Jakub C.

Jakub C. One man army!

Temat: Dietka dla wegetarianki

schabowego :-D (nie bij:-))
Monika Kasińska

Monika Kasińska Tłumacz przysięgły
jęz. angielskiego
http://qualicom.pl

Temat: Dietka dla wegetarianki

Justyna Tarasińska:
Jestem lakto-owo-wegetarianką (tzn. że oprócz produktów roślinnych dopuszczam także jajka i przetwory mleczne). Odkąd zaczęłam chodzić na siłownię mam napady takiego głodu że aż mnie żołądek boli. Czy ktoś mądry może mi poradzić co powinnam dodać w diecie aby nie przytyć?

Myślę, że wegetarianizm nie ma tutaj nic do rzeczy. Rozpoczynając aktywne uprawianie sportu automatycznie zwiększa się Twoje zapotrzebowanie kaloryczne.

Niecały rok temu pojawił się bodajże w "Timesie" artykuł dot. badań pewnego naukowca, który wysunął - moim zdaniem - dość ryzykowną tezę, że ćwiczenia fizyczne mogą sprzyjać otyłości, ponieważ silnie pobudzają apetyt. W efekcie ludzie jedzą więcej niż przed rozpoczęciem regularnych ćwiczeń i ilość ta jest znacznie większa niż zapotrzebowanie.

Na głód generalnie dobre są produkty białkowe, ponieważ sprzyjają budowie suchej masy mięśniowej i na dłużej zaspokajają głód. Warto też sięgać po produkty bogate w błonnik, jak np. brokuły, które również wywołują uczucie sytości.
Magda Sanchez

Magda Sanchez Trener Kulturystyki,
Trener Personalny,
Instruktor Fitnes...

Temat: Dietka dla wegetarianki

Monika K.:
Niecały rok temu pojawił się bodajże w "Timesie" artykuł dot. badań pewnego naukowca, który wysunął - moim zdaniem - dość ryzykowną tezę, że ćwiczenia fizyczne mogą sprzyjać otyłości, ponieważ silnie pobudzają apetyt. W efekcie ludzie jedzą więcej niż przed rozpoczęciem regularnych ćwiczeń i ilość ta jest znacznie większa niż zapotrzebowanie.

Coś w tym jest, zwłaszcza biorąc pod uwagę zawodowych sportowców i fakt, że po zaprzestaniu uprawiania sportu wyczynowo potrafią się nieźle roztyć. Wynika to właśnie z faktu, że przez długie lata mocno zwiększa się podaż kcal (dziennie od 8-12 tys kcal nawet), rozpycha się przy okazji żołądek, zostają przyzwyczajenia, również te w głowie i potem już się zapomina, że nie potrzebuje się tyle energii co kiedyś, ale wspomnianej ilości kcal dziennie nie ubywa z menu i potem widzimy takie czy inne znane osobistości z brzuchem a'la Święty Mikołaj:)
Krzysztof B.

Krzysztof B. Product Owner w
Grupie PZU

Temat: Dietka dla wegetarianki

Aleksandra S.:
Z produktów białkowych proponuję:
- ryby (panga, łosoś, tuńczyk w sosie własnym...itp.),

Panga raczej nie bardzo... kiedyś to była ryba droga i eksluzywna, obecnie to produkt masowej hodowli (podobnie jak pozostałe) i jej cena nie jest przypadkowa. To śmieć.
Proponowałbym raczej skupić się na rybach morskich i to optymalnie tych z połowu nie z hodowli.

Świeżutki dorsz z Bałtyku jest rewelacyjny :)

- rośliny strączkowe (soja, soczewica) - ale z umiarem, bo po
zjedzeniu roślin strączkowych występują wzdęcia,

Na to jest fajny myk. O ile pamiętam po namoczeniu (standard) zagotowuje się je, wylewa wodę, zalewa nową i gotuje dalej. Zdecydowanie redukuje to (testowane w przypadku fasoli) efekt wzdęcia. Jaki mechanizm za tym stoi nie mam pojęcia, nie wnikałem. Ale naprawdę pomaga.Krzysztof Biały edytował(a) ten post dnia 24.03.10 o godzinie 14:49
Ala L.

