Piotr Karpowicz

Piotr Karpowicz "Czasem siedzę
spokojnie. Słuchając
dźwięku spadających
l...

Temat: Burza

Chciałbym prosić o małe recki z waszych przeżyć burzy gdy znajdowaliście się w lesie, na polanie, łące itp. Proszę nie pisać o tym jak należy się zachowywać podczas burzy bo to jestem w stanie se wygooglować ale jak przetrwaliście, jakim sprzętem dysponowaliście, czym się kierowaliście, co zrobiliście i jakie towarzyszyły wam emocje.

konto usunięte

Temat: Burza

a dokładniej?
bo nie widzę nic nadzwyczajnego w przeżyciu burzy...i nieważne czy w lesie, na polanie czy w mieście.

Kwestia tylko czy po burzy człek był mokry czy suchy, drżał z zimna czy upajał się letnim deszczem :)
Bartosz Adamiak

Bartosz Adamiak Redaktor naczelny
magazynu Mysaver

Temat: Burza

Przemysław F.:
nie widzę nic nadzwyczajnego w przeżyciu burzy...

Oddalasz się od natury :)

konto usunięte

Temat: Burza

a może nie podchodzę zbyt emocjonalnie do normalności natury...

konto usunięte

Temat: Burza

Przemysław F.:
a może nie podchodzę zbyt emocjonalnie do normalności natury...

Albo nie przeżyłeś burzy (i piorunów walących tak blisko) że czułeś zapach ozonu i powierznej fali uderzeniowej od pobliskiego wyładowania ;)
Piotr Karpowicz

Piotr Karpowicz "Czasem siedzę
spokojnie. Słuchając
dźwięku spadających
l...

Temat: Burza

W mieście schować się można do każdej klatki, sklepu itp. Na łące można zostać ustrzelonym przez piorun a w lesie silny wiatr powywraca drzewa i może jedno z nich na nas upaść, przynajmniej tak to sobie wyobrażam. Najbezpieczniej więc pewnie w młodniku przeczekać burze. Więc różnica jest, gdzie ją przeczekamy. Ale nie chodziło mi o "survivalowe przepisy BHP dotyczące burzy" tylko o recki. Bo jak zaskoczy nas burza w lesie a przypomnimy sobie, że ktoś przetrwał coś podobnego bo zrobił to, to i to , to przynajmniej będziemy mieć pewne informacje jak należy postępować. Sam pracowałem trochu w lesie i parę rzeczy widziałem po których stwierdziłem że nigdy więcej kasku nie zdejmę podczas pracy. Ale nosić przecież go nie zamierzam non stop kiedy tylko na spacer do lasu się wybieram.

konto usunięte

Temat: Burza

należę do tych, co cieszą się gdy idzie burza i chłoną ją całym sobą, bez zbędnego demonizowania :).

konto usunięte

Temat: Burza

do czasu :) az burza Cie pochlonie :)))
Piotr Karpowicz

Piotr Karpowicz "Czasem siedzę
spokojnie. Słuchając
dźwięku spadających
l...

Temat: Burza

Przemysław F.:
należę do tych, co cieszą się gdy idzie burza i chłoną ją całym sobą, bez zbędnego demonizowania :).
I ja również. Uwielbiam oglądać błyskawice i czuć grzmoty. Jednakże czasami jak się czytuje np. czasopismo Żagle i historie ludzi z małymi dziećmi zaskoczonych na jeziorze przez nawałnice to nie mają oni czasu podziwiać w tym momencie walorów przyrody.
Założyłem ten wątek aby właśnie dowiedzieć się kilku historii.

