konto usunięte
Temat: 7 głównych błędów popełnianych podczas szukania nowej...
Jeżeli od kilku miesięcy bezskutecznie szukasz pracy to być może warto, abyś zwrócił uwagę na poniższe błędy, które najczęściej pojawiały się u moich klientów w czasie procesu poszukiwania pracy:1. Brak celu
„Szukam jakiejkolwiek pracy obojętnie gdzie.” Nie ma czegoś takiego jak jakakolwiek praca. Poza tym – nie nadajesz się do jakiejkolwiek pracy, do części z nich nie masz po prostu odpowiednich kwalifikacji. Obojętnie gdzie? To może wyjedź za granicę, podobno w Szwecji można zarobić pracując jako opiekun osób starszych. Nie o to chodzi?
No więc sprecyzuj jaki jest twój cel, skonkretyzuj co umiesz, w czym masz doświadczenie. Czego szukasz, co chcesz znaleźć?
Wiadomo, że będąc „w potrzebie” ludzie stają się mniej wymagający. Jednocześnie pamiętaj, że im jaśniej sprecyzujesz kim jesteś i czego chcesz, tym łatwiej będzie ci poruszać się po rynku pracy. Czasami piszą do mnie osoby, które poszukują pracy, abym dała im znać, gdy usłyszę o jakimś wakacie. Jedni piszą „pracowałam jako analityk finansowy, znam branżę bankową, szukam podobnej pracy w Warszawie”, a inni piszą „jestem w trudnej sytuacji finansowej i szukam pracy, obojętnie jakiej”. Jak myślisz, kogo z tych osób jest mi łatwiej gdzieś polecić?
2. Brak ekscytacji
Pracodawcy i rekruterzy dostają wiele różnych ofert od kandydatów. Z częścią z nich umawiają się na rozmowy kwalifikacyjne. Pomyśl: gdy spotykasz nowe osoby, czy polubisz raczej tę, która ma błysk w oku, jest żywa, rozmowna, ciepła, ma coś ciekawego do powiedzenia i słychać pasję w jej głosie? Czy też tę, która cicho i patrząc ponad twoją głową, ledwo wydusi z siebie swoje imię, potem ani razu się nie uśmiechnie, a zapytana czym się zajmuje przemilczy pierwsze 30 sekund, a później z głębokim westchnieniem odpowie „aaa, wieloma różnymi rzeczami” i ucieknie do baru po piwo. Z kim chętniej będziesz rozmawiać?
Podobnie jest na rozmowach kwalifikacyjnych. Pokaż, że masz w sobie ekscytację. Że chcesz od życia czegoś więcej, niż tylko „jakoś przetrwać”. Że fajnie się z tobą rozmawia i jesteś ciepłą, entuzjastyczną osobą. Że chcesz coś dobrego zrobić dla firmy, zaangażować się, a nie tylko znaleźć ciepłą posadkę, gdzie w spokoju, bez zbytniego wysiłku, przez 8h dziennie doczekasz emerytury.
3. Niechęć do sprzedawania i marketingu własnej osoby
Czy tego chcesz, czy nie – sprzedajesz. Siebie, swoje kompetencje, swoją osobowość, swój czas. I choćbyś nie wiem jak tego nie chciał przyjąć do wiadomości, zapierał się rękami i nogami – tym bardziej sprzedajesz, tyle że z niekorzyścią dla siebie. Im szybciej uświadomisz sobie, że twoje zasoby są produktem, który warto dobrze sprzedać, tym szybciej osiągniesz swój cel.
Nie musisz oczywiście tego robić i możesz wciąż pozostać przy przekonaniu „siedź w kącie, a znajdą cię”, albo „jestem dobry i nie muszę się sprzedawać”. Tak jak również nie musisz mieć nowej pracy, nie musisz mieć związku, nie musisz dbać o siebie. Nikt cię do tego nie zmusi, to twój wybór. A każda z tych rzeczy – czy tego chcesz, czy nie – wiąże się ze sprzedawaniem. Sprzedajesz swoją osobę na rozmowie kwalifikacyjnej w zamian za stanowisko, o które się starasz. Sprzedajesz się na randce, po to, by była kolejna. Sprzedajesz się w towarzystwie, będąc zadbanym, umytym i ze świeżymi włosami – po to, by ludzie nie omijali cię z daleka, itd.
c.d.n.