Temat: plywacka etykieta
oczywiście, jak to na większości forów w necie zamiast argumentów pojawiły się inwektywy zarówno ze strony pływaków (przyznaję), jaki i tych "moralistów"...znakomita wiekszość osób w POlsce nie umie po prostu pływać, ale uważa inaczej - doskonale pływają...dowód??? ostatnie doniesienia o liczbie utonięć. z takim potem przeswiadczeniem te osoby idą na basen i są zszokowane, że ktoś może przepłynąć więcej niż jedną długość i co gorsza jeszcze chce nawrót zrobić...
co do tego, czy pływacy się nie dostosowują do tych warunków...hmmm...gdybym zechciał nie zwracać uwagi na tych wypoczywających pod ścianą, na tych co sobie w czepkach w kwiatuszki podziwiają okolicę pluskając się, to naprawdę byłoby mnóstwo obić, uderzeń itp przypadków. Magda zapewne wie, czym jest siła dynamiczna i jak silne może być uderzenie ręki przenoszonej nad wodą przy szybkim pływaniu. Ja musze uważać na te wszystkie osoby, gdyż one nie uważają na mnie ale nie biorą pod uwagę że to im się może niechcący stać się krzywda.
Nawroty...nie zliczę z ilu na każdym treningu muszę zrezygnować aby nie trafić nogami (ważą w sumie kilkadziesiąt kg) w kogoś przy ścianie, a gwarantuję że wystarczyłoby zostawić około 40 cm wolnej przestrzeni i ja tam trafię. odbijanie się takich osób tuż przed nawrotem??? moje odbicie od ściany bez pracy nóg delfinowych to jest wynurzenie się około 7 metrów dalej w ciągu około 2,5 sekundy. Ile pokona w tym samym czasie taka osoba która zechce się jednoczesnie odbić??? - 3 metry??? kończy się to tym, że ja nie mogę prawidłowo wykonać elementu technicznego a taki osobnik się bulwersuje, że wypływam spod niego i robię mu falę. Gdyby, jak to jeden ujął użył swoich zwojów mózgu, to zaczekałby te 2 sekundy i odbił się gdy ja byłbym 10 metrów dalej, ale po co??? przeciez zapłacił tyle samo...polska mentalność - brak myslenia powodowany często zawiścią, co bije z co drugiego tutaj posta...Magda napisała, że ucieka z torów gdzie parki się obściskują lub dzieciaki chlapią...ok...a gdzie mają uciec pływacy???
PS. czy naprawdę powodem do czepiania się jest to, że ktoś pracuje jako PM??? chyba, że się mylę...