Beata C.

Beata C. Cost Analyst

Temat: który z naszej czwórki?

Którego z muzyków Queen lubisz najbardziej? Który Wam przypadł najbardziej do gustu? zachowaniem, wyglądem, poczuciem humoru? czymkolwiek...

konto usunięte

Temat: który z naszej czwórki?

Dla mnie oczywiście Fredek. Po przeczytaniu Jego biografii polubiłem Go jescze bardziej. Facet był niesamowicie charyzmatyczny, bawił się życiem i muzyką. Na scenie odżywał, on nie śpiewał, on rozmawiał z publicznością. Miał niesamowity głos.
Był prawdziwy.

Pozdrawiam
Paweł J.

Paweł J. Account Manager

Temat: który z naszej czwórki?

coz to jak zapytac ktory cylinder silnika jest najfajniejszy
osobno jakos brak im mocy ale razem porywaja

dla mnie queen to calosc, kazdy z czlonkow dodawal cos od siebie co sprawialo ze grupa jako calosc byla wielka
Bartłomiej P.

Bartłomiej P. Quality Manager /
Test Manager

Temat: który z naszej czwórki?

Hmm, nie wiem dlaczego ale ja najbardziej lubię Briana. Oczywiście to Freddie był frontmanem, showmanem itp, ale brzmienie Red Special jest niezapomniane
Beata C.

Beata C. Cost Analyst

Temat: który z naszej czwórki?

Radosław J.:
on nie śpiewał, on rozmawiał z publicznością.

Tóż to, i tym się różnił od obecnego wokalisty, który jak dla mnie - nie ma w ogóle kontaktu z publicznością. Widziałam ich koncert na DVD... aż szkoda gadać.

Dla mnie the best jest Brian, uwielbiam tego człowieka :)

konto usunięte

Temat: który z naszej czwórki?

Roger Taylor - za całokształt. Wydaje mi się, że po prostu jest w porządku. :)

konto usunięte

Temat: który z naszej czwórki?

Hmm czy Was też doszły słuchy iż jest szansa ze Queen zawita do Polski? :D
Maria Biegańska

Maria Biegańska projektant wnętrz,
www.modullar.pl

Temat: który z naszej czwórki?

queen bez frieddiego to jakas atrapa :/

konto usunięte

Temat: który z naszej czwórki?

Maria Biegańska:
queen bez frieddiego to jakas atrapa :/
Jestem skłonna się nie zgodzić. Pewnie, ze to nie to samo i nikt nie dorówna Freddiemu, ale ja się tam cieszę, że coś nadal działają.
Dla mnie Queen to nie tylko Freddie :) Podziwiam też talent innych członków grupy, szczególnie Briana :)
Maria Biegańska

Maria Biegańska projektant wnętrz,
www.modullar.pl

Temat: który z naszej czwórki?

niestety nie moge sie zgodzic. wszelkie proby zastapienia mercurego konczyly sie fiaskiem, bez niego queen nigdy nie osiagneli tego cudownego, wariackiego brzmienia. jego osobowosc sceniczna przekladala sie na niepowtarzalny klimat muzyki, jakkolwiek patetycznie by to nie zabrzmialo, to on wlasnie zrobil z queen gwiazdy. wszelkie proby zastapienia freddiego kims innym konczyly sie na troche zalosnych usilowaniach podrabiania jego scenicznego sposobu bycia, stylu spiewania. oczywiscie, ze reszta muzykow robila swietna robote, natomiast to on byl dusza zespolu.
niestety obecny sklad grupy przekonuje mnie do stwierdzenia: trzeba wiedziec kiedy ze sceny zejsc. moze dobrze sie stalo, ze freddie umarl mlodo, zanim dotknal go syndrom "budki suflera", czyli dinozaurow usilujacych zgrywac gwiazdy rockandrolla. niektorym udaje sie wyjsc z twarza i godnie sie starzec, robic fajne rzeczy (vide leonard cohen, nick cave, czy chocby sting), natomiast statusiali muzycy queen nie zaliczaja sie wg mnie do tej grupy.
Maria Biegańska

Maria Biegańska projektant wnętrz,
www.modullar.pl

Temat: który z naszej czwórki?

wiem, jestem konserwatywna mercuryfilka :P

konto usunięte

Temat: który z naszej czwórki?

Zgadzam sie z tym, że śmierć Freddiego paradoksalnie uczyniła z niego legendę. Gdyby nadal żył jego postać nie byłaby pewnie tak kultowa.

A co do kwestii zastąpienia go Paulem Rogersem to też się zgodzę, ze nikt nie jest w stanie go zastąpić. Ale jeśli miałabym do wyboru nie usłyszeć nic nowego, a usłyszeć jakiś nowy materiał stworzony wspólnymi siłami przez Rogera, Briana i Paula to jestem jak najbardziej za. Freddie owszem FOREVER in my memory, ale jestem otwarta na nowości, dopóki nie zacznie to przypominać odgrzewania kotletów na siłe.
Małgorzata Rymanowska

Małgorzata Rymanowska Specjalista ds.
księgowości

Temat: który z naszej czwórki?