Kolego Przemku jeżeli nie chcesz wypowiadać się o burzy to opisz jak było po burzy gdy byłeś np. mokry bo z wypowiedzi Twoich wynika, że masz duże doświadczenie ale nie chcesz się nimi dzielić.

konto usunięte

Temat: Burza

Piotr Karpowicz:
I ja również. Uwielbiam oglądać błyskawice i czuć grzmoty. Jednakże czasami jak się czytuje np. czasopismo Żagle i historie ludzi z małymi dziećmi zaskoczonych na jeziorze przez nawałnice to nie mają oni czasu podziwiać w tym momencie walorów przyrody.

przerstraszyc moze wszystko co zaskoczy. grymas na twarzy mi sie pojawia o ludziach zaskoczonych na zaglach przez burze. to nie powinno miec miejsca. na kursie ucza podstaw metorologii, wiec nie ma prawie mozliwosci o byciu zaskoczonym. a jesli tak sie stalo, to a:) raczej dosyc nieodpowiedzialnie ktos podszedl do tematu, nie biorac pod uwage ze cos moze pojsc nie tak, b:) tak jak to mamy w naturze, zignorowal wszelkie 'znaki na niebie' bo jemu i tak nic nie bedzie, przejdzie bokiem etc.

co do mnie, heh, pamietam jak na mazurkach bedac mlodym nastolatkiem na rybach szybko wracalem do domu, bo wiedzialem jak niebo ciemnieje z minuty na minute. niestety droga do domu prowadziala w sam srodek 'chmurki', wiec juz zaczalem sie zastanawiac gdzie by tu najlepiej przeczekac, zwlaszcza ze dalsza jazda moja niegdy niedokonczana wsk-a bez swiatla nie byla zbyt madra, gdy nagle zerwal sie olbrzymi wiatr, deszcz, zaczelo walic, i nagle, przede mna na droge wyskoczyl spoloszony byk. do tej pory pamietam jego widok, i powiem tak, po chwili walki z 'uczuciem glebokiego niepokoju' (bo przeciez nie strachu:P) zaczalem sie rozgladac za najblizszym drzewem na ktore w razie czego uda mi sie wskoczyc. trwalo to doslownie chwile, ale do tej pory pamietam kazda setna czasc sekundy, ja patrze na niego, on na mnie tymi wielkimi przerazonymi slepiami. i nagle jednym skokiem znazl sie juz w lesie, bach bach, i juz go nie bylo.

powiem tak, do tej pory ciesze sie ze skoczyl w strone lasu a nie moja, bo cos czuje ze nawet nie zdazyl bym powiedziec 'o k...' a juz by mnie tymi rozkami wyrzucil do samego nieba hehe

tak wiec z burz jakie mnie spotkaly, to ta najbardziej w pamiec mi sie wpisalaPatryk Sielewicz edytował(a) ten post dnia 19.06.09 o godzinie 16:09
Piotr Brejwo

Piotr Brejwo manager o
sprzedażowej
prowiniencji

Temat: Burza

Przepływ prądu elektrycznego w gazie opisuje rachunek prawdopodobieństwa. Znaczy można stać 10 metrów od 20-metrowej uziemionej wierzy i się załapać.

Ale pięknie jest, jak wali...

konto usunięte

Temat: Burza

Piotr Karpowicz:
Kolego Przemku jeżeli nie chcesz wypowiadać się o burzy to opisz jak było po burzy gdy byłeś np. mokry bo z wypowiedzi Twoich wynika, że masz duże doświadczenie ale nie chcesz się nimi dzielić.

szerokie wody to zupełnie inna sprawa, suchy ląd jest przy nich banałem.

A co można zrobić jak się jest mokrym? zjeść coś gorącego i pożywnego, ogrzać się albo wyschnąć :)
Piotr Karpowicz

Piotr Karpowicz "Czasem siedzę
spokojnie. Słuchając
dźwięku spadających
l...

Temat: Burza

PROSZĘ O RECKI Z WASZYCH PRZEŻYĆ BURZY, GDY ZNAJDOWALIŚCIE SIĘ W LESIE, NA POLANIE, ŁĄCE ITP.

p.s. jeżeli komuś nie podoba się wątek może w nim nie uczestniczyć.
Michał Szewczyk

