Paweł B.

Paweł B. czarodziej -
przemysł, usługi

Temat: Moje rumunskie zapytania...

witajcie;

poczytalem to forum, jest ciekawe, mam niemniej jednak kilka pytan, ktore mnie frapuja:
- jak najlepiej dojechac do rumunii?
- czy latwo jest poruszac sie po rumunii(na ukrainie sa busy)?
- jak ksztaltuja sie ceny w rumunii?
- czy o nocleg latwo?

Wszystkie pytania, blahe:), dotycza terenu ZAKARPACIA, niewatpliwej dzikiej perelki.
Czy ktos z Was moglby mnie wesprzec, nie tylko duchowo?:)
Dorota Nowakowska

Dorota Nowakowska mam wszystko :)

Temat: Moje rumunskie zapytania...

hej,
nie byłam, ale zamierzam. w związku z tym kupiłam przewodnik Pascala - warto - są tam wszystkie informacje.
- do Rumunii najlepiej samochodem lub autokarem z Przemyśla (ok 100 zł) - http://www.pks-przemysl.pl/index.php?url=strony/rozkla...
trzeba mieć paszport, bo jedzie przez ukrainę.
- dość łatwo, zależy pewnie gdzie. ja czytałam pod kontem transylwanii oraz karpat i nie jest źle.
- ceny podone jak w PL, ponoć piwo i sery tańsze ;)
- nocleg owszem, łatwo, ale drogo. najlepiej i najtaniej korzystać z pól namiotowych (ponoć są wszędzie).

pozdr.,
d.
Paweł B.

Paweł B. czarodziej -
przemysł, usługi

Temat: Moje rumunskie zapytania...

dziekuje; Pascal moze pomoc - to fakt:)
Katarzyna Kotkowska-Zając

Katarzyna Kotkowska-Zając Tłumacz przysięgły
języka rumuńskiego

Temat: Moje rumunskie zapytania...

Polecam to forum: http://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=25616
znajdziecie tu wiele informacji o sposobach podróżowania do RO, kulturze, tradycjach, noclegach, knajpach, zakupach itp.
Paweł B.

Paweł B. czarodziej -
przemysł, usługi

Temat: Moje rumunskie zapytania...

Dzieki Kaska:)
Czy moglabys polecic cos podobnego w kontexcie MOLDAWII?

Z gory dziekuje za wsparcie :)
Katarzyna Kotkowska-Zając

Katarzyna Kotkowska-Zając Tłumacz przysięgły
języka rumuńskiego

Temat: Moje rumunskie zapytania...

Trochę o Mołdawii też tam jest :)
Pozdr.

Temat: Moje rumunskie zapytania...

Jade na 2 tygodnie na poczatku lipca - do domu... Obawiam sie troche przejazdu przez Ukraine - samochodem ;o) Mam nadzieje ze ukrainska policja nie zbiera na wczasy pod grusza...

konto usunięte

Temat: Moje rumunskie zapytania...

To chyba pytanie do forum "Ukraina"? ;)
Paweł B.

Paweł B. czarodziej -
przemysł, usługi

Temat: Moje rumunskie zapytania...

Raf, w takim razie udziel, prosze odp. na moje rumunskie po polsku zapytania :D

konto usunięte

Temat: Moje rumunskie zapytania...

OK.

- jak najlepiej dojechac do rumunii?
Uwazam, ze samolotem - mozna teraz (z pewnym wyprzedzeniem) znalezc lot w granicach 600-700PLN (z podatkami to bedzie jakies 800-900PLN). Szybko i sprawnie. Ponoc pociag tez jest niezly i sprawny (z Krakowa mozna w dobe). Ale tego nie probowalem.

Za to probowalem auta i do Bukaresztu mozna sie mocno zmeczyc (glownie w Rumunii, bo tu drogi potrafia byc tragiczne - asfalt topnieje wraz ze sniegiem).

- czy latwo jest poruszac sie po rumunii(na ukrainie sa busy)?
Poruszam sie autem i nie jest latwo :) Drogi sa fatalne (miejscami poprawiaja, ale miejscami zdarza sie, ze np. w ogole nie ma asfaltu na przestrzeni kilku kilomterow - na drodze z Bukaresztu do Tulczy). A czasem asfalt jest tak podly i podziurawiony, ze i tak jazda powyzej 60-70km to powazne ryzyko urwania czegos.

- jak ksztaltuja sie ceny w rumunii?
Podobnie do naszych ogolnie. Benzyna tansza o jakies 15-20% (maja wlasna rope). Inne rzeczy przewaznie jednak nieco drozsze.