Wsyscy są super i razem tworzyli klimat Queen.
Bartłomiej Lichota

Bartłomiej Lichota inżynier odlewnictwa

Temat: który z naszej czwórki?

Joanna K.:
Zgadzam sie z tym, że śmierć Freddiego paradoksalnie uczyniła z niego legendę. Gdyby nadal żył jego postać nie byłaby pewnie tak kultowa.

Uważam, że Freddie legendą stał się za życia.

konto usunięte

Temat: który z naszej czwórki?

Bartłomiej Lichota:
Joanna K.:
Zgadzam sie z tym, że śmierć Freddiego paradoksalnie uczyniła z niego legendę. Gdyby nadal żył jego postać nie byłaby pewnie tak kultowa.

Uważam, że Freddie legendą stał się za życia.
Może i tak, ale gwiazdy które umierają młodo zyskują dużo na popularności. Wszyscy to przeżywają i zastanawiają się co by było gdyby... Można wymienić wiele takich osób przecież. To, że tak piszę niczego nie ujmuje Freddiemu :) bo to generalnie wyjątkowy człowiek był :)

konto usunięte

Temat: który z naszej czwórki?

Dla mnie wszyscy są w jakiś sposób najważniejsi, bo przecież każdy z nich dołożył cegiełkę do historii zespołu, każdy z nich komponował wspaniałe utwory... Ale tak najbardziej to kocham- tak, tylko to słowo oddaje moją fascynację- Freddiego. Postrzegam go jako kogoś o niesamowitej charyzmie, osobę wszechstronnie utalentowaną, ekscentryczną... mogłabym pisać bez końca. Kocham jego kompozycje, kocham jego głos. Ale myślę że Queen to była taka czteroosobowa maszyna, która nie potrafiła funkcjonować bez któregokolwiek z nich! Mam nadzieję, że pamięć o Queen nigdy nie przeminie, że zawsze znajdzie się ktoś kto słuchając ich dzieł, odpłynie w marzenia...
Aleksandra Kowalicka

Aleksandra Kowalicka Gdy ktoś poświęca ci
czas, pamiętaj, że
daje coś czego ju...

Temat: który z naszej czwórki?

Freddie.
za muzykę, za głos, za wrażliwość, za odkrywanie nowych dźwięków.
Remigiusz Bartas

Remigiusz Bartas Programista PHP 5.x
/ Analityk IT, MySQL

Temat: który z naszej czwórki?

Trudno wybrać jedną osobę... Oni tak naprawdę wzajemnie się uzupełniali i razem stanowili o doskonałości ich utwórów. Zarówno Freddie, Brian jak i Roger próbowali własnych sił w solowych projektach i tak naprawdę nikomu do końca nie udało się przebić (choć osobiście bardzo lubię solową płytę Mercurego) i to jest chyba najlepszym dowodem na to, że Queen to TYLKO TE 4 osoby.
Każdego za coś lubię: Freddiego za ten charakterystyczny śmiech, Briana za niezliczone solówki, Johna za uśmiech i spokój, a Rogera za poczucie humoru. Bo o genialności całej czwórki chyba nie trzeba wspominać...

konto usunięte

Temat: który z naszej czwórki?

Nie będę klepać tego, co oklapane (że wszyscy tworzyli jedność, bla bla bla). To przecież zrozumiałe :)

Ja natomiast miałam swojego wybranego i przyznaję się do niego z pełną odpowiedzialnością - to Roger Taylor :))) Ubóstwiałam jego lekko wyłupiaste oczy, blond włosy, zachrypiały, seksowny, uwodzicielski głos i siłę oraz entuzjazm jakimi wykazywał się podczas bębnienia :)))

Gdy stałam się członkinią nieoficjalnego fan-clubu zespołu w Opolu, nazwaliśmy Rogera "Żabiaty" (to na skutek wypadku jakiemu on sam uległ tuż przed koncertem, gdy farbował włosy na swój blond, a wyszedł mu zielony:D), a ja sama ochrzczona zostałam jako "Żabiata" :)))

Potrafiłam być nawet zazdrosna odnośnie jego przeszłości - np. gdy podczas kręcenia jednego z najbardziej żywiołowych i odjechanych wideoklipów "Breakthru", poznał swoją drugą żonę - tak, to ta śliczna, zgrabna i seksowna blondyna na torach ;)))

A marzenia o spotkaniu Rogera trwały wiele lat i były bardzo naiwne, nastoletnimi i głupimi myślami podszyte :)) Ale cały ten okres wspominam bardzo barwnie i ciepło :))) I do dziś pozostała nutka nostalgii za tamtymi czasami..
Michał Stolarczyk

Michał Stolarczyk Konsultant kariery,
kierownik projektów,
trener, psycholog.

Temat: który z naszej czwórki?

Jak byłem młodszy, to najbardziej lubiłem Briana. Teraz coraz większą sympatię darzę Johna D. Niepozorny facet, najmniej widoczny z nich wszystkich, a jednak niesamowity muzyk (jak z resztą pozostała 3-jka).

Dla mnie prawdziwym fenomenem jest to, że chłopaki grali w tym samym składzie przez 20 lat. To nie jest częste.

Następna dyskusja:

LIVE - który to już raz...




Wyślij zaproszenie do