Michał Szewczyk Prace na wysokości,
szczęśliwy
tata...wiecznie w
rozjazdach

Temat: Burza

Jeśli mogę dodać coś od siebie...byłem kiedyś z kumplem na rybach...lato...zapowiadali deszcze...przyszedł wujek deszcz i przyprowadził kilka swoich ciotek, które nazywały się burze...w mordę, to były nawałnice...a konkretnie znaleźliśmy się niemalże pod jedną z nich...usiedliśmy przy ognisku, okryliśmy się pałatkami wojskowymi i git...jakoś zleciało, chociaż włosy na rękach stawały dęba...gruntówki jak stały na sztorc tak stały...nad Narwią tak nawalało...chociaż trzeba uwzględnić jeszcze jedną sprawę - nie byliśmy do końca świadomi ze względu na ilość spożytego wina Sofia...chociaż nieźle waliło tej nocy...pioruny takie, jakby był dzień...
wszystko
Bartosz Adamiak

Bartosz Adamiak Redaktor naczelny
magazynu Mysaver

Temat: Burza

Właśnie wróciłem z Dolomitów. Złapała nas ostra ulewa podczas wspinania się po dość stromej, skalistej trasie i generalnie było dość ciężko, a tu nagle przeraźliwy huk nie do opisania, jakby się coś przetoczyło nad nami... na szczęście to tylko lawina skalna, której nawet nie widzieliśmy.
Jacek Straszak

Jacek Straszak Szef działu HR

Temat: Burza

Troszkę odgrzeję ten wątek z zamrażarki, bo wszyscy posnęli, deszcz pada i nuda doskwiera.

Dla odmiany podzielę się mini opowieścią z burzy 'ekspresowej', która złapała mnie z 6 lat temu pod żaglami.

Płynęliśmy spokojnie na Niegocinie w stronę Giżycka, wiatr był mizerny - niemal flauta, a w Giżycku miały się regaty odbywać ;(
Więc na jeziorze było sporo regatówek z żeglarzami o zawiedzionych minach. Słoneczko grzeje, na pokładzie 2 osoby, ja za sterem, reszta (trójeczka) chowa się w cieniu kajuty.

W pewnym momencie mój przyjaciel, który dotrzymywał towarzystwa na pokładzie spojrzał za moje plecy i zbladł. No to patrzę co to tam za dziwa za nami - a tu ściana ciemności. Jakieś 500-600m od nas ściana deszczu, czarno jednym słowem. Nim uderzył w nas wiatr zdążyliśmy zrzucić Grot (główny żagiel) i czegoś się złapać.

Dmuchnęło, lunęło - 3 minuty i koniec. Burza była bardzo krótka ale mocna. My mieliśmy dość dużo szczęścia - w porę zorientowaliśmy co się święci. Niestety wiele żaglówek dało się zaskoczyć i nie obyło się bez strat materialnych (połamane maszty na kilku regatówkach, poszarpane żagle, itp. ), na szczęście z tego co wiem nikomu krzywda się nie stała.

A wnioski/puenta? Naszym błędem było to, że pozostałe pod pokładem 3 osoby nie wyszły na pokład (a powinny). Jednak szkód uniknęliśmy dzięki szybkiej reakcji i sporej dawce szczęścia...

dobranoc ;)

... A kiedyś przy ognisku opowiem wam jak na Śniardwach przy deszczu i 2 metrowej fali naprawialiśmy stary silnik Wietieroka ;)

konto usunięte

Temat: Burza

Piotr Karpowicz:
Chciałbym prosić o małe recki z waszych przeżyć burzy gdy znajdowaliście się w lesie, na polanie, łące itp. Proszę nie pisać o tym jak należy się zachowywać podczas burzy bo to jestem w stanie se wygooglować ale jak przetrwaliście, jakim sprzętem dysponowaliście, czym się kierowaliście, co zrobiliście i jakie towarzyszyły wam emocje.

Pamiętam jedną niezłą burzę gdy wziąłem swoją lubą na kozią przełęcz w Tatrach...Po wypowiedzeniu magicznych słów-"ale się w piękną pogodę wstrzeliliśmy"-rozpętało się piekło i nastała ciemność...
Było głoooośno...buuum łup dum buuuraarum.....

Nie polecam łapania się łańcuchów...w czasie burzy a przeżyłem bo miałem szczęście...
Urszula Z.

