Temat: Jaki karnet na siłownie ?
Damian Szalimow:
zgadzam się: prawdziwe siłownie nie mają karnetu i czuć w nich ostry zapach potu :)
Zmieniłam miejsce zamieszkania co za tym idzie siłownię. Karnet kosztuje 55zł... Jest to siłownia koedukacyjna. Kobiet garstka jak się dowiadywałam jednej dziewczyny w przebieralni....
Przedtem chodziłam do fitness klubu i nie moge się odnaleźć w nowej siłowni. Krępuje mnie ćwiczenie przy tabunach mężczyzn. Dodatkowo zbłazniłam się myśląc i wypowiadając na głos swoją teorię na temat wagi poszczegolnych "klapek odważników", że jedna klapka to chyba 1kg... Zadowolona zaciągnełam sobie na maszyne 10 klapek a towarzystwo stało, patrzyło i chichotało...Podnoszę tzn próbuje podniesc nogami a tu... ups nic nawet nie drgnie... Jak się okazało trener nie wie ile ma kg jedna klapka, ale tak na moje oko z 3kg pewnie :)
Mam mieszane uczucia , mam nadzieję, że jakoś się przyzwyczaję:) Fajnie by było bo to siłownia 10 minut piechotą od mego domu....Warunki spartańskie, ale co zrobić.....:)
Przełamać sę muszę i nabrać pewności wsród tych "kafarów" i "byków":)
Iwona P. edytował(a) ten post dnia 22.09.12 o godzinie 20:46