Temat: Optymalny zestaw suplementów
Roman Kasprzewski:
A na jakiej podstawie twierdzisz, że witaminy i minerały w izotoniku są lepiej przyswajalne.
prześledź uważnie dyskusję i nie przypisuj mi cudzych słów. zgodziłem się tylko ze stwierdzeniem jednego z moich adwersarzy na ten temat. jego zapytaj, na jakiej podstawie tak napisał.
Widzę, że należysz do grona znawców, którzy w szatni przed treningiem batonika jedzą. Twój wybór.
nie, nie jem batoników. a ty może ograniczysz wstawki personalne? kiepsko ci wychodzi ten protekcjonalny ton.
Wiesz czego gwałtowny wyrzut następuje po dostarczeniu cukrów prostych przed treningiem. A wiesz czym to się objawia. Nie wiesz poczytaj.
objawia się odczuwalnym i kopem i to jest dla mnie sprawa bezdyskusyjna. chodzi ci o wyrzut cukru, insuliny itd, który ma skutkować tym,że zabraknie mi energii? proszę cię, jakoś do tej pory nie wiedziałem że to takie ważne i może dlatego udaje mi się trenować 3 godziny pod rząd w czasie jednej sesji bez umierania z braku energii w trakcie :) acha, trenuję 5xtyg, po 1,5 - 3 h.
może problem w tym, że ja nie należę też do grona teoretyków prężących mięśnie w szatniach, czytających artykuły z dziedziny biochemii i łykających wiadro tabletek 3 razy dziennie, robiących treningi typu truchcik na steperze czy 3x5 wyciskania na klatę w ciągu 20 minut? ;-)
ty chyba tak, Twój wybór.
Też nie odczuwałem specjalnego działania witamin, póki nie odstawiłem. Wtedy zaczęły się kurcze łydek.
chela mag i chela cynk? akurat właśnie napisać, że mi nic a nic nie pomogły na ataki skurczów, ale zrezygnowałem żeby jeszcze bardziej nie bulwersować towarzystwa :)
i bedę złośliwy: uporczywe i długotrwałe skurcze znikły, kiedy zacząłem dbać o szybkie uzupełnianie utraconych elektrolitów. zgadnij, w jaki sposób to robiłem? twoje wyrzuty insuliny to naprawdę mały problem w porównaniu do skurczów od pasa do kostek.
gdyby każdy tak robił jak ja, branża producentów i importerów supli umarłaby szybko bo stosunkowo nieliczni profesjonalni kulturyści, którzy faktycznie potrzebują mnóstwa specyfików, to zbyt mała grupa, żeby branża z niej wyżyła. trzeba jakoś zachęcać amatorów do wysupływania grosza, prawda?
Twój problem polega na tym, że za bardzo wierzysz w to, co piszą specjaliści od diety i suplementacji (patrz wyżej...) i nie dopuszczasz do siebie myśli, że można mieć efekty trenując inaczej. Zwłaszcza jeśli nie uprawia się treningu kulturystycznego tylko krańcowo różny.
Acha, być może nie ma izotoników bez cukrów. nie będę się kłócił.
Marcin W. edytował(a) ten post dnia 26.07.10 o godzinie 01:22