Przemysław Jakubowski

Przemysław Jakubowski Kierownik Biura
Projektów

Temat: Poradnik nauki jazdy na Snowbordzie

Samonauczenie się jest oczywiście możliwe, ale...
Na pewno bardziej się poobijasz i na pewno zajmie Ci to o wiele więcej czasu niż powinno i frustracja będzie większa.
I wiem co mówię. Kiedy zaczynałem się uczyć, dostałem jedną wskazówkę od życzliwego: "Ciężar ciała ma być przeniesiony na przednią nogę". Efekt był taki że to co mi zajęło cały tydzień przewracania się, mój brat opanował w jeden dzień po 2 godzinnym kursie u dobrego instruktora.
Jako że w czasie sezonu człowiek z reguły wyjeżdża na deskę 1 lub 2 razy, uczenie się samemu jest po prostu nieopłacalne.

Agato,

Polecałbym rozbić kurs na 2 części. Pierwszego dnia na 2h na naukę jazdy na obydwu krawędziach oraz hamowania, po 2 dniach jeszcze raz ma 2h na naukę zmiany krawędzi i skręcania. Nie wiem gdzie jedziesz, ale może to być istotne, żeby w miarę możliwości wybrać na naukę niebieskie trasy na które wjeżdża się krzesełkami. Początek na orczyku potrafi być bardzo stresujący :) Spotkałem się z instruktorem który tłumaczył że jeżeli człowiek nauczy się zjeżdżać na czerwonej trasie, to będzie potrafił jeździć wszędzie. JEst to pewnie prawdziwe stwierdzenie, ale szczerze wątpię czy szybsze od nauki jazdy na trasach niebieskich:)Przemysław Jakubowski edytował(a) ten post dnia 07.01.09 o godzinie 14:14
Joanna K.

Joanna K. Nauczyciel j.
angielskiego,
Wychowawca

Temat: Poradnik nauki jazdy na Snowbordzie

http://www.snowprofessor.com/
Katarzyna S.

Katarzyna S. Mgr inż. AGH

Temat: Poradnik nauki jazdy na Snowbordzie

Agata, wydaje mi się, że wszystko zależy od możliwości, ja jestem opornym uczniem... Myślę, że po pierwszych lekcjach podejmiesz decyzję o tym ilu godzin z instruktorem potrzebujesz. Trzymam kciuki, powodzenia :)
Agata Z.

Agata Z. Client Service
Director

Temat: Poradnik nauki jazdy na Snowbordzie

Katarzyna Szołtysek:
Agata, wydaje mi się, że wszystko zależy od możliwości, ja jestem opornym uczniem... Myślę, że po pierwszych lekcjach podejmiesz decyzję o tym ilu godzin z instruktorem potrzebujesz. Trzymam kciuki, powodzenia :)
Dziekuej Kasiu .. troszke ma stresa ;-) czy nie wymiekne ;/ a to byłoby straszne .. Jak wróce zdam relacje czy dałam radę ;-) .. Jadę ze swoim synkiem (5 lat) też będzie się uczył .. Mamy już sprzęt (oczywiscie kaski również) i tylko czekam na urlop jak na szplkach ;-)
Katarzyna S.

Katarzyna S. Mgr inż. AGH

Temat: Poradnik nauki jazdy na Snowbordzie

Agata Zimka:

Dziekuej Kasiu .. troszke ma stresa ;-) czy nie wymiekne ;/ a to byłoby straszne .. Jak wróce zdam relacje czy dałam radę ;-) .. Jadę ze swoim synkiem (5 lat) też będzie się uczył .. Mamy już sprzęt (oczywiscie kaski również) i tylko czekam na urlop jak na szplkach ;-)

Nawet nie wiesz ile się wstydu najadłam, jak maluchy radziły sobie lepiej na snowboardzie niż ja :) Myślę, że synek Cię zmobilizuje i zdopinguje :)
Nie wymiękniesz, bo to świetna zabawa, ja się więcej śmiałam, niż denerwowałam. Jedyne co, doskwierał mi ból nadgarstków od częstego wstawania. No i niestety nie nauczyłam się jazdy na orczyku. Okazało się to moją achillesową piętą.Katarzyna Szołtysek edytował(a) ten post dnia 07.01.09 o godzinie 14:30
Monika Zbrzeźniak

Monika Zbrzeźniak KAM, Frito Lay
Poland sp. z o.o.

Temat: Poradnik nauki jazdy na Snowbordzie

Agata, będzie dobrze. Trzymaj się dzielnie, na pewno będziesz zadowolona, a ile zabawy przy tym! ;-)
Daj znać jak Wam poszło.

p.s. ja podczas nauki dowiedziałam się również jak bardzo umięśniona jest szyja ;-)
Sebastian D.

