konto usunięte

Temat: Apteczka

Iwona Chamerska:
to co ja bym osobiście zabrała na taka wyprawę to :

Czyli pół plecaka ;)

* woda w sprayu lub mała butelka wody mineralnej niegazowanej.
:D :D - a nie wystarczy woda ta do picia?
* sól fizjologiczna w jednorazowych opakowaniach ,
Jakas operacja sie bedzie szykować?
* woda utleniona (może być w żelu), pomocna przy wszelkiego rodzaju skaleczeniach czy otarciach,
A nie moze byc woda, ta do picia? To juz zdublowane rzeczy- woda w sprayu + woda utleniona
* spirytus salicylowy lub kompresy (gaziki nasączone spirytusem do dezynfekcji ran),
Gaziki sa jak najbardziej ok.

* środek przyspieszający gojenie ran,
??????
W gorach? na 8-dniowej wycieczce?
* chusteczki higieniczne,
Lepszy papier toaletowy to samo zalatwi
* chusteczki dezynfekcyjne
drugi dublet - powyzej byly gaziki
,
* bandaż zwykły i elastyczny,
OK
* opaska elastyczna,
Po co?
* trójkątna chusta (w razie zwichnięcia czy złamania ręki),
to od razu pudlo z gipsem ;P Iwona - zwichnieta/zlamana reke mozna pociac t-shirta, nawet tak zlamana noge mozna przywiazac do kija ;)
* jałowe opatrunki, ewentualnie opatrunek w sprayu,
trzeci raz to samo?????
* plaster bez opatrunku (na rolce),
Przy grupie 30-opsobowej ok. Przy imndywidualnej apteczce starczy...
* plastry z opatrunkiem (różne rozmiary),
o, wlasnie
* plasterki na pęcherze,
po co - powyzej sa plastry
* nożyczki,
:D :D :D :D 3 skalpele roznych rozmiarow ;)
* termometr,
:D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D
* pęseta do usuwania, drzazg żądeł lub kleszczy,
igla tez starczy a mniejsza jest i lzejsza ;)
* leki przeciwgorączkowe
OK - w postaci tabletek PRZECIWBOLOWYCH - kazda z nich zbija goraczke
* tabletki do ssania na ból gardła,
:D :D :D i syrop na kaszel ;)
* środki na zaparcia,
Wystarczy gorala o żentycę poprosic ;)
* środki zapobiegające odwodnieniu przy biegunce i wymiotach,
czyli woda. Juz byla wymieniona pare razy. Usuwac trzeba PRZYCZYNE odwodnienia, a nie skutek. Od tego jest szpital, ktory delikwenta zawiezie po wykreceniu numeru TOPR, GOPR lub 112 ;)
* kropelki na ból brzucha,
źoładkowe. Robia tez na niestrawnosci i sraczke, jak ktos w gorach TYLKO na proszku i konserwach zyje :)
* węgiel aktywowany (na zatrucie),
a czym jest wegioel? spalonym drewnem, z takim samym powodzeniem mozna zjesc 10-20 spalonych zapalek (bez siarki)
* preparaty odstraszające owady, ewentualnie bransoletka przeciw komarom,
:D :D :D :D ta, zadzialaja, szczegolnie po 2 godzinnym podejsciu pod gorke z plecakiem :D :D :D :D

* żel łagodzący np. po ukąszeniu owada,
jak male opakowanie - moze byc ;)
* altacet – żel (na obrzęki),
jest w kazdej bazie namiotowej/schronisku. Ale mozna 5 tabletek wziasc
* krem przeciw odparzeniom
:D :D :D :D :D
i od razu sztuczna skore do przeszczepow :D


Bartosz jedzie w GORY, a nie do Afryki ;)
A w gorach liczy sie KAZDY gram!!!
Bo sie to dzwiga na PLERACH!!!!

Poza tym zapomnialas o najwazniejszych W PRAKTYCE medykamentach w gorach:
- kroplach zoladkowych
- srodkach przeciwbolowych (i przeciwgoraczkowych zarazem)
- wapnie (w przypadku uczulen, np. po ukaszeniu przez cokolwiek)
- setce czystej wodki (likarstwo zewnetrzne i wewnetrzne NA WSZYSTKO, jak u Pipi Langstrump :P)

Wybacz Iwona za niektore lekkie zlosliwosci, ale naprawde przy Toich poradach apteczka by zabrała pol plecaka i wazyla 3 kg.

"Twoja" apteczka jest dobra w gory przy... offroadzie, ale wtedy na liste trzeba dopisac Aviomarin ;)

:)
Iwona Chamerska

Iwona Chamerska 帮助你与周围的人联系和分享。

Temat: Apteczka

oj Jerzyk przecież ja nie koniecznie jemu radze przecież czyta to wielu ludzi :D :D i może jadą do Afryki ;p;p.
Temat apteczka to pisze co ja jako kobieta bym zabrała :D :D licząc się z tym, ze mogę zabrać dzieci.

Ale rzeczywiście temat do wypraw bardziej, niż do wycieczek z dzieciakami ;D

Jerzy uśmiałam się szczerze ;)

konto usunięte

Temat: Apteczka

Iwona Chamerska:
oj Jerzyk przecież ja nie koniecznie jemu radze przecież czyta to wielu ludzi :D :D i może jadą do Afryki ;p;p.

W Dolomity - napisał przecieź :)
Temat apteczka to pisze co ja jako kobieta bym zabrała :D :D licząc się z tym, ze mogę zabrać dzieci.

