Temat: Największe błędy żywieniowe - art.
Magda K.:
Moniko, widzę, że z Ciebie pani trener i dietetyk w jednym, proponuję skończyć odpowiednie studia kierunkowe albo chociaż zrobić specjalistyczny kurs instruktorski i wtedy pogadamy:)
Ty kursy skończyłaś, a dalej pewnych rzeczy nie wiesz sądząc po tym, co tutaj piszesz. :-) Gdyby mnie interesowały kursy dietetyczne bądź instruktorskie z pewnością bym takowe zrobiła. Póki co, wystarczy mi wiedza zdobyta od zaprzyjaźnionego kulturysty, który moim zdaniem, wie znacznie więcej niż ludzie prowadzący wspomniane przez Ciebie kursy. :-)
Dziękuję, że tak bardzo próbujesz nawrócić mnie (żeby nie było, że napiszę "nas") w kwestiach zdrowego sposobu odżywiania i nie tylko,
Napisałam tylko, żeby nie traktować ludzi tutaj zbiórczo pisząc, że rzekomo każdy z nas trzyma dietę. Ty nie trzymasz, kolega striptizer podobnie i pewnie znajdzie się jeszcze parę innych osób, które spokojnie można do tego grona zaliczyć.
jednak moje menu się sprawdza w tym co robię, co potwierdzają nie tylko wyniki sportowe (w tym sylwetka nad którą oczywiście wciąż pracuję, bo nikt nie jest idealny) oraz wyniki badań lekarskich na czele z poziomem cholesterolu z podziałem na wszystkie frakcje.
Gratuluję, ale naprawdę średnio interesują mnie Twoje frakcje. :-)
Dieta sportowa ma pewne ogólne założenia, których można się trzymać bądź nie. Jak ktoś się ich nie trzyma, to nie - jego wola.
W związku z tym bardzo Cię proszę żebyś nie krytykowała czegoś na podstawie swoich subiektywnych odniesień do rzeczywistości!
Tu nie ma żadnej krytyki, tylko fakty. Jedni trzymają dietę, inni nie. W czym widzisz problem?
Ty jesteś ortorektyczką,
Wybacz, ale takie diagnozy to może stawiać psycholog, a nie Ty. Zwłaszcza, że nawet mnie na oczy nie widziłaś i w tzw. "realu" nie zamieniłaś ani jednego słowa. Rozumiem, że nie możesz pojąć, iż ktoś czuje się lepiej prowadząc zdrowy tryb życia, ale nie wmawiaj mi chorób, bo to jest już ostre przegięcie.