Temat: Bezpieczeństwo imprez / wypadek w jaskini.
Tu macie linka :http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Opiekunowie-wyp...
I teraz takie pytanie : czy w trakcie organizowanych przez Was imprez,bądź na imprezach w których bierzecie udział dopinacie wszystkie detale, czy też macie to głęboko w doopie i ,myślicie " jakoś to będzie".
Jako założyciel wątku odpowiem jako pierwszy.
Wiele razy spotkałem się z zarzutem wobec mnie,że jestem upierdliwym palantem który przypieprza się o detale - czyli o kwestie bezpieczeństwa ( szeroko rozumianego). Bo to,że jestem rygorystą na moich imprezach to wiadomo.
Ale pozwalam sobie również na to,że wprost pytam organizatorów tej czy innej imprezy czy dopiął czego trzeba, Mowa oczywiście o komercyjnych imprezach, a nie koleżeńskim spotkaniu przy piwku. I jak coś nie gra , to zwykle zawijam się z takiej komerchy , żądając ma się rozumieć zwrotu CAŁOŚCI wpłaconej kwoty ... i nawet jestem takie bydlę,że kilka razy zażyczyłem sobie zwrotu kosztów przyjazdu. I tu co ciekawe , ZAWSZE kasę dostawałem.
Moja opinia dot. wypadku w jaskini.... jak się nie ma mózgu i widzi się tylko szmal... to sie potem trzeba tłumaczyć w Prokuraturze... i mieć do końca życia wyrzuty sumienia. Jaskinię gdzie doszło do wypadku znam. Nie jestem doświadczonym grotołazem, ale w miarę dobrze chodzę po skałach... wtedy miałem INSTRUKTORÓW
z górnej półki. I przyznam się,że sam miałem wtedy lekko spocony rowek w dooopie. Mimo lat doświadczeń w innych extremalnych sportach nie czułem się tam zbyt pewnie. Tymczasem ekipa bez uprawnień zabiera tam zielone dzieci ??
Sorry.. ale w imię uczciwości - jeśli zarzuty o braku uprawnień się potwierdzą... to powinni dostać na maxa.
Tyle.