Temat: Trening nóg
Krzysztof G.:
Mam pytanie chodzi o przywodziciele od jakiegoś czasu jak ćwiczę zaczęły mnie boleć podczas dużego wysiłku przywodziciele to trwa jakieś 30-40min potem przestają. Przy normalnym chodzeniu nie bolą wcale. Czy to może być objaw przemęczenia ? Ból jest tylko w czasie jazdy na rowerze stacjonarnym. Jeżdżę 3h bez przerwy w strefach tlenowych 2xtydzień w środy i w soboty.
Jak długo się regenerują te mięśnie ? Przy normalnych ćwiczeniach siłowych na maszynie tych mięśni bólu nie ma wcale siłę ćwiczę w Poniedziałki i Piątki.
Przede wszystkim zazdroszczę, że masz tyle wolnego czasu żeby zrobić sobie 3h treningu z rzędu. Niektórzy pewnie sobie pomyślą, a po co tyle aero za jednym zamachem, bo wystarczy przysłowiowe 45 minut do 1h w pułapie tlenowym, aby systematycznie trenując, móc pozbywać się swobodnie tkanki tłuszczowej. O diecie i części siłowej nie będę teraz pisać, bo to oczywiste, że warto wdrożyć te kwestie do swojego planu treningowego, a nie tego dotyczyło Twoje pytanie. Ano i można, ale jeśli ktoś nie ma czasu czy możliwości na codzienne czy nawet co drugi dzień dojeżdżanie do klubu (a nie lubi marznąć na powietrzu i nie ma chęci na spacery czy jogging), bo nie oszukujmy się, często to jest wyprawa (ja potrzebuję całą zegarową godzinę od wyjścia z domu do wejścia na salę w jedną stronę), do tego przebrać się, potem prysznic, odpocząć, zjeść, powrót do domu, nie mówiąc już o samym treningu gdzie z rozgrzewką i rozciąganiem bite półtorej godziny schodzi-mówię za siebie. Zatem łatwo policzyć, że ok. 4h dziennie potrzebuję na to wszystko, a niestety nie zawsze taka czy inna sytuacja nam na to pozwala. Stąd, jeśli możesz sobie wygospodarować więcej czasu i chcesz w jednej jednostce treningowej zrobić dłuższy trening tego typu, osobiście nie widzę problemu. Poza tym też istnieje coś takiego jak chęć pobycia tylko ze sobą, wyciszenia się, oderwania się od problemów czy fun z przyjaciółmi łącząc przyjemne z pożytecznym czyli zabawa i trening w jednym bez ciągłego patrzenia na zegarek, monitorowania tętna, odmierzania czasu między jednym a drugim posiłkiem ze strachu przed zgubieniem 0,5 mm tkanki mięśniowej jak nie uzupełnimy na czas glikogenu. Naprawdę czasem warto wrzucić na luz. Pamiętać tylko trzeba żeby się odpowiednio nawadniać i obowiązkowo dobrych kilka minut się porozciągaj po jeździe na tym rowerku, bo długi wysiłek tego typu także powoduje przykurcze i skraca mięśnie ograniczając ich elastyczność oraz zakres ruchomości w stawach. Latem kiedy było tak ciepło i przyjemnie również rzucałam się na długie wycieczki rowerowe trwające do ok. plus minus 3h jednym ciągiem z przerwą po trasie na zamianę butelek z wodą i ewentualnym zaspokojeniem potrzeb fizjologicznych w terenie:)
Przechodząc do meritum...Może być tak, że pomimo, iż trzymasz pułap tlenowy to jednak w tak długim czasie poddajesz organizm zbyt dużemu obciążeniu w kontekście zwłaszcza obciążenia jakie ustawiasz sobie pedałując. Jeśli dodatkowo palce stóp masz ustawione na zewnątrz, idzie spory nacisk właśnie na przywodziciele i to może stanowić jeden z negatywnych czynników właśnie. Być może siodełko jest niewygodne i podobnie jak wyżej, podczas tak długiej jazdy uciska pachwiny co przekłada się na odczuwalny potem ból. Może to być przywodziciel długi czyli duży mięsień kształtu wachlarza, który leży przed innymi mięśniami przywodzicielami, ma wyczuwalne ścięgno w pachwinie (przywodziciel krótki leży poniżej mięśnia przywodziciela długiego uda).
Ewentualnie przyczep mięśnia smukłego mający kształt paska-biegnie pionowo w dół po wewnętrznej powierzchni uda. Przyczep mięśnia grzebieniowego-płaski mięsień, który przywodzi, zgina i odwraca udo. Czy podczas treningu siłowego na ginekologii, bądź podczas robienia przysiadów/wyciskania nóg na suwnicy z naciskiem na trening pod kątem mięśni obszernych przyśrodkowych nie odczuwasz żadnego bólu? Gdybyś odczuwał powyższe symptomy mogło by to wskazywać na zapalenie guzka przywodziciela. Ćwiczysz obwodowo czy splitem? To ważne, bo biorąc pod uwagę tę pierwszą opcję zdecydowanie mniej obciążasz nogi niż ćwicząc treningiem dzielonym choćby z racji faktu, iż wykonujesz zdecydowanie mniej ćwiczeń/serii/powtórzeń na tę partię podczas jednej sesji. Może warto zwolnić tempo? A może nie masz wystarczająco dużo czasu na regenerację między treningiem siłowym a aerobowym jeśli robisz część siłową jak pisałeś w piątek, a cardio zaraz potem w sobotę i to tak długo?
Wiesz, ciężko tak naprawdę jednoznacznie odpowiedzieć na Twoje pytanie. Sugerowałabym kilka dni przerwy, wiem, wiem, sport jest uzależniający i podczas roztrenowania zdarza się chodzić po ścianach ze złości nie mogąc sobie znaleźć miejsca, ale czasem naprawdę warto jak wspominałam, wrzucić na luz, bo przetrenowanie jest gorsze od niedotrenowania. Możesz też spróbować maści przeciwzapalnej. Jeśli po kilku dniach nie nastąpi poprawa, proponuję udać się do lekarza/fizjoterapeuty sportowego (mogę dać notabene namiary gdybyś był zainteresowany) i niech ten magik Cię obejrzy, wybada, może zlecić wykonania badania USG lub RTG.
To tyle narazie z mojej strony, życzę zdrówka! :)