- czy o nocleg latwo?
Czy latwo? Nie latwo zrobic rezerwacje zdalna. Brak informacji itd. Przez telefon Rumunii gadaja non stop (i przewaznie za kierownica). Ciezko cos znalezc. Hotele trzeba liczyc w granicach 200PLN za dobe w ***. I sa ok. Pensjonaty podobnie. Ale lepiej sprawdzac, bo mozna i tyle zaplacic i mocno sie naciac.

Rumuni maja to do siebie, ze zawsze cos jest zrobione nie do konca - w hotelach to razi. Niezaleznie czy placilem 200RON czy 120EUR - zawsze byly jakies drobiazgi zrobione byle jak. Bez konsekwencji czy razacych historii, zeby robic sceny, ale to zapracowuje na opinie.

Wiec czesto przychodzi improwizowac na miejscu. Ja mam niewiele namiarow jeszcze, bo i dopiero zaczalem powaznie zweidzac Rumunie.

Jest piekna - ale wcale nie piekniejsza od Polski. Taka jest moja opinia.Rafal G. edytował(a) ten post dnia 02.06.08 o godzinie 15:41
Hanna Pasternak

Hanna Pasternak Logistyka
kontraktowa,
transport, spedycja,
cło

Temat: Moje rumunskie zapytania...

Czy łatwo poruszać się po Rumunii? Rozmawiałam z wieloma spotkanymi studentami, którzy włóczą się po Rumunii. Ponoć przemieszczanie się pomiędzy głównymi miastami Rumunii komunikacją publiczną (kursują także prywatne busy i autobusy sieci Dacos, Antares itp) jest w miarę sprawne i bardzo tanie. Ja nie wiem, nie próbowałam. Pociągi bywają tu różne, niektóre koszmarnie odrażające, pozostałe mniej odrażające wyglądają jak te, które znamy z Polski.

Uważam jednak, że najlepiej zwiedzać Rumunię samochodem... Można dojechać wszędzie i zatrzymać się przy każdej 'osobliwości'. Należy wybrać jednak jakiś dzielny egzemplarz (najlepiej suv'a) - sama 3 razy rozwaliłam miskę olejową w nisko
zawieszonej Skodzie Octavii (nie miała pakietu na złe drogi). I
niech nikomu nie przyjdzie na myśl przyjechać tu autem bez klimatyzacji - latem upały dają się we znaki. Dosyć dobrze w terenie sprawdza się mapa iGo My Way (aktualizacje z lipca zeszłego roku).

I jeszcze jedno. Z Polski (Kraków) najlepsza (najmniej zatłoczona droga):
PL: Kraków, Brzesko, Nowy Sącz, Piwniczna - przejście graniczne
SK: Stara Lubovna, Presov, Vranov n. Tupolu, Trebisov,
HU: Tokaj, Niegryhaza, Mateszalka, przejście - Petea,
RO: Satu Mare, Cluj Napoca... a dalej to już zależy, gdzie chcemy się dostać.
Próbowałam dojazd przez inne przejscia na granicy HU-RO, ale wszędzie wlecze się mnóstwo trucków i panuje duży ruch.

Ja trasę Kraków - Ramnicu Valcea robię 'na raz', w zależności od warunków zajmuje to od 11 do 16 godzin. Jest to jednak rozwiązanie dosyć forsowne.Hanna Pasternak (Sieminowicz) edytował(a) ten post dnia 19.06.08 o godzinie 17:48

Temat: Moje rumunskie zapytania...

3 miski olejowe??? to jak ty jezdzisz??? ja pokonalem rumunskie gory focusem, miska chyba cala, w piatek idzie na przeglad ;o) tam: satu mare, dej, bistrita, vatra dornei, campulung, gura humorului, suceava; z powrotem: tg neamt, toplita, reghin, cluj, oradea. i w jedna i w druga bardzo ciezka droga - ok 500 km w 10 godzin - masakra ;o( i tak jest lepiej niz w zeszlum roku we wrzesniu - naprawde pracuja nad tymi drogami, badzmy dobrej mysli. na autostrady chyba nie ma co liczyc, no bo jak? musieliby przekopac karpaty ;o) dla mnie najgorsi byli wariaci, ktorzy na serpentynach wyprzedzali tiry... mapa iGo jest moim zdaniem najlepsza.

konto usunięte

Temat: Moje rumunskie zapytania...

