Temat: Jak uzyskać motywację?
Kurcze Paweł, ale tak właściwie to zastanawiam się jakiej pomocy i motywacji oczekujesz tutaj?
Tak jak powiedzieli moi przedmówcy, jeśli Ty sam nie będziesz na 100% pewien tego, że naprawdę zależy Ci na zmianach w Twoim wyglądzie, osiągnięciu lepszego samopoczucia o walorach prozdrowotnych nie wspominając to nie ma opcji, że Ci się uda. Sorry, ale taka jest brutalna prawda! Rozumiem, że każdy ma prawo być zmęczony i osłabiony, mieć gorszy dzień, wtedy jeżeli masz mroczki przed oczami i pęka Ci łeb to faktycznie trening siłowy podczas którego wzrasta dodatkowo ciśnienie tętnicze, nie ma sensu. Ale już zwykły, spokojny trucht czy wręcz spacer na powietrzu może pomóc zarówno w kwestii mentalnej jak i zneutralizować ból głowy. Możesz także zupełnie wrzucić na luz w danym dniu i zresetować się nie będąc w biegu i pod presją czasu i o ile masz taką możliwość żeby się wyciszyć i pobyczyć to luz. Następnego dnia z naładowanymi bateriami możesz zrobić trening ze zdwojoną mocą i uśmiechem na ustach, bez zbędnego przymusu, bo nie w tym rzecz.
Powiedz tylko szczerze, czy siedząc w domu z dzieciakami oprócz tego, że na pewno sprawia Ci radość zabawa z nimi, ale podejrzewam, że ciągle 'siedzą' Ci na głowie, wokół wrzaski, śmiechy, krzyki, piski, itd. i czy wtedy czujesz się w pełni rozluźniony kiedy nadal pęka Ci głowa po pracy? Myślę, że dla tzw. higieny psychicznej warto się na trochę oderwać dosłownie od wszystkiego i mieć ten czas tylko i wyłącznie dla siebie i swoich myśli, które będziesz miał czas poukładać np. w plenerze.
Ponadto zauważ, że jeżeli naprawdę na czymś Ci zależy to zawsze znajdziesz czas, siłę i chęć do działania!
Jeśli masz ograniczone możliwości o czym wspominałeś to nie napinaj się na to, że koniecznie musisz wykonać plan i robić 3-4 sesje treningowe w tygodniu. Trenuj w jednym tygodniu tyle razy ile Ci siły i czas pozwolą, nawet jeżeli będzie to tylko 1-2 razy wypad do klubu, a w następnym tygodniu 4 razy, po czym w kolejnym tylko 1 raz - ok, niech i tak będzie zanim połkniesz na dobre bakcyla i organizm przyzwyczai się do nowych wyzwań i większego obciążenia - byle byś robił to systematycznie.
Poniższy art odnosi się wprawdzie do biegania, ale może coś z niego wyniesiesz?
http://polskabiega.sport.pl/polskabiega/1,105609,12384...
Życzę Ci powodzenia i trzymam kciuki! :)
Magda K. edytował(a) ten post dnia 14.09.12 o godzinie 14:15