Temat: Kobiety na siłowni
Iwona B.:
Myślę, że ćwiczenia wykonuje prawidłowo. Parę lat temu chodziałam na siłownie na której był instruktor i robie tak jak wtedy mówił.
Z doświadczenia powiem Ci, że niepoprawiana (albo nieporówywana z nikim) technika z czasem się degraduje. A masz teraz możliwość skonsultowania z kimś planu treningowego? Bo sama przyznajesz, że było to parę lat temu, a przez ten czas przytyłaś - zmieniły sie Twoje potrzeby i wtedy mogłaś faktycznie skoncentrować się na wzmacnianiu mięśni, a teraz jednak warto by zwiększyć ilość aerobów w tygodniu treningowym.
Waże 68 kg, przy wzroście 171 cm. Kiedyś ważyłam 57, 58 kg i to było ok.
Ta waga rzeczywiście nie jest nieprawidłowa, ale i ja czuję się lepiej bliżej granicy 60 kg, a jestem od Ciebie o kilka cm wyższa. Czyli raczej nie przesadzasz ;))
Przytyłam, bo zmieniłam tryb życia, mniej stresów
i wszędzie poruszam się autkiem, ruchu do tej pory było zero:(
No to masz odpowiedź :)) Gratuluję mniejszej ilości stresu, bo to akurat dobrze, ale czy rzeczywiście musisz wszędzie jeździć samochodem? Chodzenie jest naprawdę przyjemne :)) Gdy ważyłam 80 kg, to rzeczywiście trochę ciężko mi było chodzić i wszędzie starałam się podjechać choćby jeden przystanek, ale już przy 70 kg upodobałam sobie chodzenie, o ile dystans nie przekraczał pół godziny szybkiego marszu w jedną stronę (bo też nie mam zbyt wiele czasu na szwendanie się ;))) W ten sposób można pokonać całkiem spore odległości :))
A dobra wiadomość jest taka, że skoro przez jakiś czas w ogóle nie ćwiczyłaś, to po zwiększeniu ilości aerobów i przeglądzie diety powinnaś bardzo ładnie zareagować na wysiłek fizyczny i szybko zrzucić zbędne kilogramy. Najtrudniej walczy się z wagą, gdy się już ćwiczy jakiś czas regularnie - nie sprawiło mi tyle wysiłku zrzucenie 20 kg, gdy byłam początkująca, jak pozbycie się 3 kg, gdy już początkująca nie byłam, a przytyłam po rzuceniu palenia.
Jem też często 4, 5 razy dziennie i generalnie nabiał, gotowane
bądź grillowane mięchp, maślanki, otręby pszenne.
Rób tak, jak napisała Ci Paulina - śniadanie możesz zjeść najobfitsze, a im bliżej nocy, tym posiłki powinny być skromniejsze. I nie podjadaj między posiłkami, bo może w tym tkwi problem... :))
Może faktycznie za mało czasu upłynęło, żeby mówić o jakichś szczególnych efektach. Mój organizm tak się przyzwyczaił do tej wagi, że od dwóch lat ją mam:(
Cierpliwości - w trzy tygodnie nie zdziałasz cudów, ale w trzy miesiące może się już stać naprawdę wiele :)) I koniecznie mierz obwody - co najmniej w talii, biodrach i udzie. To nie tylko motywuje, ale i daje Ci dobre pojęcie o tym, co się dzieje z Twoim organizmem. Obwody mierz rano przed śniadaniem, najlepiej raz w miesiącu, ale regularnie. Ja mam taką statystykę od półtora roku (plus obwody kl. piersiowej, bicepsa, łydki) i wygląda imponująco :))
Aha, i nie pisz, że "organizm się przyzwyczaił" - to Ty się przyzwyczaiłaś do określonego trybu życia i odżywiania i to Ty go zmienisz, na stałe włączając ruch do swojego planu tygodniowego i zmieniając odrobinę przywyczajenia żywieniowe. W ten sposób bardzo długo utrzymasz wymarzoną wagę :))
A ćwiczenia wykonuje po 12, 3, 4 serie powtórzeń.
Czyli też nie jest źle. W takim razie naprawdę dorzuć więcej aerobów albo zamień dwa treningi na wyłącznie aerobowe przynajmniej na czas odchudzania.
Powodzenia! :)))
Aleksandra P. edytował(a) ten post dnia 06.04.09 o godzinie 08:25