Ala L. specjalista ds. w s
z y s t k i e g o

Temat: Dietka dla wegetarianki

mi trenerka polecil kiedys wcinac duzo straczkowych:)
ale diety ulozyc nie potrafie...
Joanna Gruszecka

Joanna Gruszecka Instruktor Fitness.
Instruktor
Kulturystyki. Trener
Perso...

Temat: Dietka dla wegetarianki

Aleksandra S.:
Z produktów białkowych proponuję:
- ryby (panga, łosoś, tuńczyk w sosie własnym...itp.),
- sery twarogowe półtłuste i chude,
- białka jaj,
- orzechy,
- rośliny strączkowe (soja, soczewica) - ale z umiarem, bo po zjedzeniu roślin strączkowych występują wzdęcia,
- odżywki białkowe,
- poza tym ja lubię tofu;

poprawcie mnie jeśli się mylę ale rośliny strączkowe posiadają wcale nie mało węgli

oto tablice z wartościami które można po kliknięciu tasować w dowolny sposób

http://www.ile-kalorii.pl/tabela/warzywa-strączkowe-c...Joanna G. edytował(a) ten post dnia 24.03.10 o godzinie 17:28

konto usunięte

Temat: Dietka dla wegetarianki

Owszem, strączkowe zawierają dużo wszystkiego, ale najważniejsze jest to, że jest to jedyna najsensowniejsza alternatywa dla wegetarian pod kątem źródła białka.
Mnie bardzo posmakowały parówki sojowe polsoja (mimo, ze nie jestem wege)
http://www.polsoja.com.pl/index.php/Produkty/parowki-i...
smakują prawie jak parówki drobiowe a nie jak papier
GDA
17,6% białka (zwykłe parówki często ponizej 10%)
6,8% węglowodanów w tym
0,6% cukry
8,6% tłuszcze - przy czym jest to tłuszcz roślinny (zwykłe parówki ponad 20% tłuszczów nasyconych)

Jeszcze lepsze GDA mają burgery i wędliny sojowe tego samego producenta, ale nie miałem przyjemności próbować

konto usunięte

Temat: Dietka dla wegetarianki

Krzysztof Biały:
Aleksandra S.:
Z produktów białkowych proponuję:
- ryby (panga, łosoś, tuńczyk w sosie własnym...itp.),

Panga raczej nie bardzo... kiedyś to była ryba droga i eksluzywna, obecnie to produkt masowej hodowli (podobnie jak pozostałe) i jej cena nie jest przypadkowa. To śmieć.
Proponowałbym raczej skupić się na rybach morskich i to optymalnie tych z połowu nie z hodowli.
Masz rację, tylko kiedy pisałam powyższy post (dwa lata temu), to ww. ryby były lepszej jakości niż obecnie i spokojnie mogłam je polecić w diecie.

Świeżutki dorsz z Bałtyku jest rewelacyjny :)
To może znasz dobre (i pewne) miejsce w Warszawie, gdzie takiego dorsza można kupić?

- rośliny strączkowe (soja, soczewica) - ale z umiarem, bo po
zjedzeniu roślin strączkowych występują wzdęcia,

Na to jest fajny myk. O ile pamiętam po namoczeniu (standard) zagotowuje się je, wylewa wodę, zalewa nową i gotuje dalej. Zdecydowanie redukuje to (testowane w przypadku fasoli) efekt wzdęcia. Jaki mechanizm za tym stoi nie mam pojęcia, nie wnikałem. Ale naprawdę pomaga.Krzysztof Biały edytował(a) ten post dnia 24.03.10 o godzinie 14:49
Coś w tym jest... tylko taki proces przygotowywania posiłków jest bardzo czasochłonny.

konto usunięte

Temat: Dietka dla wegetarianki

Joanna G.:

poprawcie mnie jeśli się mylę ale rośliny strączkowe posiadają wcale nie mało węgli
Nie mylisz się.
Ale w takim razie zaproponuj jakieś inne produkty do diety dla wegetarianki.

konto usunięte

Temat: Dietka dla wegetarianki

Cześć Olu :)
Jaki rodzaj wegetarianizmu?