Hanna Pasternak (Sieminowicz):
I jeszcze jedno. Z Polski (Kraków) najlepsza (najmniej zatłoczona droga):
PL: Kraków, Brzesko, Nowy Sącz, Piwniczna - przejście graniczne
SK: Stara Lubovna, Presov, Vranov n. Tupolu, Trebisov,
HU: Tokaj, Niegryhaza, Mateszalka, przejście - Petea,
RO: Satu Mare, Cluj Napoca...

ja jeżdżę przez Rzeszów na Barwinek, potem do Kosic,z Kosic do HU już na autostradę ale tak jak Ty nie skręcam na Debreczen tylko jadę dalej trasą na Ukrainę ale odbijam szybciej przez przejście Vallaj i wjeżdżam do Carei a stamtąd Tasnad i do Cluja...

jutro mnie znowu czeka ta trasa.
Pozdrawiam wszystkich fanów Rumunii jednocześnie się witając.
Michał P.

Michał P. inżynier
telekomunikacji,
specjalista ds.
bezpieczeństwa IT

Temat: Moje rumunskie zapytania...

ja do Rumunii jechałem przez Ukrainę i myśle, ze jest to najtańszy sposób dojazdu, choć nie - najszybszy.

Najpierw z dowolnego miejsca w Polsce jedziemy pociągiem do Przemyśla. Tam na peronach są kraniki, pod którymi można się umyć. Z dworca za 2 zł kursują busy do Medyki, gdzie pieszo przekraczamy granicę z Ukrainą. Na Ukrainę nie trzeba wiz - wystarczy tylko wypełnić karteczkę z deklaracją celu podróży - zajmuje to 5 minut. czasami trzeba stać w kolejce z mrówkami, mnie się udało w pierwszą stronę bez kolejki przejść.
Na ukrainie, w Szegini można wymienić walutę, tam w kantorach bez problemu wymienimy złotówki, choć korzystniejszy kurs jest w kantorach we Lwowie. Z Szegini jeżdżą ukraińskie busy prywatne, a także kursowe do Lwowa w cenie 15 hrywien ( około 7 zł, obecnie 1 PLN = 2.15UAH). We Lwowie można spędzić kilka godzin, aby zwiedzić miasto, posiedzieć sobie we lwowskich kawiarenkach, które mają swój urok, pójść na Wysoki Zamek, pochodzić po Rynku.

Wieczorem zazwyczaj są pociągi dalekobieżne.
Jeśli chcemy jechać do Rumunii, mamy do wyboru 2 warianty pociągów:
1) Lwów - Sołotwino

2) Lwów - Czerniowce
Pociągi te odjeżdżają około godziny 20-tej, trzeba sprawdzić wcześniej na tablicy rozkładów jazdy
1) Zazwuyczaj do Sołotwiny udają sie osoby pragnące zwiedzić północno-zachodnią część Rumunii - góry Maramuresz, Rodniańskie, okolice Baia Mare.

Pociąg do Sołotwiny jedzie 13 godzin, ale to nic strasznego, jedzie się w nocy w wagonie sypialnym, naprawdę wygodny, w środku jest wielki sagan z wrzątkiem, można zaparzyć sobie herbatę, kawę, czy też zrobić ciepły posiłek ( np. zupka typu instant )
Z Sołotwiny idziemy pieszo około 2 km do przejścia granicznego, należy się nastawić na czekanie w kolejce z tzw. mrówkami.
Ja byłem tam z większa grupą i zgarnął nas ukraiński busik, który wziął na każdego z nas rakietę papierosów, dał w łapę celnikom i zawiózł nas na Wesoły Cmentarz w Sapancie.
Jeśli ktoś nie ma tyle szczęścia, musi cierpliwie stać w kolejce na przejsciu granicznym z Rumunią i jeszcze przejść parę km do centrum miasteczka Sighetu Marmatei (pol. Sygiet Marmaroski). W Sygiecie z tego co pamiętam jest stare więzienie, jakieś muzua, no i mozna stąd łapać autostopa na Wesoły Cmentarz do Sapanty.
Z Sighetu mozna dojechać autobusem do miejscowosci Repede w g. Maramuresz, my mieliśmy autobus wieczorem około 18.30 ale uwaga!! Rozkładu jazdy na próżno szukać w Internecie.
O wszystko należy się dowiadywać na miejscu.

Z Sighetu jest też linia kolejowa prowadząca na południe Rumunii, można stąd się dostać do Cluj-Napoca. Cluj jest dużym miastem i waznym węzłem kolejowym, zatem można się stamtąd dostać praktycvznie w każde miejsce Rumunii.
Rumuńskie koleje to CFR ( odpowiednik polskiego PKP )
Strona http://www.cfr.ro/ ( po rumuńsku, ale można sie domyśleć
sosire (przyjazdy)
plecare (odjazdy)

konto usunięte

Temat: Moje rumunskie zapytania...

hehe no zgadza się tyle tylko że jak jedziesz służbowo autem, to za bardzo nie możesz pozwolić sobie na przejazd przez Ukrainę... dlaczego? ot choćby dlatego że ostatnio wracając z Kijowa na granicy stałem 8h!!!!! i to dlatego 8h bo zapłaciłem 50euro za podwiezienie mnie do pierwszej bramki!!!! w innym przypadku dolicz jeszcze z 6h...
Anna W.