Sebastian D. Retail & Supply
Chain Manager -
Otwarty na
propozycje

Temat: Poradnik nauki jazdy na Snowbordzie

Agata Zimka:
Ja własnie sie wybieram pierwszy raz na deske .. na dwa tygodnie .. i jestem zdecydowana na instruktora.... I teraz mam takie pytanie. Czy lepiej wziac instruktora na kikla pierwszych dni po kilka (np 3-4) godzin dziennie, czy może lepiej przez caly pobyt korzystać z jego usług 1 h dziennie (a po godzinnej lekcji ćwiczyć to co pokazał)? Będę wdzięczna za podpowiedź.

Kurs z Instruktorem w Austrii (podstawy) trwa zazwyczaj przez trzy dni po cztery godziny - zalezy jeszcze od wielkosci grupy.

14 lat temu sam uczestniczyłem w takim kursie i naprawdę warto.
Przede wszystkim dobry instruktor robi przed zajęciami rozgrzewkę - o tyle istotną, że na snowboardzie pracują mięśnie o których nie obciążamy na co dzień tak intensywnie.
Agata Z.

Agata Z. Client Service
Director

Temat: Poradnik nauki jazdy na Snowbordzie

Sebastian Dudek:

Kurs z Instruktorem w Austrii (podstawy) trwa zazwyczaj przez trzy dni po cztery godziny - zalezy jeszcze od wielkosci grupy.

14 lat temu sam uczestniczyłem w takim kursie i naprawdę warto.
Przede wszystkim dobry instruktor robi przed zajęciami rozgrzewkę - o tyle istotną, że na snowboardzie pracują mięśnie o których nie obciążamy na co dzień tak intensywnie.

Czyli jednak kilka dni po kilka godzin ;-) .. a ja myslalam calkiem naczej ;-) nieoceniona jest wiedza ludzi z doswiadczeniem /.. dzikuje slicznie za rade ..
Agata Z.

Agata Z. Client Service
Director

Temat: Poradnik nauki jazdy na Snowbordzie

Monika Zbrzeźniak:
Agata, będzie dobrze. Trzymaj się dzielnie, na pewno będziesz zadowolona, a ile zabawy przy tym! ;-)
Daj znać jak Wam poszło.

p.s. ja podczas nauki dowiedziałam się również jak bardzo umięśniona jest szyja ;-)
;-) przy robieniu brzuszkow odkrylam umiesnienie szyji ;-) bolało ;-)
Agata Z.

Agata Z. Client Service
Director

Temat: Poradnik nauki jazdy na Snowbordzie

Katarzyna Szołtysek:
Nawet nie wiesz ile się wstydu najadłam, jak maluchy radziły sobie lepiej na snowboardzie niż ja :) Myślę, że synek Cię zmobilizuje i zdopinguje :)
Nie wymiękniesz, bo to świetna zabawa, ja się więcej śmiałam, niż denerwowałam. Jedyne co, doskwierał mi ból nadgarstków od częstego wstawania. No i niestety nie nauczyłam się jazdy na orczyku. Okazało się to moją achillesową piętą.Katarzyna Szołtysek edytował(a) ten post dnia 07.01.09 o godzinie 14:30

Jade do Zawoji .. tam sa tylko orczyki ;-(.. same nie wielkie stoki .. (jeden troszke wiekszy) .. wybralam to miejsce na nauke .. nie wiem czy trafnie ale juz masz wszystko zarezerwowane i zaplacone wiec i tak nie mam wyrobu .. moze jeszcze w marcu jak zlapie bakcyla (i sie nuacze czegokolwiek) to jakas Austria na kilka dni . .. a narazie orczyk wiec strach sie bac .. ;-(
Agata Z.

Agata Z. Client Service
Director

Temat: Poradnik nauki jazdy na Snowbordzie

Przemysław Jakubowski:
Agato,
Nie wiem gdzie jedziesz, ale może to być istotne, żeby w miarę możliwości wybrać na naukę niebieskie trasy na które wjeżdża się krzesełkami. Początek na orczyku potrafi być bardzo stresujący :)

Tak jak wyżej pisałam - Zawoja .. nie trudne trasy .. i orczyk ..
Łukasz P.

Łukasz P. Konsultant/Analityk
HR

Temat: Poradnik nauki jazdy na Snowbordzie

Agata Zimka:
Czyli jednak kilka dni po kilka godzin ;-) .. a ja myslalam calkiem naczej ;-) nieoceniona jest wiedza ludzi z doswiadczeniem /.. dzikuje slicznie za rade ..
ile po ile to CI powie Twoj tylek po pierwszym dniu;) powodzenia

konto usunięte

Temat: Poradnik nauki jazdy na Snowbordzie

£ukasz "LuX" P.:
ile po ile to CI powie Twoj tylek po pierwszym dniu;)

I nadgarstki ;] A na te radzę uważać...

