Temat: Wisła Kraków
Pokuszę się o krótką analizę, dlaczego w tym sezonie nie mamy mistrzostwa:
Jak istotną sprawą jest gra na własnym stadionie przy fanatycznej publiczności pokazał przykład nie tylko Wisły, ale przede wszystkim Lecha i Legii. Dlatego ten element przyczynił się w znacznym stopniu do przegrania tytułu. Graliśmy cały sezon na wyjeździe, a to na prawdę nie pomaga.
Drugi czynnik to fatalna polityka transferowa klubu. Ciągle liczono na to, że skoro się udało dwa lata temu, rok temu, to uda się i teraz. Nie wzięto pod uwagę faktu, że mogą się zdarzyć kontuzje, które akurat nam się przydarzyły w okresie przygotowawczym, albo nagły spadek formy piłkarzy. Brak wartościowych zmienników dla Brożka czy Boguskiego dał określony efekt w postaci fatalnej siły ofensywnej naszego zespołu. Do drużyny brano w pierwszej kolejności piłkarzy wolnych, z kartą na ręku, jak np. Jop.
Ta fatalna polityka transferowa nie wzięła się jednak z powietrza. Jest ona według mnie wypadkową dwóch czynników:
- Po pierwsze, braku pieniędzy na transfery, który wyniknął z dziury budżetowej, jaką sprezentował nam Skorża. Klub w pierwszej kolejności myślał, jak dopiąć budżet,a dopiero później, czy zostało coś na transfery.
- Po drugie z fatalnej organizacji w naszym klubie na szczeblach władz. Nie docenia się u nas skautingu, nie rozwija marketingu. O transferach decyduje Rada Nadzorcza, która wykonuje swoje czynności bo musi, a nie bo chce. Ci ludzie nie mają pojęcia o piłce a interesuje ich tylko pieniądz. Traktują Wisłę jak dojną krowę. Nie mamy dyrektora sportowego z prawdziwego zdarzenia, nie mówiąc już o prezesie, którego zwalnia się bez słowa wytłumaczenia. Ten wózek jest ciągnięty w dwie różne strony. Cupiał ma koło siebie stado hien, które tylko patrzą, jak wyciągnąć dla siebie każdą złotówkę.
Sam Cupiał: no cóż, ile zrobił dla naszego klubu, nie trzeba nikomu chyba tłumaczyć. Ale myślę, że nadszedł czas, aby w końcu się określił. Albo w lewo, albo w prawo. Czy Cupiał faktycznie chce tej ligi mistrzów, czy po prostu trzyma klub bo nie ma go komu sprzedać? To chyba najważniejsze pytanie, na jakie chciałbym poznać odpowiedź. Jeśli dalej chcemy LM, jeśli nie chcemy, aby Lech nam uciekł, muszą znaleźć się pieniądze. Jeśli Cupiał nie chce ich dać, jego prawo. Ale musi w takim razie zweryfikować swoje plany i oczekiwania w stosunku do drużyny.
A jeśli chodzi o bezpośrednią przyczynę utraty mistrzostwa, to wg. mnie były to pierwsze trzy kolejki wiosny. Straciliśmy wydawałoby się bezpieczną przewagę, Lech zwietrzył swoją szansę, a nam zaczęły się smażyć dupy. Gdyby nie to, mecze z Koroną czy Cracovią nie miały by większego znaczenia dla układu tabeli.