Anna Bugaj

Anna Bugaj Tłumaczenia,
Zarządzanie
projektami
kulturalnymi, Nauka

Temat: dieta redykcyjna - problem

Jednej rzeczy nie rozumiem, co z tego, że trener koksuje? To też trzeba umieć.

Sądzę, że, aby właściwie ocenić czyjeś kompetencje, należy poobserwować tę osobę podczas pracy z klientem. Wiele razy widziałam trenerów, którzy sami bardzo dobrze wyglądają - co świadczy o pewnej wiedzy - a podopiecznym każą robić rzeczy bez sensu [np. trening dzielony na 5 dla początkującego pana po 40, ginekologi z minimalnym obciążeniem dla kobiet itp.] - trener zawodnik/zawodniczka ma ten plus, że nie będzie pobłażliwy i panienkę, która boi się sztangi po prostu odeśle na aerobik i nie będzie marnował jej czasu i pieniędzy.
Magda Sanchez

Magda Sanchez Trener Kulturystyki,
Trener Personalny,
Instruktor Fitnes...

Temat: dieta redykcyjna - problem

Słuchajcie, w związku z faktem, iż ostatnie wpisy co i rusz zgłaszane są do moderacji, a co się z tym wiąże, forumowiczom nie podoba się po raz n-ty brak ustosunkowania się stricte do określonego zagadnienia, mam gorącą prośbę, aby jednak skupić się na tymże właśnie zagadnieniu bezpośrednio związanym z wątkiem przewodnim i kluczowym problemem jego autora.
Wiadomą rzeczą jest jak już kiedyś pisałam, że rzucone hasło, ciągnie niejednokrotnie za sobą kolejne, w tym pytania, sugestie, wskazówki i robi się swoisty tasiemiec. To wszystko co piszecie jest ciekawe i myślę, że każdy może subiektywnie odnieść się do tematu i wyciągnąć wnioski z tego o czym mowa. Niemniej jednak robi się po raz któryś elaborat związany jakby nie patrzeć z tematem, ale nie do końca nawiązujący do istoty problemu z jakim zwrócił się tu sam Krystian.
Stąd, zwracam się z prośbą jako moderator o zabieranie głosu w tym wątku osoby, które chcą coś konkretnego ze swojej strony przekazać samemu Krystianowi czy to w kontekście diety, treningu bądź suplementacji, jednak bez wchodzenia na ścieżkę 'wojenną' oraz starając się nie rozkładać pewnych ogólnych założeń na czynniki pierwsze.
Z góry dziękuję i życzę samych konstruktywnych wypowiedzi oraz miłego dnia! :)

konto usunięte

Temat: dieta redykcyjna - problem

LESZEK GROLIK:
Grzegorz Stypik:
Moim zdaniem można ćwiczyć sporo dłużej bez wspomagania i cały czas robić progres. Na pewno nie będzie on tak spektakularny jak na początku, ale będzie.
co?:) ja podalem ot tak te 3 lata.. rownie dobrze moglbym podac 5, bo chyba nie chcesz powiedziec ze mozna na owsiance robic postepy w nieskonczonosc:)

hehe :) ja trenuje już 15 lat i cały czas robie postępy :) po sok nie sięgam bo nie mam zamiaru startować, a dwa nigdzie mi się nie spieszy :)
wszystko zależy od podejścia i od estetyki własnej :)

Temat: dieta redykcyjna - problem

hehehe...:)

konto usunięte

Temat: dieta redykcyjna - problem

Anna Bugaj:
Jednej rzeczy nie rozumiem, co z tego, że trener koksuje? To też trzeba umieć.

Sądzę, że, aby właściwie ocenić czyjeś kompetencje, należy poobserwować tę osobę podczas pracy z klientem. Wiele razy widziałam trenerów, którzy sami bardzo dobrze wyglądają - co świadczy o pewnej wiedzy - a podopiecznym każą robić rzeczy bez sensu [np. trening dzielony na 5 dla początkującego pana po 40, ginekologi z minimalnym obciążeniem dla kobiet itp.] - trener zawodnik/zawodniczka ma ten plus, że nie będzie pobłażliwy i panienkę, która boi się sztangi po prostu odeśle na aerobik i nie będzie marnował jej czasu i pieniędzy.

odeśle to nie zarobi ;-) a to jego praca :)
niestety z normalnymi ludźmi nie można jak z osobami prawie zawodnikami czy zawodnikami, szybko się zrażą i po zabawie,
Grzegorz Stypik

