konto usunięte

Temat: Białystok: Krajobraz po Marszu Równości. "Sąsiadka na mój...

Białystok: Krajobraz po Marszu Równości. "Sąsiadka na mój widok zaczęła kreślić znak krzyża".


Obrazek

- Najgorsze są reakcje zwykłych ludzi. Po tym, jak uczestniczyłem w Marszu Równości, moja sąsiadka zaczęła na mój widok kreślić w powietrzu znak krzyża, a potem pukała się w czoło i pokazywała "fucki" - wspomina w rozmowie z Onetem pan Dariusz, mieszkaniec Białegostoku. Tydzień po Marszu Równości, który został zaatakowany przez chuliganów i pseudokibiców, jego uczestnicy spotkali się dziś na manifestacji "Polska przeciw przemocy", organizowanej przez ugrupowania lewicowe.


Ulica Suraska, centrum Białegostoku. To tutaj, w ubiegłą sobotę, został pobity młody chłopak. Kilku rosłych mężczyzn uderzyło go w twarz, przewróciło na ziemię i skopało. Tylko dlatego, że miał zielone włosy i wybrał się na Marsz Równości. Inni dostali w głowę kamieniem, jeszcze inni petardą. To wszystko działo się w biały dzień, wokół było mnóstwo ludzi, a całe centrum miasta zabezpieczało kilkuset policjantów.

"Nie poszłam, bo się bałam"

- Tak, słyszałem o tym. To rzeczywiście jakieś zezwierzęcenie. Ja w tym marszu nie szłam, bo, tak szczerze, to nie interesuję się sprawami tego całego LGBT. Ale też nie mam nic przeciwko. Niech sobie tam robią, co chcą, mnie nic do tego – około pięćdziesięcioletnia kobieta wraca do domu z siatkami pełnymi zakupów.

- Oj tam, żeby się nie pchali z tym eksponowaniem swego seksualizmu, żeby zostawili te sprawy w swoim domu i żyli, jak każdy, to nie byłoby całej tej zadymy. Ja nie wychodzę na miasto z flagami, krzycząc, co i z kim chcę robić – młody mężczyzna, z którym rozmawiam, nie wygląda na typ kibola. Równo przystrzyżone włosy, grzywka opadająca na czoło, krótkie spodenki, koszulka z dowcipnym nadrukiem, plecak. Kiedy mówię, że on nie musi walczyć np. o zalegalizowanie swego związku, jak homoseksualiści, słyszę, że spieszy się i musi już iść.
...
http://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/opinie/bia%c5%82ys...