Arkadiusz G.

Arkadiusz G. Zrezygnować z marzeń
ze strachu przed
porażką to jak
pope...

Temat: Gdzie tu sens

Krystian B.:
skompromitowales sie czlowieku , nie sa to pierdoły , lecz dowód na to że nie wiesz o czym piszesz , naucz się odróżniać białko od gainera itp a potem bierz udział w dyskusji bo na razie nie wiesz o czym sie tu pisze

Czlowieku, po pierwsze to ty nawet czesci tej dyskusji nie przeczytales, bo piszesz pierdoly o dupie wacława. Po drugie na odzywce bialkowej, przynajmniej tej ktora ja stosuje nie ma w ogole podanych zalecen producenta co do dawkowania dziennego, tylko zawartosc odzywcza zawarta w jednej lyzce stolowej, co tylko dodatkowo potwierdza moja teze, ze bialko stosuje sie wedlug wlasnego uznania. A dyskusja byla o tym, czy winno sie stosowac do zalecen producenta czy olac, wiec jak maja sie do tego twoje pierdoly?

Aha i pokaz mi te audytorium, przed ktorym moge sie skompromitowac :) Az drze na sama mysl.Krystian B. edytował(a) ten post dnia 14.04.09 o godzinie 13:36

Witam,
proponuję w takim razie zmienić producenta na jakiegoś "normalnego", który umieszcza takie informacje na opakowaniu.
Ja stosuję odżywki białkowe firmy Ultimate Nutrition, Hi-TEC jaki i OLIMP i na każdej z nich jest taka informacja, ile gramów dziennie producent zaleca stosować.

Pozdrawiam
Krystian B.

Krystian B. niezmienne,
ScenarioT

Temat: Gdzie tu sens

Monika Kasińska:
Krystian B.:
A dyskusja byla o tym, czy winno sie stosowac do zalecen producenta czy olac, wiec jak maja sie do tego twoje pierdoly?

Nie olać, ale też nie traktować ich jak bezwzględną wyrocznię, ponieważ - jak to zostało stwierdzone już na samym początku tej dyskusji - są to często bardzo ogólne zalecenia, bez uwzględniania tak istotnych czynników jak płeć, rodzaj aktywności fizycznej, wiek, i wiele innych. W przypadku wielu suplementów dawkowanie jest dopasowywane indywidualnie, czego nie jesteś w stanie zrozumieć, ponieważ masz swoje teorie o przedawkowaniu. W takim razie udowodnij nam wszystkim, jak można przedawkować np. BCAA lub glutaminę i że *na pewno* nadmiar nie zostanie usunięty z moczem. Tylko proszę o linki dotyczące konkretnie tego tematu, a nie pseudonaukowe i mało konkretne teksty o przedawkowaniu witamin. Niewykluczone, że zmienię zdanie, ale chcę wiedzieć dokładnie ile to jest nadmiar (bo rozumiem, że nadmiar to jest wg Ciebie pojęcie uniwersalne i ma zastosowanie zarówno dla faceta ważącego 100 kg, jak i dla mnie - kobiety ważącej raptem 47 kg) i co mi grozi, gdy przedawkuję ww suplementy.

Od nieszkodliwego nadmiaru suplementow, przeszlismy do chemicznej marchewki, z chemicznej marchewki przeszlismy do zawratosci bialka na opakowaniu, co tutejszym filozofom sie nie spodobalo, i zaczelismy pyskowke na temat tego ile co gdzie pisze i czym jest gainer. Z kolei nastepnym etapem zajebiscie trafnie ewoluujacego tematu jest problem definiowania produktow "normalnych" i nienormalnych. Wiesz, ignorujesz to co pisze, i czego moje slowa dotycza, niczego Ci nie pokaze, bo wszystko co pokazuje, traktujesz jako paranaukowe i o niczym nie swiadczy. W odpowiedzi dostaje Twoje mysli, poglady, i trabki festynowe. Napisalem Ci juz wczesniej, ze daj pare baniek jakiemus centrum laboratoryjnemu, i z pewnoscia znajdziesz chetnych by taka naukowa ekspertyze przeprowadzic. Na razie niestety, masz dostepne tylko te-jak to okreslasz "paranaukowe", ktore ku zdziwieniu zgromadzonych, maja dla mnie wieksze znaczenie, niz wywody kolesi na forum. Tyle.
Michał D.

Michał D. Analityk Systemów
Biznesowych -
Central Europe HUB

Temat: Gdzie tu sens

Krystian B.:
Na razie niestety, masz dostepne tylko te-jak to
okreslasz "paranaukowe", ktore ku zdziwieniu zgromadzonych, maja dla mnie wieksze znaczenie, niz wywody kolesi na forum. Tyle.

Zacznij trenować i obserwować reakcje własnego organizmu i może wtedy zaczniesz podchodzić podobnie.

A do tego czasu proponowałbym, żebyś dał sobie spokój z publicznymi wystąpieniami i informowaniem nas jacy to my nie jesteśmy.
Krystian B.

Krystian B. niezmienne,
ScenarioT

Temat: Gdzie tu sens

Michał D.:

Zacznij trenować i obserwować reakcje własnego organizmu i może wtedy zaczniesz podchodzić podobnie.

A do tego czasu proponowałbym, żebyś dał sobie spokój z publicznymi wystąpieniami i informowaniem nas jacy to my nie jesteśmy.