Grzegorz Stypik Trener Personalny

Temat: dieta redykcyjna - problem

LESZEK GROLIK:
Grzegorz Stypik:
Moim zdaniem można ćwiczyć sporo dłużej bez wspomagania i cały czas robić progres. Na pewno nie będzie on tak spektakularny jak na początku, ale będzie.
co?:) ja podalem ot tak te 3 lata.. rownie dobrze moglbym podac 5, bo chyba nie chcesz powiedziec ze mozna na owsiance robic postepy w nieskonczonosc:)

Podałeś ot tak te 3 lata, ja ot tak zinterpretowałem twoją wypowiedź. Oczywiście, że na samej owsiance nie narobisz nie wiadomo jakich postępów. Więcej - nawet na owsiance, kurczaku i ryżu też w nieskończoność nie bedziesz się rozwijać. Jednak przy robieniu formy można manipulować tyloma różnymi czynnikami, zwłaszcza jeżeli chodzi o trening, że naprawdę potrzeba by było wielu lat, żeby spróbować wszystkich możliwych kombinacji.

edit: sorry, eot. dopiero przeczytałem post Magdy o nie spamowaniu;-) Grzegorz Stypik edytował(a) ten post dnia 22.09.11 o godzinie 13:40
Monika Kasińska

Monika Kasińska Tłumacz przysięgły
jęz. angielskiego
http://qualicom.pl

Temat: dieta redykcyjna - problem

LESZEK GROLIK:
Monika K.:

Tak, ale pytanie pozostaje czy przeciętny człowiek faktycznie potrzebuje tak mocnego "wspomagania"? Moim zdaniem, aby utrzymać zdrową wagę i zachować ładną, naturalną sylwetkę wystarczy systematyczność i pewna doza samozaparcia.

Zrozumcie tez, ze jak czlowiek pocwiczy porzadnie ze 3 lata i spotyka go kres mozliwosci to trening przestaje mu sprawiac przyjemnosc.. i dlatego siega po sok

Jeśli komuś trening przestaje sprawiać przyjemność, to niech zmieni trening albo przestanie trenować.
Monika Kasińska

Monika Kasińska Tłumacz przysięgły
jęz. angielskiego
http://qualicom.pl

Temat: dieta redykcyjna - problem

Anna Bugaj:
Jednej rzeczy nie rozumiem, co z tego, że trener koksuje? To też trzeba umieć.

Niektórym to przeszkadza, innym nie. Dla mnie taki trener jest mało wiarygodny, bo o wiele większe zaufanie wzbudza ktoś z mniejszą muskulaturą, ale za to ze zdrowym podejściem do treningu i odżywiania. To trochę tak jakby kobieta chwaliła się swoją nieskazitelną cerą, a potem by się okazało, że to po prostu świetnie zrobiony makijaż, podczas gdy pod spodem bida. ;-) I owszem, dobry make-up też trzeba umieć robić!Monika K. edytował(a) ten post dnia 27.09.11 o godzinie 18:33

Temat: dieta redykcyjna - problem

Monika K.:
Dla mnie taki trener jest
mało wiarygodny, bo o wiele większe zaufanie wzbudza ktoś z mniejszą muskulaturą, ale za to ze zdrowym podejściem do treningu i odżywiania.

nie wiem dlaczego drugi przypadek ma miec podejscie niezdrowe..

Temat: dieta redykcyjna - problem

Monika K.:

Jeśli komuś trening przestaje sprawiać przyjemność, to niech zmieni trening albo przestanie trenować.
nie wiem jak mozna bylo pochwalic ta wypowiedz..;)
Magda Sanchez

Magda Sanchez Trener Kulturystyki,
Trener Personalny,
Instruktor Fitnes...

