Temat: najczęściej popelniane błędy kobiet które dążą do...
Pobieznie przejrzalem wypowiedzi czlonkow tematu, wiec jesli cos sie powtarza, to z gory przepraszam :) Ale moze zrobisz tez z tego statystyke "jakie odpowiedzi padly najczesciej"
1. Kobiety panicznie boja sie rozwoju muskulatury i jak ktos zauwazyl wczesniej, nawet szczupaki, ktorym tylek leci na rowni z plecami wybieraja sie na aeroby i mecza bieznie przez godzine, po czym udaja sie do domku.
2. Stosowane zbyt male ciezary - wiaze sie bezposrednio z pierwszym, mysla ze jak wezma 3 kg hantelke to wyrosna im przez noc bicepsy a'la Larry Scott. W zwiazku z tym nie stosuja obciazen progowych i nie umieja zastymulowac miesnia do wzrostu jego gestosci (masy). A wiec do lamusa ida teksty typu "ja chce sie tylko ujedrnic i wyrzezbic", bo te 2 pojecia lacza sie bezposrednio ze wzrostem masy, ktorego panie nie wywoluja wojujac z hantlekami dla przedszkolakow i wykonujac miliard powtorzen w serii (one chyba nawet nie odpoczywaja) - a wiec adaptacja do wysilku maratonskiego, czyli miesko liche, ale wydajne tlenowo.
3. Produkty light, odtluszczone i "swiete serki Activia i Actimel". To jest dopiero jazda :D Danone niedawno dostal chyba 22 mln kary za falszywe oswiadczenia zywieniowe, ale to nic, panienki dalej pija te odtluszczone dziwnosci z "zywymy kulturami bakterii" (ktore - bardzo mi przykro - zdychaja natychmiast w kwasowym srodowisku zoladka). Jedynymi bakteriami, ktore sa w stanie przezyc to Helicobacter pylori, ktore sa bezposrednia przyczyna choroby wrzodowej zoladka. Leczy sie to poprzez zalkalizowanie zoladka i podanie antybiotykow przeciw H. pylori. Wszystkie L casei def i inne cudownosci niestety nie maja szans. Po antybiotykach nasza flora bakteryjna sama zaczyna sie rozmnazac z przetrwalnikow. Niczego jej do szczescia nie potrzeba.
4. Wykonywanie aerobow (zazwyczaj godzine), a pozniej przejscie do treningu silowego. Najwieksza bzdura. Panie, ktore do mnie przeszly od jednej z "trenerek" tak postepowaly i rezultaty byly zerowe. Nie, gorzej. Ujemne, bo nie tracily tluszczu, a byly wiecznie wykonczone, oraz nie mialy sily na trening silowy. Inna bajka jest takze wykonywanie wysilku aerobowego zbyt intensywnego, znacznie powyzej 65% pulapu tlenowego, w zwiazku z czym nie mozna juz go nazwac aerobowym. Panie zwiekszaja jedynie wydolnosc i moze podnosza nieco przemiane energii poprzez termogeneze, ale co z tego, skoro i tak zle sie odzywiaja.
5. Filozofia "przeciez cwicze, to moge sie nawpieprzac", albo "od jutra dieta, wiec dzis 3 opakowania Merci" Pojecie 'cheat meal' oraz jego wielkosc i czestotliwosc jest im w ogole nieznana. Panie podazaja tutaj ze skrajnosci w skrajnosc.
6. Zbyt niska kalorycznosc diety. To ponownie wiaze sie z punktem poprzednim. Panie uwielbiaja jadac salate dziennie z 1 kromka chlebka vasa :D W zwiazku z czym ich metabolizm ulega znacznemu spowolnieniu (mozna to nawet zaobserwowac po spadku tetna spoczynkowego i zmniejszonego cisnienia krwi). Organizm zmniejsza podstawowa przemiane materii, aby podolac glodowce. Oczywiscie jest to bledne kolo, gdyz obniza w ten sam sposob mozliwosci budowania masy miesniowej i spalania tluszczu.
7. Stosowanie pasow neoprenowych, sauna solution i innych szarlatanskich gadzetow, w przekonaniu, ze pomoga im spalic wiecej tluszczu (tak samo vacu well - dzieki temu mozna sie jedynie nabawic zylakow). Panie chyba nie ogarniaja, ze wyssanie wody to nie to samo co utrata masy ciala :)
8. Stosowanie Vibra-plate - platformy wibrujacej jako jedynej formy treningu. Nie neguje tego gadzetu, gdyz jest przydatny, ale jedynie jako forma uzupelniajca, tak samo jak aeroby czy interwaly po treningu silowym.
9. Brak jakiekkolwiek swiadomosci dietetycznej. Jak widze panie, ktore po treningu zajadaja sie drozdzowkami, ciastkami, lub (o laboga) juz pomiedzy seriami zagryzaja Twixa (bo przeciez musza uzupelnic energie :D) to watpie w swoje mozliwosci, bo nie dam rady dotrzec do wszystkich.
10. Brak systematycznego stosowania suplementow. Panie bardzo czesto sa zalatane i lykaja te pigulku "jak im sie przypomni" a to w przypadku wiekszosci srodkow prosta droga do braku efektow.
11. Oszukiwanie trenera. Panie z uporem maniaka mowia ze podazaja dieta i cwicza ostro, a kiedy niechcacy sie jej beknie lub mocno sapnie, to oddech pachnie krówkami :) Po co oszukiwac sama siebie? A jak trener po sesji silowej sie pozegna i mowi "30 min szybkiego marszu na biezni" a zagada sie z kolega, to widzi jak po 5 minutach babeczka schodzi z biezni, a na nastepnej sesji upiera sie, ze zrobila nawet 40 min :D
Wiecej nie pamietam, jak cos mi sie przypomni to podrzuce pare smaczkow ;)