Temat: najdłuższy teaser świata? :)
Osobiscie - musze poprzec sceptykow.
Samochody elektryczne sprzedaje sie nam jako 'czyste' i ekologiczne.
Taki wizerunek daje sie zbudowac, bo malo kto zastanawia sie glebiej, np "skad sie bierze prad".
W wielu krajach podstawowym zrodlem energii sa paliwa kopalne. Wegiel. Ropa. Gaz. Nie wiem jak ma sie skutecznosc elektrowni + przesylu pradu + silnika elektrycznego do skutecznosci silnika spalinowego. Jesli ktos znajdzie takie informacje - pewnie dobrze by bylo wiedziec. No bo np w Polsce zeby przejechac 100km autem elektrycznym trzeba bedzie spalic ilestam kg wegla, ktory daje ten prad... Czy to jest ekologiczne? Nie. Czy bardziej lub mniej ekologiczne od nowoczesnego slinka spalinowego - nie wiem.
Druga sprawa to koszty nie zwiazane bezposrednio z eksploatacja, ale z samym przemyslem.
Wytworzenie samochodu elektrycznego kosztuje. Bateria trzeba wyprodukowac i trzeba zuzyte baterie gdzies utylizowac (a 'zielony' smiec to to nie jest...).
To wszystko daje sie tez przeliczyc na 'wydatek energetyczny' oraz np ilosc wytworzonego CO2. Ponownie - nie mam dokladnych danych - jesli komus sie chce poszukac i podac dane - bedzie milo :)
Podsumowujac - jestem bardzo sceptyczny modzie na elektryke.
Poza ekologia auta elektryczne maja szereg innych zalet (np wspomniana cisza, albo rewelacyjny moment obrotowy), ale o tym akurat malo sie mowi. Byc moze warto isc w strone elektryki. Byc moze z racji rychlego braku paliw kopalych to koniecznosc. Ale do licha - nie nazywajmy tego ekologia.