Pozdr,
p.
Agata Z.

Agata Z. Client Service
Director

Temat: Poradnik nauki jazdy na Snowbordzie

Piotr W.:
£ukasz "LuX" P.:
ile po ile to CI powie Twoj tylek po pierwszym dniu;)

I nadgarstki ;] A na te radzę uważać...

Oj .. ;-/ zapewne po pierwszym dniu nie bede mogla sie podniesc ;-/ ale grunt to samozapracie .. tak samo mialam po pierwszej jezdzie konnej po 15 latach przerwy .. nie moglam stac na nogach .. ale zmusilam sie na drugi dzien .. poszlam i juz na trzeci bylo OK ;-)

A nadgarstki? Rozumiem, że od upadkow bolą ;-( .. ?
Łukasz P.

Łukasz P. Konsultant/Analityk
HR

Temat: Poradnik nauki jazdy na Snowbordzie

od upadania i podnoszenia sie, to pierwsza linia, potem tylek i kolana...bardzo dobrze sie sprawdzaja ochraniacze (moga byc zwykle np do rolek) na nadgarstki i kolana, niesamowity komfort szczegolnie przy upadkach i na poczatku
Kajetan Kisielewski

Kajetan Kisielewski Właściciel,
Mazowiecka Grupa
Szkoleniowo-Doradcza

Temat: Poradnik nauki jazdy na Snowbordzie

£ukasz "LuX" P.:
od upadania i podnoszenia sie, to pierwsza linia, potem tylek i kolana...bardzo dobrze sie sprawdzaja ochraniacze (moga byc zwykle np do rolek) na nadgarstki i kolana, niesamowity komfort szczegolnie przy upadkach i na poczatku


i poduszka puchowa w spodnie z tyłu... jako ochraniacz dodatkowy;)
Katarzyna S.

Katarzyna S. Mgr inż. AGH

Temat: Poradnik nauki jazdy na Snowbordzie

ja nie miałam ochraniaczy na nadgarstki i bardzo to odczułam jak już wcześniej pisałam, myślę że śmiało Agatko możesz zacząć od dziś ćwiczenia, żeby je lepiej przygotować.

Łukasz a masz może rady jak okiełznać orczyk? Ja z desperacji myślę o tym aby wybrać się do Krynicy, tam jest gondola, coś co mnie nie stresuje.
Łukasz P.

Łukasz P. Konsultant/Analityk
HR

Temat: Poradnik nauki jazdy na Snowbordzie

bylem samoukiem i na orczyk wsiadlem dopiero po roku czy 2 jazdy:))) wiec niewiele pomoge, trzeba probowac, probowac i jeszcze raz probowac...i IMHO ciezar ciala w przeciwnym kierunku niz przy jezdzie:)
Agata Z.

Agata Z. Client Service
Director

Temat: Poradnik nauki jazdy na Snowbordzie

£ukasz "LuX" P.:
od upadania i podnoszenia sie, to pierwsza linia, potem tylek i kolana...bardzo dobrze sie sprawdzaja ochraniacze (moga byc zwykle np do rolek) na nadgarstki i kolana, niesamowity komfort szczegolnie przy upadkach i na poczatku

Ojej super za rade ;-) na pewno skorzystam .. dzis w drdze do domu odwiedzę GO Sporty i sie zaopatrze ;-) .. i mojego szkraba też ;-)
Kajetan Kisielewski

Kajetan Kisielewski Właściciel,
Mazowiecka Grupa
Szkoleniowo-Doradcza

Temat: Poradnik nauki jazdy na Snowbordzie

Mariusz Zając:
>
Ale zeby placic za instruktora??????????
Moim zdanie totalna porazka!!!!!!!

oj strasznie mnie to zabolało co piszesz...
koszykówki i owszem możesz się nauczyć bez instruktora/trenera (na amatorskim poziomie).... z deską to troszkę inna sprawa.

Moja instruktorka (Magda z Białego Krzyża ze Szczyrku;) mówiła mi tak: częsty błąd, który popełniają samoucy to taki, że zakręcając "zarzucając tylną nogę", a w rzeczywistości skręty inicjuje się barkami... no i przykład: samouk skręcający nogą w sytuacji awaryjnej (np. niespodziewane dziecko 2 metry przed Tobą) nie jest w stanie nic zrobić, a osoba używająca barków ma jeszcze w zapasie tą nogę i ma o wiele większe szanse uniknięcia wypadku.

nie wiem czy moje argumenty przekonały Ciebie o tym, że masz złe podejcie.... mam nadzieję, że innych początkujących przekonają;)

ale się nagadałem.... jak nigdy;)
pzdr.

Następna dyskusja:

Szkoły nauki jazdy




Wyślij zaproszenie do