Marcin
Lipowski
http://www.cyklopedi
a.mazoviamtb.pl/Marc
in_Lipowski_3050 ...
Temat: Kto i ile dziś....
Aleksandra S.:
weekend na rowerze, coś około 230km
okolice Białegostoku, ogólnie rzecz biorąc Puszcza Knyszyńska
kręciliśmy się tu i ówdzie, a jest gdzie pojeździć
tylko dwa dni, a atrakcji bez liku: przeprawa przez rzeczkę, spacer po podmokłych łąkach, gra w zabijanie komarów (niestety przegrałam z kretesem, ale się jeszcze zrewanżuję;), oberwanie chmury i dni Krynek:)
przeprawa przez rzeczkę, czytaj skrót ktory oszczedzil jakies 5km, a rzeczka miała głębokość tak mniej wiecej do pach... zreszta bagienka były takie powyżej kostek... na dniach krynek nikt nie chciał ze mną spiewać. łącznie niedziela zamknęła sie 1000m przewyzszen, przy czym ostatnie 10 było trochę oszukane bo na 4m gorce tuż przy domu, ktora zaliczylismy 3 razy aby była równa suma przewyzszen (ok. było 1002m, ale stwierdzilismy ze nie bedziemy jezdzic do rownych 2000m) i 169km z czego ostatnie 2 to wycieczka do sklepu po skladniki na pasta party i piwo (oczywiscie lokalnie żubr)
Drugi dzien był odrobine popsuty przez pogodę (aczkolwiek chyba nawet nie padl pomysl gry w scrabble, mimo tego ze Ola straszyła mnie tą grą przez całą podróż pociągiem), ale deszcz to typowa niedziela idealna na mazovię, wiec trasa byla krotka 70km w czasie ktorych chyba czesciej jechalismy "jakas przecinką" w poszukiwaniu szlaku ktorym mielismy jechac niz rzeczywiscie tym szlakiem. na zakonczenie coby nie było nudno byl kolejny skrót tym razem w sam srodek jakiegos bagienka, ale spacer po kostki w wodzie z glowa ledwo wystajaca ponad szuwary doprowadzil nas wkoncu do szosy ktora opuscilismy okolo 30 minut wczesniej (skrot jakichs 2km),
co do komarów to cóż trzeba ćwiczyć ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć ;)
mimo tych wszystkich niedogodności, doborowe towarzystwo i przecudna sceneria rekompensowały wszystko. jak ktoś ma możliwość zwiedzenia tamtejszych lasów to polecam bo są na prawdę urokliwe.