GoldenLine
Zaloguj się
Patrycja Lewkowicz

Patrycja Lewkowicz Biotechnolog
(Bioinformatyka)

Temat: Woskowanie deski

Witam wszystkich,

Wiem, że temat jest poruszany wszędzie w internecie, ale chciałam prosić o waszą opinię, ponieważ ja dopiero zaczynam przygodę ze snowboardem, a niestety wolałabym uniknąć sytuacji "mądry Polak po szkodzie" :-)

Możecie mi doradzić, gdzie we Wro i kiedy najlepiej woskować deskę? Kupiłam nową deske w zeszłym roku i tylko w sumie przez tydzien ją używałam, więc się zastanawiam, jak najlepiej się nią zaopiekować.
Czy lepiej woskować deskę po sezonie, czy przed następnym sezonem? Czy na ciepło, itd?

Będę naprawdę wdzięczna za porady.

Pozdrawiam serdecznie,
Patrycja
Link do wypowiedziLink
Sebastian Czerniawski

Sebastian Czerniawski Kierownik działu ds.
turystyki wyjazdowej
BT Florian Trav...

Temat: Woskowanie deski

http://www.roninsnowboards.com/kto-nie-smaruje-ten-nie...
Link do wypowiedziLink
Witold Strach

Witold Strach Administrator
Systemów/ Kierownik
Zespołu,
Credit-Agricol...

Temat: Woskowanie deski

Dżisos. Film przedni :).

Co do domowych warunków, to w/g mnie nie ma się co rozczulać.
Jak byś nie smarowała - na zimno, na gorąco, to po 4-5h dobrego śmigania wosku nie ma, szczególnie przy krawędziach. Nie próbowałem fluorów, podobno są najtwardsze.
Jeżeli masz warunki to smaruj na gorąco - niektóre smary trochę śmierdzą niestety, a po cyklinowaniu na podłodze jest niezła kupa klejącego się do wszystkiego syfu. Testowałem w zeszłym sezonie 2 smary na gorąco - hydrokarbonowy i molibdenowy (czarny, na bardzo trudne warunki, oblodzony stok itd). Hydrokarbon łatwiej sie obrabia (cyklinuje i odtwarza strukturę ślizgu - szczotkuje), molibden jest twardy, ale nie tak żebym go nie wydarł na dobrej górce.
Kumpel dla odmiany w zeszłym sezonie przerzucił się na smarowanie na zimno. Wniosek - poza pierwszymi 10metrami zjazdu, na których deska trochę się klei do stoku, nie ma żadnej rożnicy. Powiem więcej, z premedytacją i to w całkiem wymagającej desce z bardzo twardym, spiekanym ślizgiem. Gąbeczka, ściereczka.
Smar, jakiś popularny, chyba swix.
Dopóki nie popsuje dechy będę omijał serwis i będę smarował sam. Średnio mi się podoba wydzieranie ślizgu na maszynie, nakładanie wosku filcem.

Krawędzie w dobrej desce, czyli takie z dobrej klasy stali, dopóki nie wpakujesz się na coś bardzo twardego, pozostaną ostre przez cały sezon. Do doraźnego ostrzenia wystarczy kątownik lub ostrzałka za 60-70zł i 5-10 minut pracy.

miłej zabawy.
w
Link do wypowiedziLink
Patrycja Lewkowicz

Patrycja Lewkowicz Biotechnolog
(Bioinformatyka)

Temat: Woskowanie deski

Super, wielkie dzieki za poradę :-)

Pozdrawiam,
Patrycja
Link do wypowiedziLink
Jacek Antonik

Jacek Antonik serwismen
narciarsko-snowboard
owy

Temat: Woskowanie deski

Witold Strach:
Dżisos. Film przedni :).

