Temat: Trener
Tak, to wszystko prawda. Również wspominam te czasy z nostalgią. Ale tak się zastanawiam, czy ta polityka nie powinna jednak troszkę ulec modyfikacji. Dlaczego w Barcelonie gra w pierwszym składzie tylu wychowanków i to na takim poziomie? Xavi, Iniesta, Puyol, Pique, teraz jeszcze dochodzi do tego Bojan. Tam widać, że oni wiedzą jaką piłkę chcą grać w całej strukturze organizacyjnej klubu i uczą pewnej filozofii piłki już od najmłodszych lat. Dlatego ich wychowankowie są doskonale wyszkoleni technicznie, świetnie potrafią się przy piłce utrzymać, świetnie podają, bardzo dużo widzą na boisku, świetnie grają bez piłki, potrafią bardzo szybko podejmować decyzje. To jest ćwiczone, wpajane od najmłodszych lat. Wydaje mi się, że tego brakuje w Realu. W ciągu ostatnich kilkunastu lat nie wprowadził żadnego wychowanka do pierwszej drużyny. Smutne to trochę. Inna sprawa, że jak już się trafia piłkarz naprawdę dobrze rokujący jak np. Miguel Torres to na niego nie stawiają. A szkoda.
Myślę, że polityka Zidanes i Pavones w przypadku Realu naprawdę nie była głupia. Zepsuło ją jedynie dążenie do finansowej potęgi kosztem wyników sportowych. Bo o ile zakup Figo, Zidane'a i Ronaldo był w 100% uzasadniony, to zakup Beckhama był totalną porażką, która zburzyła równowagę w drużynie. Nie było dla niego miejsca na prawej stronie, więc wstawiali go jako medio centro, z czego jeszcze dziś śmieje się Fergusson mówiąc do Christiano: "tak, idź do Realu, skończysz jak defensywny pomocnik"...
Sławomir Łebkowski edytował(a) ten post dnia 22.05.09 o godzinie 09:35