Temat: Największe błędy żywieniowe - art.
Moniko, tego co ty piszesz nie nazwwałbym nawet sposobem dyskusji.
Jedynym co jest dla ciebie ważne, to mieć rację za wszelką cenę, żeby to osiągnąc zmieniasz zdanie w zależności o argumentów rozmówcy, tak, aby zawsze udowodnić mu, że nie ma racji.
Nie wiem co rozumiesz przez określenie "wszystkich", bo czepiam się konkrenie ciebie i twojego sposobu prowdzenia "dyskusji", a że z Akopem się nie zgadzam, to fakt, mam do tego prawo.
To że ty jesteś najbardziej hałaśliwą i agresywną osobą na tym forum, nie oznacza, że czepianie się ciebie jest równoznaczne z czepianiem się wszystkich.
Jednym z kolejnych przykładów twojego zamiłowania do manipulacji jest wprowdzenie pojęcia "mężczyzny trenującego zawodowo".
Dotej pory rozmawialiśmy o typie sylwetki kulturysty, teraz okazuje się, że już rozmawiamy o kultrystach zawodowych.
to co piszesz to jest zwykły bełkot, gdyby prześledzić twoją argumentację od samego początku, to okazało by się, że za kazdym razem piszesz o czymś innym.
Wracając do podstawowej kwestii, nadal uważam, że nie trzeba mieć sylwetki kulturystycznej, żeby być atrakcyjnym meżczyzną.
ps. Dla nawiedzonych: sylwetka kulturystyczna to nie koniecznie sylwetka zawodowego kulturysty, który zajął trzykrotnie pod rząd puktowane miesce w mister Olimpia.
Powiedziałbym nawet, że taka sylwetka jest zaprzeczeniem atrakcyjnego mężczyzny.
A twoje zdanie mnie już dawno nie interesuje, bo tobie o nic nie chodzi.