konto usunięte
Temat: Kobiety na siłowni
Witam, mam pytanko.Jak powinna ćwiczyć na siłowni kobieta, żeby schudnąć i jaką dietę stosować.
proszę o rady:)
konto usunięte
konto usunięte
konto usunięte
konto usunięte
Dorota Błoszyk:
Witam,
może nie jestem wybitnym specjalistą w tej dziedzinie, ale powiem co dobre i sprawdzone :)
co do ćwiczeń na siłowni: proponuje najpierw 10 min na bieżni żeby się trochę rozgrzać. Później trening siłowy - mogą być małe obciążenia. Najlepiej wykonywać ćwiczenia na duże grupy mięśniowe, bo one zużywają najwięcej energii i staraj się robić krótkie przerwy między kolejnymi seriami. Na koniec jeszcze 20 min bieżni albo rower. Przy odchudzaniu dobre są interwały (na pewno można sobie ustawić taki program).
Jeżeli chodzi o dietę najlepiej wyeliminować złe węglowodany i zastąpić je razowym pieczywem, brązowym ryżem, płatkami owsianymi itp. Większa ilość białka jak najbardziej wskazana. 5 posiłków dziennie mniej więcej co 3 godziny w rozsądnych ilościach. Do tego 1,5-2 litry wody w ciągu dnia (soki nie są dobrym rozwiązaniem bo zawierają dużo cukrów).
To tak w baaaardzo dużym skrócie :)
konto usunięte
Witold Rogalski:
Dorota Błoszyk:
Witam,
może nie jestem wybitnym specjalistą w tej dziedzinie, ale powiem co dobre i sprawdzone :)
co do ćwiczeń na siłowni: proponuje najpierw 10 min na bieżni żeby się trochę rozgrzać. Później trening siłowy - mogą być małe obciążenia. Najlepiej wykonywać ćwiczenia na duże grupy mięśniowe, bo one zużywają najwięcej energii i staraj się robić krótkie przerwy między kolejnymi seriami. Na koniec jeszcze 20 min bieżni albo rower. Przy odchudzaniu dobre są interwały (na pewno można sobie ustawić taki program).
Jeżeli chodzi o dietę najlepiej wyeliminować złe węglowodany i zastąpić je razowym pieczywem, brązowym ryżem, płatkami owsianymi itp. Większa ilość białka jak najbardziej wskazana. 5 posiłków dziennie mniej więcej co 3 godziny w rozsądnych ilościach. Do tego 1,5-2 litry wody w ciągu dnia (soki nie są dobrym rozwiązaniem bo zawierają dużo cukrów).
To tak w baaaardzo dużym skrócie :)
Bardzo ładnie :) Jeżeli chodzi o rowerek lub bieznie etc. po siłowni, jeżeli myślimy o interwałach to czas 20 min jest jak najbardziej ok. Jeżeli natomiast stosujemy standardowe aeroby to dobrze byłoby ćwiczyć przynajmniej 30 min.
Wodę można pić w większej ilości.Witold Rogalski edytował(a) ten post dnia 29.03.09 o godzinie 08:18
konto usunięte
Dorota Błoszyk:
Witold Rogalski:
Dorota Błoszyk:
Witam,
może nie jestem wybitnym specjalistą w tej dziedzinie, ale powiem co dobre i sprawdzone :)
co do ćwiczeń na siłowni: proponuje najpierw 10 min na bieżni żeby się trochę rozgrzać. Później trening siłowy - mogą być małe obciążenia. Najlepiej wykonywać ćwiczenia na duże grupy mięśniowe, bo one zużywają najwięcej energii i staraj się robić krótkie przerwy między kolejnymi seriami. Na koniec jeszcze 20 min bieżni albo rower. Przy odchudzaniu dobre są interwały (na pewno można sobie ustawić taki program).
