Temat: Przechowywanie roweru w zimę
ja uznaję, że rower to przyjaciel. A przyjaciół nie trzyma się na balkonie przy -10 :)
powiem szczerze, że latem rower stał sobie w promieniach słoneczka/cieniu balustrady na balkonie, ale przy większych deszczach chowałam go do środka.
Co do piwnicy niestety nie mam do nie zaufania na tyle, żeby go zostawic w jej czeluściach. Mimo, że mój niemal pełnoletni Trawers ma już pewnie wartość sentymentalną wyższą od rynkowej. Ale i tak się boję.
Póki co stoi sobie zawadiacko w pokoju i burzy kolorystykę salonu, złośliwie kontrastując zielonym lakierem z dębowymi meblami :)
Rok temu znalazłam jednak idealną metodę na przechowywanie roweru - odprowadzam go na zimę do przyjaciółki, która ma w domu jednorodzinnym dużą ciepłą piwnicę, w której przechowuje swój i mój rower. Niestety rozwiązanie nie jest idealne - po zakończeniu sezonu muszę się z moim rowerkiem rozstać na kilka miesięcy. I pewnie dlatego nadal stoi w pokoju - bo jeśli tylko wyjdzie słoneczko i znajdzie się wolną chwilkę, mozna jeszcze na nim pobrykać :)