Tia... samochodem :P
Ale rzeczywiście temat do wypraw bardziej, niż do wycieczek z dzieciakami ;D

To minie, Iwona, minie.
Jak małe podrosna, trze bedzie wrzucić wór na plery (jeszcze cieźszy niz normalnie, bo najcieźsze dzieckie rzeczy musisz zabrac i dymać po górkach ;)
Coby młode do aktywności przyzwyczaic ;)
Jerzy uśmiałam się szczerze ;)

Ciesze sie, ze sie usmialas - znaczy, ze masz klasę :)

A na powaznie: w góry trzeba zabrać:

1. krople źoładkowe (najczęstsza przypadłośc mieszczucha, który przez pare dni źyje na konserwach i chińskich zupkach - choć kompletnie nie rozumiem dlaczego ludzie się tak gastralnie katują ;P)
2. septyczne plastry (bez pudełka!) do cięcia na dowolny wymiar (ranki, obtarcia itd) - tak z 1,5 metra na 8 dni starczy
3. wapno (alergie) - 3-5 pigułek
4. litek MOCNYCH tabletek przeciwbólowych (gorączka i ból)
5. bandaź i duźe opakowanie wyjałowionej gazy (na większe rany)
6. aspiryna/polopiryna itd (przeziębienia)
7. altacet (5 pigułek)
8. 5 sztuk gazików nasączonych spirytusem (to płatek grubości 1 mm wielkości pudełka od zapałek - nowośc, świetne do przemywania ranek [albo wyczyszczenia rąk :P])

W dolomitach chyba nie ma much, ale moźna zabrać cdoś na muchy i komary (Fenistil? ale ja wole wlasnie przetrzec ukaszone miejsce nasaczonym wacikiem przetrzec, a doustnie seteczke ;P - od razu mniej swędzi)

no i w Dolomity na pewno krem z mocnym filtrem do opalania

Wszystko to wazny mniej niz 10 dkg i mieści sie w kubku, ktory i tak trzeba w gory zabrać :))))
Jacek Straszak

Jacek Straszak Szef działu HR

Temat: Apteczka

Jerzy K.:
(...)
A na powaznie: w góry trzeba zabrać:

1. krople źoładkowe (najczęstsza przypadłośc mieszczucha, który przez pare dni źyje na konserwach i chińskich zupkach - choć kompletnie nie rozumiem dlaczego ludzie się tak gastralnie katują ;P)

Może coś w tym jest, choć mnie jakoś ta przypadłość nie tyka, a w razie czego palec w gardło i po kłopocie :)
(...)
4. litek MOCNYCH tabletek przeciwbólowych (gorączka i ból)

Ja noszę wspomnianą niżej aspirynkę - pomaga na ból, a i z przeziębieniem pomaga walczyć. (profilaktycznie przyjmowana chroni przed zawałem ;)
5. bandaź i duźe opakowanie wyjałowionej gazy (na większe rany)
6. aspiryna/polopiryna itd (przeziębienia)
7. altacet (5 pigułek)

Niby duperel ale trudno go zastąpić czymś w terenie.
8. 5 sztuk gazików nasączonych spirytusem (to płatek grubości 1 mm wielkości pudełka od zapałek - nowośc, świetne do przemywania ranek [albo wyczyszczenia rąk :P])

Wygodne w noszeniu, ale nie w stosowaniu i mało ekonomiczne. Trudno takim gazikiem przemyć np. wnętrze głębszej rany, czy skaleczenie pod paznokciem. Ja wolę małą plastikową buteleczkę spirytu (niekoniecznie salicylowego). Starcza na dłużej (a kosztuje mniej), ranę można rozchylić i przelać spirytem na 10 stronę, a i do użytku wewnętrznego może posłużyć jak kogoś potrzeba przyciśnie. Taki np. kielonek z pieprzem jest ludową metodą na dolegliwości żołądkowe (w prawdzie g...wno działa, ale jaka frajda ;)Można też zrobić z niego kaganek.

Co więcej w komplecie z plastrem i igłą do przebijania jest zestawem anty-bomblowym. A otwierać gazik nasączony tylko po to aby zdezynfekować taką igłę to wyrzucanie kasy w błoto. W prawdzie można igłę opalić nad ogniem, ale w dobie zdrowego trybu życia coraz mniej ludzi nosi zapalniczki ;)

PS. {Mini instruktarz bąblowy - należy przebić delikwenta zanim sam się zerwie. Po przebiciu delikatnie wycisnąć zawartość, a naskórek przyklepać z powrotem i zakleić. Jak skóra się rozerwie, to będzie bardziej boleć, dłużej się goić i przeszkadzać.}

Do listy Jurka dorzucę jeszcze:

- leki zażywane stale lub okresowo (np. różne anty alergiczno/astmatyczne) - nie warto zakładać że "nic mi nie będzie".
- no-spa, albo inne temu podobne (kilka sztuk w listku wystarczy)
- wspomniany wcześniej węgiel też nic nie waży, wystarczy kilka tabletek... a nie każdy zeżre zapałkę.

Choć z węglem to wiadomo jak jest... "Stary wstawoj! Bier siekiera! Wungiel je we wsi (...) wojna będzie... przed wojną też był"

EDYTA: jest po 22:00 więc ośmielę się napisać o innym ludowym panaceum:

Kładziemy ziarnko pieprzu na brzuchu i rozcieramy ... innym brzuchem ;pJacek Straszak edytował(a) ten post dnia 30.07.10 o godzinie 22:41

konto usunięte

Temat: Apteczka

Dzieki :)



Wyślij zaproszenie do