konto usunięte

Temat: Dietka dla wegetarianki

Michał P.:
Owszem, strączkowe zawierają dużo wszystkiego, ale najważniejsze jest to, że jest to jedyna najsensowniejsza alternatywa dla wegetarian pod kątem źródła białka.
O! sensownie mówisz/piszesz ;)

Jeszcze lepsze GDA mają burgery i wędliny sojowe tego samego producenta, ale nie miałem przyjemności próbować
Za burgerami nie przepadam, ale z wędlin sojowych, spokojnie mogę polecić tą o smaku salami.

konto usunięte

Temat: Dietka dla wegetarianki

Michał P.:
Cześć Olu :),
Cześć ;)
Jaki rodzaj wegetarianizmu?
Peskatarianizm.

Ty też? ;p

konto usunięte

Temat: Dietka dla wegetarianki

Aleksandra S.:
Peskatarianizm.
To brzmi jak jakas sekta!
Szamanizm czy cos :))
Nigdy nie myslalem o robieniu religii z jedzenia.

konto usunięte

Temat: Dietka dla wegetarianki

Nie, ja jestem typowym mięsożercą, chociaż lubię niektóre produkty sojowe, nie unikam białek roślinnych
rośliny, mleko, nabiał, jaja, ryby?
To masz sporo możliwości, przede wszystkim postawiłbym na ryby morskie i wędrowne a także niektóre słodkowodne(niektórzy nie lubią ryb, ale użycie odpowiednich przypraw sprawia, że są one zjadliwe - ba mogą nawet posmakować)
dorsz, karp (chociaż trudno dostać dobrego karpia niehodowlanego) łosoś (bogate źródło omega-3), makrela (tak samo), pstrąg tęczowy, (uwielbiam pieczonego w folii z warzywami) sardynki (w umiarze), tuńczyk, jesiotr, rekin (steki można kupić w każdym carrefourze, mięso nie jest najlepsze same w sobie, ale jak zamarynujesz na noc w soku z cytryny, lub poleży kilka godzin w plasterkach cytryny, zapieczony stek z warzywami będzie świetny - polecam) i inne oceaniczne

Edit. zapomniałem dodać tuńczykaMichał P. edytował(a) ten post dnia 24.03.10 o godzinie 19:13

konto usunięte

Temat: Dietka dla wegetarianki

Rafal G.:
Aleksandra S.:
Peskatarianizm.
To brzmi jak jakas sekta!
Szamanizm czy cos :))
Nigdy nie myslalem o robieniu religii z jedzenia.
He he...
Peskatarianie, to ludzie spożywający ryby, przy rezygnacji z reszty mięs... to taka odmiana wegetarianizmu ;-)

konto usunięte

Temat: Dietka dla wegetarianki

Michał P.:
Dziękuję za podpowiedź... ;-)
...choć lepiej mógłbyś mi powiedzieć, gdzie mogę kupić dobre i świeże ryby... mrożone wychodzą mi już bokiem.

konto usunięte

Temat: Dietka dla wegetarianki

No tak, dla ciebie Ameryki nie odkryłem :)
Świeże ryby najprawdopodobniej dostaniesz w miejscu ich połowu :P

konto usunięte

Temat: Dietka dla wegetarianki

Aleksandra S.:
Michał P.:
Dziękuję za podpowiedź... ;-)
...choć lepiej mógłbyś mi powiedzieć, gdzie mogę kupić dobre i świeże ryby... mrożone wychodzą mi już bokiem.

Jest jeszcze coś takiego, jak Centrala Rybna?

konto usunięte

Temat: Dietka dla wegetarianki

Andrzej K.:
Jest jeszcze coś takiego, jak Centrala Rybna?
Ty mi to powiedz ;-)

konto usunięte

Temat: Dietka dla wegetarianki

Aleksandra S.:
He he...
Peskatarianie, to ludzie spożywający ryby, przy rezygnacji z reszty mięs... to taka odmiana wegetarianizmu ;-)
Wiem ale musialem zagoogle'owac, zeby sie przekonac czy moja znajomosc laciny mnie nie zwodzi. :)

Następna dyskusja:

Dla początkujących




Wyślij zaproszenie do