Co do domowych warunków, to w/g mnie nie ma się co rozczulać.
Jak byś nie smarowała - na zimno, na gorąco, to po 4-5h dobrego śmigania wosku nie ma, szczególnie przy krawędziach. Nie próbowałem fluorów, podobno są najtwardsze.
Jeżeli masz warunki to smaruj na gorąco - niektóre smary trochę śmierdzą niestety, a po cyklinowaniu na podłodze jest niezła kupa klejącego się do wszystkiego syfu. Testowałem w zeszłym sezonie 2 smary na gorąco - hydrokarbonowy i molibdenowy (czarny, na bardzo trudne warunki, oblodzony stok itd). Hydrokarbon łatwiej sie obrabia (cyklinuje i odtwarza strukturę ślizgu - szczotkuje), molibden jest twardy, ale nie tak żebym go nie wydarł na dobrej górce.
Kumpel dla odmiany w zeszłym sezonie przerzucił się na smarowanie na zimno. Wniosek - poza pierwszymi 10metrami zjazdu, na których deska trochę się klei do stoku, nie ma żadnej rożnicy. Powiem więcej, z premedytacją i to w całkiem wymagającej desce z bardzo twardym, spiekanym ślizgiem. Gąbeczka, ściereczka.
Smar, jakiś popularny, chyba swix.
Dopóki nie popsuje dechy będę omijał serwis i będę smarował sam. Średnio mi się podoba wydzieranie ślizgu na maszynie, nakładanie wosku filcem.

Krawędzie w dobrej desce, czyli takie z dobrej klasy stali, dopóki nie wpakujesz się na coś bardzo twardego, pozostaną ostre przez cały sezon. Do doraźnego ostrzenia wystarczy kątownik lub ostrzałka za 60-70zł i 5-10 minut pracy.

miłej zabawy.
w

Przede wszystkim fluor nie jest wyznacznikiem twardości smarów, fluor to związek hydrofobowy czyli wypierający wodę, przy odpowiedniej wilgotności pokazuje swoje pazurki, ale stosowany głównie przez zawodników (z uwagi na cenę), jeżeli chodzi o twardość to oczywiście dodatki molibdenu i grafitu, ale smary takie są polecane na sztuczne i brudne śniegi, nawiązując do twardości smarów to są takie z reguły na bardzo mroźne warunki (najczęściej konfekcjonowane na kolor niebieski lub zielony), jeżeli nie czujesz różnicy między smarowaniem na zimno a na gorąco to sorry, ale znaczy się, że nie opanowałeś jeszcze sztuki smarowania, rodzaj ślizgu przy smarowaniu nie ma żadnej różnicy - proces smarowania jest taki sam. Krawędzie piszesz, że przez cały sezon będą ostre, jeżeli nie jeździsz na krawędzi to TAK masz rację.

Patrycjo polecam zapoznać się z artykułami o smarowaniu i ostrzeniu nart (piszę o nartach ale jeżeli chodzi o serwis deski jest taki sam różnica jest w niektórych narzędziach np. imadle i cyklinie z pleksi)

http://www.nartyserwis.pl/serwis-nart-jak-zaczac-czyli...

http://www.nartyserwis.pl/serwis-nart-jak-zaczac-czyli...
Link do wypowiedziLink
Witold Strach

Witold Strach Administrator
Systemów/ Kierownik
Zespołu,
Credit-Agricol...

Temat: Woskowanie deski

Jacek,

Nie twierdze, że nie widzę różnicy w metodzie smarowania, bo sam samruje tylko i wyłącznie na gorąco. Pisałem o koledze, starym riderze, byłym instruktorze. Testował w zeszłym sezonie smary na zimno, bo nie ma za bardzo warunków do smarowania na gorąco.
Nie koniecznie uwaznie czytałes mojego posta i od razu ustawiasz się w roli wszystkowiedącego komentatora. Luz. Skoro napisałem, że wydzieram smar przy krewędziach bez względu na jego twardość w kilka godzin to jest chyba jednoznaczne z tym że krawędzi jednak używam :). Staram się.

Dzięki za linki. Wartościowy materiał, sporo bazowej wiedzy. Chociaż dla mnie amatora strasznie dużo zawodowej ideologii :). Smarowanie w 7 etapach, ostrzenie w 5. Witold Strach edytował(a) ten post dnia 20.11.11 o godzinie 19:34
Link do wypowiedziLink
« Wróć do tematów
Odpowiedz

Podobne tematy


Następna dyskusja:

Ustawienie deski - kąty




Wyślij zaproszenie do
Anuluj