Temat: dieta redykcyjna - problem

LESZEK GROLIK:
Monika K.:

Jeśli komuś trening przestaje sprawiać przyjemność, to niech zmieni trening albo przestanie trenować.
nie wiem jak mozna bylo pochwalic ta wypowiedz..;)
Ale dlaczego tak twierdzisz?
Monika dobrze prawi!
Trzeba robić wszystko, aby trening przynosił satysfakcję, ale w postaci nie tylko wymiernych efektów stricte wizualnych, ale w ujęciu holistycznym.
Stąd, uniknięcie monotonii, znudzenia, zwał jak zwał, rozkojarzenia w trakcie ćwiczeń co jest niebezpieczne, to wszystko jest istotne.
Jeśli przez ostatni miesiąc jechałam cyklem FBW, już nie mogę się doczekać wejścia na split i powrotu do tej formy sesji siłowych co daje mi większego kopa energetycznego i dodatkową motywację zarazem, bo jest to znowu dla mnie coś 'nowego' po przerwie. Chodzi o to, by zwyczajnie nie stać w miejscu, ale i ma nam to sprawiać frajdę, a nie na zasadzie, że robię coś siłą rozpędu z przyzwyczajenia. To tak jak niektóre panie na przykład chodzące na aerobik tylko dlatego, że jest taka moda, albo koleżanka z pracy czy sąsiadka z bloku proponuje. A może lepiej by się ta niewiasta realizowała wyciskając właśnie żelastwo, bądź robiąc kolejne nawroty na basenie?

konto usunięte

Temat: dieta redykcyjna - problem

LESZEK GROLIK:
Monika K.:
Dla mnie taki trener jest
mało wiarygodny, bo o wiele większe zaufanie wzbudza ktoś z mniejszą muskulaturą, ale za to ze zdrowym podejściem do treningu i odżywiania.

nie wiem dlaczego drugi przypadek ma miec podejscie niezdrowe..

nie musi ale często ma :) kazać jeść komuś 4-5 g białka na kg masy to niezdrowe ;-)
Monika Kasińska

Monika Kasińska Tłumacz przysięgły
jęz. angielskiego
http://qualicom.pl

Temat: dieta redykcyjna - problem

LESZEK GROLIK:
Monika K.:
Dla mnie taki trener jest
mało wiarygodny, bo o wiele większe zaufanie wzbudza ktoś z mniejszą muskulaturą, ale za to ze zdrowym podejściem do treningu i odżywiania.

nie wiem dlaczego drugi przypadek ma miec podejscie niezdrowe..

Być może wcześniej źle się wyraziłam, ponieważ nie chodzi stricte o stosowanie dopingu, lecz o zdrowy styl życia. Jeśli ktoś się zdrowo odżywia, regularnie trenuje i przy okazji zastosuje nielegalne wspomaganie - jego broszka. Bynajmniej tego nie popieram, ale powiedzmy, że toleruję i byłabym w stanie dopuścić taką ewentualność.

Natomiast z tego, co sama zaobserwowałam na podstawie własnych doświadczeń z trenerami personalnymi, to sprawa nie wygląda najlepiej. Kulturysta raptem parę miesięcy w roku odżywia się zdrowo i to też nie dlatego, że wierzy w zasadność takiej diety ogólnie, ale po to, by się po prostu odtłuścić na scenę. Potem je byle co i byle jak, nie stroniąc od fast foodów, słodyczy, itd. Oczywiście, tłumaczy to "robieniem masy", ale co z tego, skoro klientowi mówi jedno, a sam robi coś dokładnie przeciwnego. I o to generalnie mi chodzi. Chciałabym trenera, który naprawdę sam wierzy w to, co zaleca swoim klientom. :-)

Dla mnie trener powinien być autorytetem nie tylko pod względem wyglądu, ale również podejścia do życia. Dlatego kulturysta, który robi formę tylko i wyłącznie na scenę (częściowo za pomocą strzykawki), a potem prowadzi tryb życia, delikatnie mówiąc, odbiegający od wszystkiego, co rozumiemy pod pojęciem "zdrowie", jest mało wiarygodny. Niektórym wystarczy, że gość zdobywa medale, że ma częściowo sztucznie napompowaną muskulaturę i że te 3-4 miesiące w roku jest w stanie jeść tylko ryż z kurczakiem. Inni oczekują czegoś więcej. Osobiście uważam, że jeszcze sporo czasu musi minąć nim w Polsce pojawią się trenerzy personalni z prawdziwego zdarzenia, a nie dorabiający poza sezonem kulturyści bądź niedoszli absolwenci AWFu, którzy między jednym papiersokiem a drugim wpadną na trening. :-)

Dopuszczam możliwość, że mogłam źle trafić i stąd te negatywne doświadczenia, ale też nie uważam, by moje oczekiwania były nierealistyczne czy wygórowane.
Monika Kasińska

