Mariusz
Kierstein
Skilled Sales
Development Manager
Temat: Okiem millenialsa... czyli o tym, że w latach 90-tych...
http://www.tokfm.pl/blogi/ezekiel/2013/08/lubie_kiedy_...Na podstawie powyższego materiału rodzą się pytania, m.in.:
1- Czy rzeczywiście pokoleniu X (lata 90-te do ok 2003r.) łatwiej było wejść na rynek pracy i w ogóle łatwiej było o pracę niż "millenialsom"?
2- Czy wynagrodzenia w latach 90-tych miały większą siłę nabywczą? Czy rzeczywiście pracownicy z pokolenia X "w wieku 25-30 lat mieli już pewny dochód, spore oszczędności, mieszkanie na kredyt, samochód i te wszystkie inne fetysze klasy średniej w kraju na dorobku"? Czy pokoleniu X łatwiej było się dorobić?
3- Czy korpo zatrudniały wtedy każdego, kto "liznął" języka i miał "trochę zaparcia"?
5- Czy tylko ja odnoszę wrażenie lekkiej schizofrenii w postawie millenialsów i autora artykułu, bo z jednej strony autor oczekuje, żeby dobrze zarabiać i ma żal, że pokolenie X szybciej się dorabiało niż obecne negując przy tym potrzebę "marszu na przód, wyrzeczeń, ciężkiej pracy" a do tego manifestuje, że "sporo osób nie chce ciągle się z kimś ścigać, stawiać sobie ambitnych celów, aby je konsekwentnie realizować.
Btw. Szczególnie interesujące będą doświadczenia osób spoza W-wy
Miłej dyskusji!
Mariusz