Jeżeli chodzi o dietę najlepiej wyeliminować złe węglowodany i zastąpić je razowym pieczywem, brązowym ryżem, płatkami owsianymi itp. Większa ilość białka jak najbardziej wskazana. 5 posiłków dziennie mniej więcej co 3 godziny w rozsądnych ilościach. Do tego 1,5-2 litry wody w ciągu dnia (soki nie są dobrym rozwiązaniem bo zawierają dużo cukrów).
To tak w baaaardzo dużym skrócie :)
Bardzo ładnie :) Jeżeli chodzi o rowerek lub bieznie etc. po siłowni, jeżeli myślimy o interwałach to czas 20 min jest jak najbardziej ok. Jeżeli natomiast stosujemy standardowe aeroby to dobrze byłoby ćwiczyć przynajmniej 30 min.
Wodę można pić w większej ilości.Witold Rogalski edytował(a) ten post dnia 29.03.09 o godzinie 08:18
:) z ta woda to jest tak, że na początku ciężko wypić więcej :)
w przypadku diety zapomniałam dodać, żeby w ostatnich posiłkach zrezygnować bądź wyeliminować do minimum węglowodany. Śmiało można jeść po 18 (wbrew temu co bardzo często można usłyszeć). Może to być np. twaróg, warzywa itp.
konto usunięte
konto usunięte
konto usunięte
konto usunięte
Iwona B.:
dzięki za odpowiedzi:)
To ćwiczę dalej. Powiem szczerze, że po dwóch tygodniach jakieś efekty są. To mobilizuje bardzo.
konto usunięte
Dorota Błoszyk:
w przypadku diety zapomniałam dodać, żeby w ostatnich posiłkach zrezygnować bądź wyeliminować do minimum węglowodany.
Michał
D.
Analityk Systemów
Biznesowych -
Central Europe HUB
Michał Szymala:
konto usunięte
Michał D.:
Michał Szymala:
A po co węglowodany na noc ? Na noc dostarczasz białko i ewentualnie tłuszcze.
Poza tym obcięcie na "dzień dobry" 400-500 kcal od obliczonego zapotrzebowania to zdecydowanie za dużo. Małe kroki - lepiej dodawać więcej aktywności i mniej obcinać. Jeżeli nie będzie rezultatów dopiero modyfikować.
konto usunięte
Michał D.:a kto powiedzial ze na noc, bardziej chodzi o dzienne rozlozenie tych wartosci
Michał Szymala:
A po co węglowodany na noc ? Na noc dostarczasz białko i ewentualnie tłuszcze.
Poza tym obcięcie na "dzień dobry" 400-500 kcal od obliczonego zapotrzebowania to zdecydowanie za dużo. Małe kroki - lepiej dodawać więcej aktywności i mniej obcinać. Jeżeli nie będzie rezultatów dopiero modyfikować.
Michał
D.
Analityk Systemów
Biznesowych -
Central Europe HUB
Michał Szymala:
a kto powiedzial ze na noc, bardziej chodzi o dzienne rozlozenie
podalem przyklad, ja na poczatku obcialem o 500 kalorii, ale okazalo sie ze nie jestem w stanie przejesc takiej porcji pozywienia, wiec strzelilem, bo tak na prawde jezeli nie mamy
potrzeby jedzenia to mozemy obcinac i w tym przypadku najlepiej
pozbywac sie wegli i tluszczy.
Agnieszka G. www.easy-choice.pl
Michał
D.
Analityk Systemów
Biznesowych -
Central Europe HUB
agnieszka grabiec:
Agnieszka G. www.easy-choice.pl
Michał D.:
agnieszka grabiec:
Akurat tuńczyk z puchy jest średniej jakości białkiem. Rano zdecydowanie lepiej dostarczyć białko z jaj.
Tłuszczy ( tych zdrowych ) nie należy się obawiać. Zresztą najlepiej świadczą o tym diety low carb, gdzie dostarczamy duże ilości białka i tłuszczy właśnie.
Magda
Sanchez
Trener Kulturystyki,
Trener Personalny,
Instruktor Fitnes...
Michał
D.
Analityk Systemów
Biznesowych -
Central Europe HUB
agnieszka grabiec:
No nie cierpie JAJ :/
Następna dyskusja: