Katarzyna
B.
koordynator
merytoryczny/
psycholog
Temat: WYPADKI
A gdzie kaski....? Rękawice z usztywniaczami??Ja to jestem cienias.. oprócz sinych kolan, jednego zderzenia z narciarzem i wypadnięcia z krzesełka na Kotelnicy nie mam żadnych wspomnień :)))
Za kask podziękowałam Bogu jak 2 razy zdarzyło mi się wygrzmocić głową.. na szczęście już w kasku...
z nadgarstkami nigdy nie miałam problemów bo mam usztywniacze, wiem że niektórzy nie lubią tego ale ja jezdże w takich od początku i bardzo sobie chwalę.
Za to kiedyś w Białce jeden narciarz tak walnał mi w deskę że sam się katapultował z nart i skoczył na żabkę parę metrów dalej :))))
Na desce mam wyryte trochę z wierzchu, chłopakowi na szczęście nic się nie stało, jego koledze co się wywalił zaraz potem na szczęście tez :))