Monika Kasińska Tłumacz przysięgły
jęz. angielskiego
http://qualicom.pl

Temat: dieta redykcyjna - problem

LESZEK GROLIK:
Monika K.:

Jeśli komuś trening przestaje sprawiać przyjemność, to niech zmieni trening albo przestanie trenować.
nie wiem jak mozna bylo pochwalic ta wypowiedz..;)

Bo taka jest prawda i nie wiem, jak można nie zdawać sobie z tego sprawy. ;-) Trening ma przede wszystkim sprawiać przyjemność, więc jeśli staje się nieprzyjemny, to jest to poważny sygnał, że coś dzieje się nietak. Nawet zawodowiec, który zaczyna się zmuszać do treningu, raczej nie osiągnie żadnych sukcesów. Nie chodzi o porzucenie wszelkiej aktywności fizycznej, ale o zmianę treningu bądź zrobienie sobie przerwy, aby zregenrować się psychicznie.

Temat: dieta redykcyjna - problem

Trening sprawia przyjemnosc najczesciej wtedy, kiedy daje okreslone rezultaty. prosze zrozumiec, ze nie kazdy uczeszczajacy na silownie (a zdaje sie taka jest nazwa tej grupy-SILOWNIA) czerpie radoche z tego, ze wyglada nadwyraz pieknie. Rzeczą jasna jest, ze myslac w taki sposob postepy bedziemy robic nieustannie, bo tu sobie "podfarbujemy" wlosy, tam brwi i "postep" jest..

Wezmy przyklad chlopaka, ktory trenuje WL i tylko to jest dla niego wazne. Jesli wejdzie na idiotyczny FBW to bynajmniej postepow juz nie zrobi.. z jednej strony postepow ani widu ani slychu, z drugiej, jezeli nie startuje w zawodach to nie ma tez sensu siegac po sok.. Jako, ze bardzo go to wkurza postanawia czasem wskoczyc na jakis cykl.. Abstrahujac od oceny tego zachowania,ktora notabene nie wiem dlaczego jest najczesciej negatywna, to wlasnie chlopak robi to o czym (i tylko o tym) mowilem, a wiec walczy tez o radosc w treningu. Dlaczego? Bo dla mnie jakims nieporozumieniem jest argumentowanie walki o postepy w treningu ciaglymi jego zmianami.. robi sie to do pewnego stopnia,ale bedac na naturalnych maksach w zasadzie do 2 miesiecy(maksymalnie!) po zmianie parametru o jaki walczymy jestesmy w stanie osiagnac maksymalny stopien innego. W zwiazku z tym, a takze i przede wszystkim z tym,ze nie kazdy mysli kategoriami "fitnessowo-kulturystycznego stylu zycia-szeroko pojetego" nigdy nie krytykuje osoby,ktora czasem siegnie po koksik. Ja np moglbym czerpac radoche z walki o sile i wytrzymalosc. Dobrze wiem, ze rezygnujac z jednego w stosunkowo krotkim czasie osiagne drugie bedac w "naturalnej formie".

I tutaj plynnie przejde do wspomnianego kulturysty, ktory caly rok podjada cheesburgera, ale bez problemu jest w stanie zrobic forme na jakies tam lokalne zawody.. Przeciez oczywista sprawa dla mnie jest, ze trener,ktory mial/ma jakas stycznosc z dopingiem jest NAJCZESCIEJ lepszym fachowcem niz ten, ktory nie wie o tym kompletnie nic. Nie dlatego,ze zna sie na czyms, czego jego klient nie chce na oczy widziec, ale dlatego, ze ma empiryczna wiedze o tym, na jaki trening mozna sobie pozwolic, a na jaki nie-np. Ma szersze spektrum doswiadczen treningowych. Prosze mi powiedziec dlaczego wieksza, empirycznie sprawdzona znajomosc planow treningowych nie jest atutem??:) Bo nie wiem... Ba.. skutecznosc niektorych schematow zywieniowych,suplementacyjnych,itp jest sprawdzalna tylko na tym "ponadnaturalnym" poziomie..

Ów wspomniany juz "cheesburgerowy "kulturysta dlatego wlasnie nim jest, bo zamkniety w jednym "parametrze" wysilku fiz.-kulturystyce, a nie będąc zawodowcem stricte nie czerpie radochy z treningu i dobrze wie, że jeżeli pozwoli sobie na pare "big macow" i tak jest w stanie zrobic bez problemu forme pomagajac sobie sokiem, ktorego i tak by musial użyć chcac startowac gdziekolwiek. dlaczego jego wiedza jest mniejsza od koks-laika? przeciwnie-jest wieksza! A jako ze jest uczciwy wobec klienta to mowi mu co ma jesc , trzymajac w reku hamburgera.