Anna W. Operations Manager -
BENE Warszawa Sp. z
o.o.

Temat: Moje rumunskie zapytania...

To ja dorzucę swoje 3 grosze z wyprawy w tym roku po Rumunii

Spanie:
Nawet namiot można rozbić na prywatnej łące, przy odrobinie szczęścia gospodarz jeszcze sam skosi trawę pod namiot i lokalnym samogonem poczęstuje.

W całej Rumunii można rozbijać namioty poza parkami narodowymi, natomiast przez Parki można już przejeżdżać samochodem.

Noclegi w pensjonatach kształtują się w cenach 50-100 leji za pokój 2 osobowy (1 leja ok. 0,97 gr. - stan na 29.07.br)
Standard pokojów różny z nastawieniem na późny komunizm. Jak spałam w Baia Herculane kołdry miały wymiar 100x100 i nijak nie dało się nimi przykryć. Na szczęście była ciepła woda, bo często zdarza się, że mimo iż płacisz za nocleg i pensjonat wgląda ok to woda jest zimna.

Spędziłam 2 tygodnie w Rumunii przejeżdżając ją bezdrożami od Oradei (przejście graniczne) aż po Drobeta-Turnu Severin (przełom Dunaju na granicy z Serbią). Wszystko bezdrożami, śpiąc na przełęczach i pustkowiach w większości przypadków.

Dojazd:
w zeszłym roku trenowany był przez Ukrainę ale straciliśmy na granicy przeszło 12 godzin, w tym roku dojazd był przez Węgry i wyszło nam szybciej.

Co do dróg:
są te fatalne ale jest zaskakująco dużo w bardzo dobrym stanie i to często są nowe drogi prowadzące donikąd, a im dalej od głównych dróg tym mniej samochodów.

Ceny:
w tym roku wyszło dużo taniej niż w zeszłym, za obiad dla 6 osób z napojami, ciorbami i drugim daniem popitym kawką płaciliśmy średnio 150-160 zł.
Paliwo też wyszło dużo taniej a to ważne bo przejechaliśmy 2000 km.

Z resztą co ja będę się rozpisywać, zapraszam do obejrzenia zdjęć:
http://picasaweb.google.com/annawrobel/RUMUNIAMaramure...

Ja w tym kraju poprostu się zakochałam i myślę, że w przyszłym roku będzie kolejny podbój Rumunii.Ania Wróbel edytował(a) ten post dnia 04.11.08 o godzinie 21:53
Karolina Wójtowicz

Karolina Wójtowicz Lead Recruitment
Administration
Specialist

Temat: Moje rumunskie zapytania...

Aneczko, świetne zdjęcia! dzięki za przydatne informację. Wybywamy ze znajomymi pojutrze;)
Anna W.

Anna W. Operations Manager -
BENE Warszawa Sp. z
o.o.

Temat: Moje rumunskie zapytania...

Karolinko
zazdroszczę strasznie, weźcie ciepłe kórtki. Znajomi byli we wrześniu i już był śnieg.
Życzę udanej wyprawy.
Karolina Wójtowicz

Karolina Wójtowicz Lead Recruitment
Administration
Specialist

Temat: Moje rumunskie zapytania...

bierzemy wszystko co ciepłe i rozgrzewające, trochę dygam o spanie w namiocie, ale jak coś pozostają auta;)
Hanna Pasternak

Hanna Pasternak Logistyka
kontraktowa,
transport, spedycja,
cło

Temat: Moje rumunskie zapytania...

Chciałam dodać, że we wrześniu tego roku, to i w Polsce 'prawie' padał śnieg! Ja właśnie przyjechałam wtedy na urlop do Polski i bardzo zatęskniłam za rumuńskimi upałami! Ale generalnie klimat Rumunii bardzo zbliżony jest do naszego. Zimy tylko nieco łagodniesze, lato bardziej gorące... W górach rumuńskich, jak to w górach, śnieg można spotkać i w we wrześniu i w czerwcu. Na ekstremalne wyprawy trzeba zabrać nieco większy ekwipunek.

Następna dyskusja:

rumunskie fascynacje muzyczne




Wyślij zaproszenie do