Temat: buty zimowe miasto góry

Jacek Aleksander G.:
[...]
Odrzuc buty wykonane z jakichs dziwnych materiałów - bo od zawsze wiadomo,że buty ze skóry są i tak najlepsze.

Ocieplenie - załóż sobie 2 pary skarpetek - cienkie bawełniane i grube wełniane ( poszukaj sobie w starych wątkach- jest tam WSZYSTKO opisane bardzo dokładnie)

Nieprzemakalność - poza gumowymi kaloszami WSZYSTKIE znane mi buty sa przemakalne...zależy ile czasu sa narażone na wodę. A buty skórzane można perfekcyjnie zabezpieczyć przed wodą...na jakiś czas oczywiście.

Wygoda...hmmm...no comments.
[...]

W pełni popieram zdanie Jacka. Solidne buty z licowej skóry, najlepiej czarne. Trochę luźniejsze bez żadnego ocieplenia, aby zmieścić bez obciskania stóp cieplejsze skarpety.
Dobre środki do konserwacji skóry i to wszystko.

Natomiast z dyskusji widzę, że góry, górom nierówne. Potrzeby są zróżnicowane również zimą.

Nie mieszałbym jednego z drugim.

pozdr.Vslv

konto usunięte

Temat: buty zimowe miasto góry

Ja bym się jedynie nie zgodził z Jacka powątpiewaniem na punkcie "wygoda". Wbrew pozorom wygoda jest dość istotna. Dla mnie akurat Niwy naprawdę były dość wygodne. Ale spotykałem się też z butami w których przejście 10 km wykańczało stopy (bez obtarć itd). Więc wygoda jest ważna, z tym że niektóre nowoczesne buty są wygodne jak sie w sklepie zakłada ale albo się szybko rozpadają (szczególnie klejone przody) albo okazuje się że do chodzenia się specjalnie nie nadają, albo że wodoodpornośc to one mają tylko na pudełku albo jeszcze że są po prostu za niskie na zimowe śniegi.

Z wyjątkiem wodoodporności mi się niwy sprawdzały, a brak wodoodporności to dlatego że nie zawsze miałem czas je porządnie napastować czy olejem potraktować. Przetrwały jakieś 7 lat i przeszły wszystko od tropikalnej dżungli, pustyni na bliskim wschodzi, gór, miasta, zimy, wiosny, lata, i jesieni, nie mówiąc o wyjazdach archeologicznych i całych miesiącach kiedy codziennie po 5-8 godzin wciskałem nimi szpadel w ziemię. Naprawiane były parę razy, podeszwy w którymś momencie zaczęły się odczepiać i naprawiłem je używając śrubek do drewna za jakieś 3-4 złote w sumie, to wystarczyło na kolejne dwa lata.

Na szczęście potem mi je pies trochę nadjadł i "musiałem" wymienić, bo myślałem że się od nich nigdy nie uwalnię ;)

Temat: buty zimowe miasto góry

przełaziłem parę lat w "zającach" kupionych przez siatkę od Nadwiślańskich za flaszkę... mieli 11,5 a ja noszę 9. Wcisnąłem w czubki sporo gazet a jak się ścierały podeszwy i gwoździe właziły do środka, robiłem wkładki ze skaju (ze starego tornistra). dało radę? Dało. Tatry, Pieniny, Beskidy, Bieszczady... wczesne lata 80te, pastowałem na ciepło a jak było trzeba, łaziłem strumieniem w wodzie po kostki (bo obok był śnieg po pas). Było wygodnie. W zeszłym tygodniu kupiłem buty w Skiteamie... na stopę pasował 4 model z całej wystawki, nawet marki nie pamiętam

konto usunięte

Temat: buty zimowe miasto góry

A mogę spytać co to są zające? ;) Mam za swoje bo zakładamłem że Niwy każdy zna, być może błędnie, a teraz sam nie wiem o jakie zające chodzi ;)
Paweł Woliński

Paweł Woliński Właściciel, Firma
Inżynierska
"MECHATRONIKA" Paweł
Woliński

Temat: buty zimowe miasto góry

witam

"opinacze" chyba, bo nie pamiętam innych z tego czasu. Były dobre, oczywiście, od chwili pierwszego napojenia ich krwią z otartych pięt..
Pozdrawiam

konto usunięte

Temat: buty zimowe miasto góry

Aha, ok. Podstawa jest więc zasadniczo ta sama, różnica zaczyna się od kostki w górę. U mnie o wyborze jednego nad drugim zdecydowało to że akurat Niwy mieli w sklepie tego dnia a opinaczy nie. Nie wiem czy są jakieś różnice istotne w tym jak się je użytkuje. Z pewnością śróbki wkręcane od dołu nadal pomagają dać butom dodatkowe parę lat ;)Jedrzej M. edytował(a) ten post dnia 15.11.12 o godzinie 05:07

Temat: buty zimowe miasto góry

tak, "zające" to opinacze ;)
Józefina Jagodzińska

Józefina Jagodzińska Astrolog, kursy
astrologii i tarota,
Warszawa

Temat: buty zimowe miasto góry

Damian Pawełczyk:
witam szukam uniwersalnych butów zimowych na co dzień kwota do 500 zl. Najbardziej zależy mi na ociepleniu, nieprzemakalności no i wygodzie :)


Jeśli na co dzień w mieście, to nie muszą być takie wypasione jak w góry.

Jeśli chcesz kupić porządne buty górskie, a potem zasuwać w nich mieście, to szybko zniszczy Ci je sól - szkoda kasy.

Osobiście wolę gore - ale to indywidualne. Wybierz się do sklepu z butami i pomierz, innego sposobu nie ma. W Zakopanem są fajne sklepy z butami górskimi i dobrze wyszkoleni sprzedawcy, gdybyś nie znalazł nic u siebie.

Dominik Recki

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

Temat: buty zimowe miasto góry

No tutaj się akurat zgadzam, ale wiesz, to różnie bywa. Ludzie przy kasie nawet na kilkudniowy wyjazd szukają odpowiednich butów.
Podobnie jak wiele dziewczyn kupuj strój do tenisa po czym po jednej grze z niego rezygnuje. Trochę to śmieszne, ale prawdziwe ;-)

Dominik Recki

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

Temat: buty zimowe miasto góry

Wyglądają solidnie ale trzeba je dotknąć :-)

Temat: buty zimowe miasto góry

Jak dla mnie sama konstrukcja od razu odrzuca. Brak wzmocnień na palcach, dużo ( za dużo cordury) , protektor dziwny. Ale tekst :" Wyjątkowa struktura wewnątrz buta absorbująca wilgoć zabezpiecza stopy przed powstawaniem pęcherzy." normalnie powala brakiem wiedzy o użytkowaniu jakiegokolwiek obuwia w warunkach cięższych niż chodzenie po piwo do Biedronki. Ogólnie do dooopy. I na deser ta cena... Za te pieniądze mam dokładnie 3 pary nowych kontraktowych butów holenderskich ( http://armyworld.pl/product-pol-1167-Nowe-Buty-Pustynn... )... i jeszcze mi zostanie na niezłą imprezkę. Wyjaśniam,że te holenderskie używam od 2 lat... i to praktycznie non-stop. Są wręcz zajebiaszcze.

A co do Janka Osińskiego... on chyba ma prowizję za wklejanie reklamowych linków. - zresztą sami to oceńcie TUTAJ : http://www.goldenline.pl/janek-osinski/wypowiedzi/

Następna dyskusja:

Buty - jakie i gdzie?




Wyślij zaproszenie do