania nad emocjami w ekstremalnych sytuacjach...

Oraz uświadomienia tego że o przetrwaniu na tej planecie należy myśleć już teraz a nie gdy będzie z późno...

konto usunięte

Temat: Czego survivalowego i jak chcielibyście nauczyć zwykłych...

Czarek Mockałło:

Hmm większośc ludzi niestety tego nie zrozumie...

A pisząc np o porządku itp...spróbujmy wpuścić kogoś do swojego domu, kto zacznie śmiecić i zachowywać się jak świnia:)wiadomo jak zachowa się człowiek...a potem dziwi się, że natura zachowuje się tak samo:)

konto usunięte

Temat: Czego survivalowego i jak chcielibyście nauczyć zwykłych...

A ja jestem zwykły człowiek i chciałbym się nauczyć:

Maskowania się, ukrytego przemieszczania. Np. Przejść 100km przez różne tereny nie dając się namierzyć.

Chętnie też nauczyłbym się lepszego zakładania sideł, tropienia zwierzyny, budowania pułapek.Andrzej K. edytował(a) ten post dnia 21.02.10 o godzinie 13:00

konto usunięte

Temat: Czego survivalowego i jak chcielibyście nauczyć zwykłych...

Andrzej K.:
A ja jestem zwykły człowiek i chciałbym się nauczyć:

Maskowania się, ukrytego przemieszczania. Np. Przejść 100km przez różne tereny nie dając się namierzyć.

Chętnie też nauczyłbym się lepszego zakładania sideł, tropienia zwierzyny, budowania pułapek.Andrzej K. edytował(a) ten post dnia 21.02.10 o godzinie 13:00

tak dla zabawy, czy faktycznego łowienia?

konto usunięte

Temat: Czego survivalowego i jak chcielibyście nauczyć zwykłych...

Andrzej K.:
A ja jestem zwykły człowiek i chciałbym się nauczyć:

Maskowania się, ukrytego przemieszczania. Np. Przejść 100km przez różne tereny nie dając się namierzyć.

Chętnie też nauczyłbym się lepszego zakładania sideł, tropienia zwierzyny, budowania pułapek.Andrzej K. edytował(a) ten post dnia 21.02.10 o godzinie 13:00

ja ci dam sidła ty ty ty-łobuziak ! kiwam palcem...;-)

konto usunięte

Temat: Czego survivalowego i jak chcielibyście nauczyć zwykłych...

Mam zwyczaj wybierania się na kilkudniowe wędrówki w różne dzikie miejsca, więc takie umiejętności mogą się po prostu przydać.
Zasadniczo dla zajawki, ale takie rzeczy mogą dupsko uratować :)Andrzej K. edytował(a) ten post dnia 21.02.10 o godzinie 13:12

konto usunięte

Temat: Czego survivalowego i jak chcielibyście nauczyć zwykłych...

Andrzej K.:
Mam zwyczaj wybierania się na kilkudniowe wędrówki w różne dzikie miejsca, więc takie umiejętności mogą się po prostu przydać.
Zasadniczo dla zajawki, ale takie rzeczy mogą dupsko uratować :)Andrzej K. edytował(a) ten post dnia 21.02.10 o godzinie 13:12


hmm dla mnie akurat nie jest to forma obrony:)

konto usunięte

Temat: Czego survivalowego i jak chcielibyście nauczyć zwykłych...

Agnieszka Rądlewska:
Andrzej K.:
Mam zwyczaj wybierania się na kilkudniowe wędrówki w różne dzikie miejsca, więc takie umiejętności mogą się po prostu przydać.
Zasadniczo dla zajawki, ale takie rzeczy mogą dupsko uratować :)


hmm dla mnie akurat nie jest to forma obrony:)

Pewnie że nie.

Widać mamy odmienne pojęcia na temat survivalu. :)
Jak się zajmować survivalem ,to prawdziwym a nie bieganiem w moro po lesie, z plecakiem pełnym żarcia, komórką i gpsem.
Rozróżnijmy survival od zabawy w żołnierzyków dla znudzonych korporuchów :)Andrzej K. edytował(a) ten post dnia 21.02.10 o godzinie 13:20

konto usunięte

Temat: Czego survivalowego i jak chcielibyście nauczyć zwykłych...

Andrzej K.:
Agnieszka Rądlewska:
Andrzej K.:
Mam zwyczaj wybierania się na kilkudniowe wędrówki w różne dzikie miejsca, więc takie umiejętności mogą się po prostu przydać.
Zasadniczo dla zajawki, ale takie rzeczy mogą dupsko uratować :)


hmm dla mnie akurat nie jest to forma obrony:)

Pewnie że nie.

Widać mamy odmienne pojęcia na temat survivalu. :)
Jak się zajmować survivalem ,to prawdziwym a nie bieganiem w moro po lesie, z plecakiem pełnym żarcia, komórką i gpsem.
Rozróżnijmy survival od zabawy w żołnierzyków dla znudzonych korporuchów :)Andrzej K. edytował(a) ten post dnia 21.02.10 o godzinie 13:20

Owszem -umiejętności polowania mogą się przydać...lepiej Jedak ich nie nadużywać w sytuacji braku zagrożenia...ale to nie na to wątek
sory FREDI :-)

konto usunięte

Temat: Czego survivalowego i jak chcielibyście nauczyć zwykłych...

