Andrzej Podgóreczny (Ape)

Andrzej Podgóreczny
(Ape)
DTM, skipper, coach,
Master Business
Trainer z pasją,
czy...

Temat: 50 dni na oceanie

Jedrzej M.:
Przemysław F.:
a jak wnętrze jest gorzkie...to znaczy, że się żółć rozlała :P

Eee, nie tylko zauważ że jak nie usuniesz tej krwistej "żyły" wzdłuż kręgosłupa przy czyszczeniu ryby to też mięso może zrobić się gorzkie od tego. Tutaj jadają też na przykład jelita rybie z różnymi dodatkami, i muszę powiedzieć że spróbowałem ale nawet po usmażeniu z przyprawami itd to dobre to nie jest.

Ok, posmaruję grubo zezwłok ryby sambal oelek-em albo zjem to z "nasi goreng" (to taki malajski smażony na ostro ryż dla studentów) i wrąbię pałeczkami wszystko, ziejąc ogniem ;)
Statystyczny rozbitek nie ma jednak słoiczka z orientalnymi przyprawami ani wyspiarskiego MC Donald's na burcie, a także żadnej wiedzy o grubości rybiej odbytnicy.
Ma więc wpierdzielić słoiczek po sumatrzańskim kawiorze czy coś innego?
Osobiście bardzo lubię kuchnię malajską, ale w tym temacie chyba nie o to chodzi...

Rozbitek nie ma jednak cateringu! Proszę więc o oceaniczne konkrety, a nie o wykwintne pierdoły od mistrzów kuchni spod lądowych granic unijnych :)

Wrócimy zatem do tematu przeżycia kilkudziesięciu dni na oceanie, zamiast komercyjnego faflunienia gastronomicznego.

Morderatorzy oraz ludzie lasów, gór i mazurskich wydm, pomożecie?

Serdecznie Selam
Andrzej PodgórecznyAndrzej Podgóreczny (ape) edytował(a) ten post dnia 10.12.10 o godzinie 12:21
Jakub Łochowicz

Jakub Łochowicz Lubię i potrafię
sprzedawać.

Temat: 50 dni na oceanie

Andrzej Podgóreczny (ape):
Wrócimy zatem do tematu przeżycia kilkudziesięciu dni na oceanie, zamiast komercyjnego faflunienia gastronomicznego.

Tu już chyba nic więcej się nie wymyśli - płyny z ryb, a jak mamy dość wody, to możemy nawet jeść :-)
Mówię oczywiście o sytuacji, kiedy skończą się zapasy na wyposażeniu tratwy.

Następna dyskusja:

3 dni w Puszczy 27/29-12-2010




Wyślij zaproszenie do