Urszula Z. Team Leader

Temat: Burza

witam wszystkich!:) widzę, że temat ten już powstał dawno ,ale może opiszę swoje przeżycia jakie towarzyszyły mi podczas wczorajszej burzy. Byłam oczywiście poza domem- w środku lasu. Wybrałam się na przejażdzkę rowerową z kolegą , niebo nie było zachmurzone, nie było jakoś specjalnie parno - nic nie zapowiadało się na burzę, więc postanowiliśmy jechać. Kiedy byliśmy już dość daleko od domu pojawiła się na niebie jedna ciemna chmura i w oddali było słychać grzmoty. Jechaliśmy asfaltem, a do domu mieliśmy jakieś 20 km. Stwierdziliśmy, że zdążymy, bo przecież słychać w oddali i nigdy nie zdarzyło nam się, aby burza tak w ciągu kilku minut pojawiła się centralnie nad nami. Nagle jednak kolega stwierdził ,że nie zdążymy ( ta chmura jakoś tak szybciej niż zywkle się zbliżała w naszym kierunku) ,że nie ma co ryzykować i zaproponował ,żeby jechać na skróty drogą leśną :/ Jakieś 10 km różnicy...więc oczywiście zgodziłam się. Jechaliśmy bardzo szybko, żeby jak najszybciej być w domu, a nagle zupełnie gwałtownie w samym środku lasu intensywnie zaczęło padać, błyskać się i po KILKU sekundach -piorun. To stało się w ułamku sekundy - bardzo gwałtownie. Byłam zmęczona szybką jazdą i kiedy pojawił się ten deszcz nie mogłam złapać oddechu. Straszne uczucie :/ Czułam się ,jakbym się dusiła. Gwałtowna zmiana temperatury ( upał i chłodny deszcz ) spowodował chyba takie odczucia. Nigdy w życiu tak nie miałam. Próbowałam oddychać, ale coś mnie po prostu "zatykało". Oczywiście poziom adrenaliny maksymalny, w głowie najgorsze myśli i scenariusze :( a wokół same drzewa i ścieżka pośród nich. Oczywiście modlitwa i jedyna nadzieje w Bogu. Rzuciliśmy rowery na ziemię. Na "szczęście" ( 'w nieszczęściu' ) kolega zauważył domki letniskowe jakieś 200 m dalej. Pobiegłam więc do pierwszej napotkanej posesji i panicznie trzaskałam rękami o bramę ,aby ktoś otworzył. Na szczęście mogliśmy liczyć na bardzo uprzejmych ludzi, u których przeczekaliśmy burzę. Burza ta była baaaardzo gwałtowna, trwała krótko ( jakieś 3 min ) ,ale dosłownie- była nad nami. Potem kolega mi powiedział, że kiedy jechaliśmy na rowerach, padał grad- ja będąc w tym szoku nawet nie byłam świadoma tego, że to grad. Widoczność była bardzo ograniczona, z trudem widziałam kolegę, jadącego obok. Dodam, że burza ta nie zdarzyła się w górach -stąd moje zdziwienie, żeby była tak niesamowicie gwałtowna. Krótko mówiąc- przeżyłam ogromny szok, strach i naprawdę nie życzę nikomu takich przeżyć :'(
Pozdrawiam.

konto usunięte

Temat: Burza

Urszula Z.:
witam wszystkich!:) widzę, że temat ten już powstał dawno ,ale może opiszę swoje przeżycia jakie towarzyszyły mi podczas wczorajszej burzy.
Gratuluję przeżycia...W ogóle świetny "namalowałaś obrazek" Pasowała by do niego piosenka...
http://www.youtube.com/watch?v=DKbPUzhWeeI

Las w czasie burzy jest jednym z bezpieczniejszych miejsc bo mamy tu dużo piorunochronów (drzew) wokół siebie...Bardziej niebezpieczne są polany z pojedynczym drzewem i otwarte przestrzenie (grań) szczególnie gdy mamy przy sobie tel kom...

http://krakow.gazeta.pl/krakow/1,44425,12202183,Smierc...



Wyślij zaproszenie do