Andrzej K.:

Pewnie że nie.

Widać mamy odmienne pojęcia na temat survivalu. :)
Jak się zajmować survivalem ,to prawdziwym a nie bieganiem w moro po lesie, z plecakiem pełnym żarcia, komórką i gpsem.
Rozróżnijmy survival od zabawy w żołnierzyków dla znudzonych korporuchów :)

Mówiłeś o sobie rozumiem?:)
Jak nudzi Cie latanie z gpsem, to zapraszam do nas:)Agnieszka Rądlewska edytował(a) ten post dnia 21.02.10 o godzinie 13:30

Temat: Czego survivalowego i jak chcielibyście nauczyć zwykłych...

Andrzej K.:
A ja jestem zwykły człowiek i chciałbym się nauczyć:

Maskowania się, ukrytego przemieszczania. Np. Przejść 100km przez różne tereny nie dając się namierzyć.

Chętnie też nauczyłbym się lepszego zakładania sideł, tropienia zwierzyny, budowania pułapek.

Serio chcesz tego ??

I to całkiem hardcorowo ??

A stać Cię na taką naukę ??

Bo jak mam niańczyć przez 3 doby kogoś zielonego,to muszę się przygotować i zarazem zapierdzielać z Tobą po bagnach.

A jak nie będziesz miał ekwipunku odpowiedniego ??

To ja muszę mieć to czego Ty zapomnisz.
Biorę pełną odpowiedzialność za kogoś z kim idę do lasu.

Chyba mylisz śmieszne ekipki bawiące się przez 6 godzin , z czego 4 poświęcają na lansowanie się najnowszymi nabytkami dla frajerów, z normalnym szkoleniem.

Powiedz kiedy chcesz iść ze mną do lasu.

Ja mogę w każdej chwili.... a Ty ????

Nie oceniaj innych powierzchownie , bo możesz się okrutnie zdziwić.
W grudniu miałem 3 takich mocnych w gębie. I byli to kolesie którzy pracują przy wyrębie lasu.
Było tylko minus 12, mieli jedynie spędzić noc w lesie. Bez długiego marszu, dostali pełny ekwipunek itp.

I wymiękli po 12 godzinach.
A byli to twardzi raczej faceci.

Chcesz się sprawdzić ???

Propozycja aktualna.

Ale nie za free.....

Wiedza kosztuje.

PS. Moro ???

Widzisz chłopie,nawet nie wiesz jakich słów używasz , a krytykujesz innych.

Moro to jest to :


Obrazek


A tu masz definicję pełną.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Moro_%28tkanina%29

A camo - to skrót od słowa kamuflaż.

teraz widzisz na czym polega znajomość najprostszych spraw ??

edit - zdjęcieJacek G. edytował(a) ten post dnia 21.02.10 o godzinie 16:06

konto usunięte

Temat: Czego survivalowego i jak chcielibyście nauczyć zwykłych...

edit - zdjęcie

Man, a kto tu móei o jakiejkolwiek krytyce? Nie wiem właściwie skąd się tutaj wziąłeś i czemu najwyraźniej potraktowałeś to osobiście.

Napisałem czego chcę - chcę się czegoś nauczyć (czyli nie jestem masta blasta), zaznaczając jednocześnie że nie bawią mnie zabawy po parę godzin "pseudo survivalowe" w środku lata, z zapałkami, szamką, gpsem i HGW czego jeszcze dla bandy biurokratów. Co do wyścia do lasu, proszę bardzo.Ja bardzo chętnie się do Was zapiszę, jeśli macie w programie coś bardziej "reality" a nie zabawy dla takich co się boją spocić.
Ludzie, czemu bierzecie to tak osobiście? Czy ja cokolwiek powiedziałem skierowanego do Was?Andrzej K. edytował(a) ten post dnia 21.02.10 o godzinie 16:55

konto usunięte

Temat: Czego survivalowego i jak chcielibyście nauczyć zwykłych...

Jacek G.:
W grudniu miałem 3 takich mocnych w gębie. I byli to kolesie którzy pracują przy wyrębie lasu.
Było tylko minus 12, mieli jedynie spędzić noc w lesie. Bez długiego marszu, dostali pełny ekwipunek itp.

I wymiękli po 12 godzinach.
A byli to twardzi raczej faceci.

Ale wziąłeś pod uwagę że to robotnicy leśni...Większość z tych twardych gości o których piszesz bez flaszki nie przetrwa 8h (dniówka) ;-) Bo wkraczają w delirium tremens i mogą się pozabijać...

Jacku ty przeżyłeś bo nie wyposażyłeś ich w noże...
oto przykład "wyobraźni"
http://www.youtube.com/watch?v=qElUVSmgAoc
edit - zdjęcieJacek G. edytował(a) ten post dnia 21.02.10 o godzinie 16:06



Wyślij zaproszenie do