konto usunięte
Temat: Kurcze, kurcze, kurcze!!!!!!!!!
Błażej Poltrok:
Działa - skutecznie zabijając wszelkią ochotę do pływania ;P
Jesli dobrze pamiętam, ma to związek ze wzrostem poziomu glukozy we krwi. Lepiej pływać umierając z głodu, niż cokolwiek zakąszając przed.
Niefortunnie się wyraziłem... było napisać "czując burczenie w żołądku", niż "umierając z głodu".
Wracając do rzeczy...
Pochłonięcie np. batonika na krótko przed wysiłkiem fizycznym (30-45 min) spowoduje gwałtowny wzrost poziomu glukozy we krwi, co z kolei zaowocuje wydzieleniem insuliny z gruczołu trzustki.
Tak więc na krótko przed wysiłkiem, a także już w czasie jego trwania, wysoki poziom insuliny będzie powodował wchłanianie glukozy przez tkanki (nie tylko mięśniowe, niestety) i jej spadek w samej krwi krążącej - co, jak nie trzeba chyba nikogo przekonywać, nie jest pożądanym zjawiskiem podczas wysiłku.
Dodatkowo mniejsza, niż pożądana w danej chwili ilość glukozy we krwi, zaowocuje wzmożeniem metabolizmu glikogenu. Tak więc przez jakąś godzinę we krwi nie będzie krążyć dość glukozy, by zaopatrzyć mięśnie, a najcenniejszy glikogen szybko się wyczerpie.
Więc po jednym batoniku na 30 min przed ćwiczeniami, drastycznie obniżają się nasze możliwości do wysiłku. O rewelacjach psychofizycznych i samym samopoczuciu wystarczy wspomnieć to, co napisałem wcześniej - odechciewa się wszystkiego (w miarę "treningu" takiego procederu te rewelacje oczywiście zostałą przytłumione, ale insulinowa odpowiedź organizmu pozostanie w normie).
Rozsądnie jest spożywać posiłek 3 godziny przed wysiłkiem, a nawet wcześniej...