Temat: 2007-09-15 sobota "Zawsze dziękuj, nawet, jeśli nie...
Właśnie – dziękuję – jakże powszechnie używany i zarazem zaniedbywany wyraz. Te trzy trudne, częstokroć, do wymówienia sylaby odgrywają pierwszorzędną role w naszym ludzkim komunikowaniu się. Jakże inspirują do działania, kiedy „I-Boss” nie oszczędza ich zachęcając w ten sposób pracowników do wzmożonej pracy. Ta niezwiązana z dodatkowymi kosztami nagroda inspiruje ludzi do dodatkowego wysiłku. Nawet gdyby okazała się skuteczna jedynie w dziesięciu procentach przypadków i tak jest warta dokonania inwestycji, ponieważ jak świat światem my ludzie zawsze pozytywnie odpowiadamy na wyrazy aprobaty i uznania – nawet, jeśli pozornie się im sprzeciwiamy. „(…) Tak w każdym miejscu i o każdej dobie (…)” słowo dziękuję – dotyka jednej najbardziej podstawowych potrzeb – uznania. To nasze ludzkie pragnienie poczucia znania, uznania, cenienia podtrzymuje nas przy życiu, wzmacnia poczucie własnej wartości powodując dobre samopoczucie – w stosunku do samych siebie i ludzi, z którymi mamy jakikolwiek kontakt (i tu specjalne podziękowanie dla
Adama Raczkowskiego za budujące słowa w
„O wszystkim przy herbacie” – dzięki Adaś, zrobiło mi się jak nigdy dotąd bardzo miło…:))).
Żadne skarby nie zastąpią ogromnej wartości podziękowań. To genialny i zarazem bardzo prosty, autentyczny, klejnot - środek w drodze do własnego szczęścia i szczęścia innych. W słowie – dziękuję – kryje się niezwykła moc! Nie jest ono, co prawda lekarstwem na wszystkie bolączki tego świata i nigdy nim nie będzie, ale jakże poprawia jakość naszego życia. Więc nie ma, co czekać. Dziękujmy, dziękujmy, dziękujmy. Prawdopodobnie nie usłyszymy z tego powodu wielu narzekań. My ludzie XXI wieku umęczeni wrzawą i zgiełkiem chętnie przyjmiemy to słowo uznania!
MSW.
Maria S. edytował(a) ten post dnia 15.09.07 o godzinie 15:38