Temat: Nowy sklep z odżywkami w Warszawie
Monika K.:
Nie obraź się, ale może po prostu nie wyglądasz na "aktywnie ćwiczącego sportowca" i dlatego ktoś próbuje Ci wcisnąć ciemnotę? ;-)
Nie obrażam się, nie ćwiczę po to, żeby "wyglądać", a profesjonalizm sprzedawcy polega min. na tym, że rzetelnie traktuje klientów którzy wyglądają i takich którzy nie wyglądają.
I bardzo słusznie. Dlatego nie wiem, w czym w zasadzie tkwi problem? Skoro zdanie sprzedawcy nie ma dla Ciebie znaczenia, to
dlaczego tak się nim przejmujesz?
Nigdzie nie ma problemu i się nie przejmuję.
Stwierdzam konkretny fakt wynikający z konkretnej obserwacji, nie widzę w tym nic, co by można określić jako "przejmowanie się".
Ja wielokrotnie kupowałam w sklepie, gdzie sprzedawcy starali się mi wcisnąć kit, bo uważali, że dziewczynę będzie łatwiej naciągnąć. Na przykład, dowiedziałam się, że odżywka białkowa nie ma kalorii, bo to jest sam płyn (sic!).
I cóż w związku z tym? Czy stwierdzenie że ci sprzedawcy zachowywali się jak gnojki było by czarnym PR-em, czy też zwykłym stwierdzeniem faktu?
Tak czy siak, nie słucham tego typu opinii i nie wdaję się w dyskusje ze sprzedawcą, jeśli widzę, że nie posiada zbyt dużej wiedzy i chce na siłę opchnąć towar.
Ale, oni jak najbardziej posiadają wiedzę i to całkiem sporą, tylko że zachowują się jakby dysponowali wiedzą tajemną, niedostępną dla zwykłych śmiertelników i rozmówców czasem traktują z lekceważeniem.
Brał co, bo tych środków jest tak wiele i mają tak zróżnicowane działanie, że ciekawa jestem co konkretnie masz na myśli? Zastanawia mnie również, jak by wyglądał?
Mam na mysli to samo co mój interlokutor , czyli leki hormolane, żartobliwie zwane koksem.
I zdecydowanie byłby większy, bo najbardziej oczywistym i naturalnym efektem stosowania leków androgennych jest gwałtowny przyrost masy mięśniowej, szczególnie dużych grup mięśniowych, co daje masywną sylwetkę. Nawet jeśli jest ona pocięta i dorzeźbiona, innymi rodzajami wspomagaczy, to i tak zdecydowanie różni się od sylwetki wypracowanej na odżywkach i suplementach.
Ogólnie rzecz biorąc, facet ćwiczący na chemii nie waży 73kg, przy wzroście 174cm
Przy małych dawkach odpowiednio dobranych środków, można wyglądać całkowicie "normalnie" i raczej nikt nie pozna
na podstawie wyglądu, że ktoś cokolwiek wziął.
No to jest prawda, tylko nie mam pojęcia po cholerę ktoś by miał brać tak małe dawki czegokolwiek, żeby nie było żadnych zmian w wyglądzie.