Wydaje mi sie, ze wazniejsze dla niektorych jest to, czy ów instruktor jest dobrze opalony i sprawia wrazenie osoby nazbyt dbajacej o siebie niz jego merytoryczne uwagi.. Mialem juz konczyc swoj przydlugi wywód, ale poruszono tez kwestie sportu zawodowego.. Otóz nie wiem czy zdajecie sobie sprawe z tego, czym jest sport zawodowy, z tego ze dawno on juz przestal byc "zdrowy", a wiec zahaczanie w dywagacjach o niego jest bledem, nawet mowiac o .. jakiMs tam psychologicznym aspekcie motywacyjnym.

Karol. wspominajac o 4g,5 g bialka popadles w skrajnosc tego watku dyskusji, notabene nie do konca prawdziwa skrajnosc..:).Tyle.. Dodam tez, ze nigdy nie bylem na cykiu..:)LESZEK GROLIK edytował(a) ten post dnia 28.09.11 o godzinie 17:27

konto usunięte

Temat: dieta redykcyjna - problem

LESZEK GROLIK:

Karol. wspominajac o 4g,5 g bialka popadles w skrajnosc tego watku dyskusji, notabene nie do konca prawdziwa skrajnosc..:).Tyle.. Dodam tez, ze nigdy nie bylem na cykiu..:)

dlaczego w skrajność ?
rozumiem, że tyle jadłeś,a nie byłeś na cyklu tak ?
no i za duzo jadłeś :) ja tyle nie jemi nie jadłem a formę poprawiam pytanie tylko z czego białko pozyskujemy. Notabene był wywiad z Robertem Piotkowiczem i powiedział jasno, że George Farah zalecił mu jeść góra 3 g będąc zawodowcem, kóry spodziewa się przyrostów ;-) jednak zero supli.

Temat: dieta redykcyjna - problem

Karol Z.:

dlaczego w skrajność ?
rozumiem, że tyle jadłeś,a nie byłeś na cyklu tak ?
no i za duzo jadłeś :) ja tyle nie jemi nie jadłem a formę poprawiam pytanie tylko z czego białko pozyskujemy. Notabene był wywiad z Robertem Piotkowiczem i powiedział jasno, że George Farah zalecił mu jeść góra 3 g będąc zawodowcem, kóry spodziewa się przyrostów ;-) jednak zero supli.
No dokladnie tak!!
nie jem tyle i nie jadlem. prawda jest taka,ze przy dobrych zrodlach protein 2,5g jest mocno zawyzone.. Nawet Ci dam pochwale..:)

konto usunięte

Temat: dieta redykcyjna - problem

LESZEK GROLIK:
Karol Z.:

dlaczego w skrajność ?
rozumiem, że tyle jadłeś,a nie byłeś na cyklu tak ?
no i za duzo jadłeś :) ja tyle nie jemi nie jadłem a formę poprawiam pytanie tylko z czego białko pozyskujemy. Notabene był wywiad z Robertem Piotkowiczem i powiedział jasno, że George Farah zalecił mu jeść góra 3 g będąc zawodowcem, kóry spodziewa się przyrostów ;-) jednak zero supli.
No dokladnie tak!!
nie jem tyle i nie jadlem. prawda jest taka,ze przy dobrych zrodlach protein 2,5g jest mocno zawyzone.. Nawet Ci dam pochwale..:)

no własnie... a wielu zawodników jednka pcha w siebie i w swoich klientów ponad 3-4 ;-)

Temat: dieta redykcyjna - problem

moze uzupelnie.. jak zaczynalem to pewnie i ze 3 g jadlem (poczatkujacego poczatki), co sensu nie mialo..

Temat: dieta redykcyjna - problem

Karol Z.:
no własnie... a wielu zawodników jednka pcha w siebie i w swoich klientów ponad 3-4 ;-)
sluchaj.. nie jest sztuka byc dobrym majac swietna genetyke i dobry towar.. Dlatego trzeba madrze szukac swoich przewodnikowo w tej zabawie.. napewno nie kryteriami: koksuje czasem-glupi, nie koksuje-dobry. :)



Wyślij zaproszenie do