Wiesz ja wiem tylko jedno, filologiem to ty nie jestes, bo w zadnym ze zdan nie napisalem kto kim jest lub czym. Wiec sugerowalbym najpierw wrzucic "rozumowanie" a pozniej piszemy, latwiej sie wtedy dogadac.
Michał D.

Michał D. Analityk Systemów
Biznesowych -
Central Europe HUB

Temat: Gdzie tu sens

Krystian B.:
Wiesz ja wiem tylko jedno, filologiem to ty nie jestes, bo w zadnym ze zdan nie napisalem kto kim jest lub czym. Wiec sugerowalbym najpierw wrzucic "rozumowanie" a pozniej piszemy,
latwiej sie wtedy dogadac.

A ja proponuję, żebyś czytał "między wierszami". Naprawdę myślenie nie boli. Polecam.
Krystian B.

Krystian B. niezmienne,
ScenarioT

Temat: Gdzie tu sens

Michał D.:

A ja proponuję, żebyś czytał "między wierszami". Naprawdę myślenie nie boli. Polecam.

To samo ci napisalem, niepotrzebnie dublujesz.
Michał D.

Michał D. Analityk Systemów
Biznesowych -
Central Europe HUB

Temat: Gdzie tu sens

Krystian B.:
Michał D.:

A ja proponuję, żebyś czytał "między wierszami". Naprawdę myślenie nie boli. Polecam.

To samo ci napisalem, niepotrzebnie dublujesz.

Czy Ty masz zamiar wreszcie wnieść coś konstruktywnego do dyskusji, czy masz dziejową misję atakowania wszystkich dookoła, którzy ośmielają się mieć zdanie inne od Ciebie i etykiet na opakowaniach ?

Temat: Gdzie tu sens

zdaje mi się czy też nie ale pierwotnie post ten miał służyć rozważaniom na temat

"Gdzie tu sens? Czy ćwiczenie bez suplementów się nie opłaca?"

dajcie sobie już obaj spokój bo robi się z tego publiczna przepychanka daleko już niestety odbiegająca od zamierzonego kierunku posta.
Monika Kasińska

Monika Kasińska Tłumacz przysięgły
jęz. angielskiego
http://qualicom.pl

Temat: Gdzie tu sens

Owszem, są to teksty paranaukowe, ponieważ trudno nazywać naukowym artykuł opublikowany na jakimś podrzędnym portalu o zdrowiu, w którym autor operuje jedynie ogólnikami typu "co za dużo to niezdrowo". Inna sprawa, że rozmawiamy o suplementacji sportowej, więc podawanie odnośnika do tekstu o ogólnodostępnych suplementach witaminowych stosowanych raczej bez jakiegoś jasno określonego celu mija się z tematem tej dyskusji.
Fakty, póki co nieobalone (choć może jakieś laboratorium, jak twierdzisz, w końcu je obali), pozostają takie, że w przypadku większości suplementów ich nadmiar zostaje po prostu wydalony z moczem. W związku z tym nie ma sensu przyjmować ich za dużo. Po pierwsze, więcej nie znaczy lepiej, bo organizm i tak wykorzysta tylko określone dla siebie dawki. A po drugie, ze względów finansowych byłoby to średnio opłacalne.

Piszesz, że białka nie da się przedawkować, bo ktoś musiałbyś spożywać go w gigantycznych ilościach. To prawda, ale to samo tyczy się innych suplementów. Ktoś musiałby ich jeść naprawdę bardzo dużo, co byłoby bezsensowne z powodów wymienionych powyżej. Zwłaszcza, że to nie są środki, po których natychmiastowo zauważasz nie wiadomo jak znaczące zmiany. To są suplementy, które działają długoterminowo i tak też powinny być stosowane.

Nie wspominając już o prostej prawdzie, że de facto wszystko spożyte w gigantycznych ilościach może zaszkodzić. Jabłko jest zdrowe, ale jak zjesz tego kilkanaście kilogramów to pewnie za dobrze się nie poczujesz. Tak samo jak ktoś zje za dużo spalacza, gdzie głównym składnikiem jest kofeina, to może poczuć dolegliwości żołądkowe podobne jak w przypadku wypicia zbyt dużych ilości kawy. Jesli chodzi o spalacze, których przykład tak chciałeś żebym podała, to tylko te naprawdę silne (oparte na efedrynie) mogą być niebezpieczne w większych dawkach. Jednak efedryna sama w sobie jest kontrowersyjna i nie wszędzie legalna, a ja pisałam o normalnych, ogólnodostępnych odżywkach. I tutaj nie widzę skutków ubocznych, jak również nie umiałabym określić ile to jest nadmiar. Ty zresztą też nie umiesz, więc proponuję zakończyć tę rozmowę.
Monika Kasińska

Monika Kasińska Tłumacz przysięgły
jęz. angielskiego
http://qualicom.pl

Temat: Gdzie tu sens

Krystian B.:
Wiesz ja wiem tylko jedno, filologiem to ty nie jestes, bo w zadnym ze zdan nie napisalem kto kim jest lub czym.

Poza ironicznym stwierdzeniem o "tutujeszych filozofach". ;-)Monika Kasińska edytował(a) ten post dnia 14.04.09 o godzinie 15:12
Krystian B.

Krystian B. niezmienne,
ScenarioT

Temat: Gdzie tu sens

Monika i Michal maja racje. Odwoluje wszystko co napisalem. Sory! Pomylilem sie!

Następna dyskusja:

Sens ćwiczenia bez diety




Wyślij zaproszenie do