konto usunięte
Temat: Basen na Jagiellońskiej, Wawa
heloł,cały weekend szalałem na rowerze i byłem już niestety zbyt zmęczony żeby pływać. Ale wybrałem się na wygrzewanie do sauny - nic, zupełnie nic się nie zmieniło. Pani w szatni nie było (może akurat nie miała dyżuru). Natomiast zjechał mnie pan szatniarz który akurat palił na pustym parkingu, że krzywo stanąłem. Biorąc pod uwagę że była już 20.30, poza moim autem stało 7 aut (parking jest chyba na 40 aut), olałem sprawę - nie chciało mi się. Odparłem że nie umiem lepiej, gdy odszedłem za plecami usłyszałem teksty o "wielki pan kurwa się znalazł".. Nie mogłem przestać się z tego rechotać i była niezręczna sytuacja przy oddawaniu butów do szatni :)))