Temat: więc kto mistrzem Polski?
No dobra zjadłem obiad walnąłem piwko i mogę spokojnie odpowiedzieć na zarzuty:)
Ale po kolei.
Przede wszystkim mam wrażenie, ze dość znacznie różnimy się odnośnie podejścia do oglądanych meczy zwłaszcza Legii. Ja je odbieram dość emocjonalnie co niestety odkłada się na stanie krzesełek na stadionie czy mebli w domu. No ale czasami mnie ponosi.
Dla Pana bramki Tejksia to tylko cyfry. Takie odnoszę wrażenie. Mi jednak robi różnice to z kim je strzela. Potrafi się odnaleźć w meczach ze słabszymi drużynami , w których jak sam Pan często tutaj pisze drużyna przeciwna nie stawia wysoko poprzeczki a wręcz ułatwia i pomaga w zwycięstwach. Kilka z nich padło bo bramkarz się poślizgnął albo obrońca za krótko podał.
Ale zawodzi w meczach prestiżowych lub kluczowych. Jak choćby ostatni z Wisłą czy w wyjazdowym z Lechem, gdzie też miał piłkę 2 m przed bramką. Jak naprzeciwko stają lepsi zawodnicy to już ma spory kłopot.
Może Wisła by nie popełniła drugiego takiego klopsa, ale Legia mogła ten mecz zremisować i dalej od niej by zależało mistrzostwo
No ale może moje subiektywne plusy i minusy
Plusy:
– Siła – Nie wiem czy jest w lidze silniejszy od niego napastnik. Ciężko go zatrzymać, nie da się przepchnąć, potrafi z zawodnikiem uczepionym na plecach biec dalej z piłką
– Siła strzału – gdyby celność dorównywała sile, to organizatorzy mieliby kłopot z wymianą siatek w bramkach. Jak już huknie celnie to bramkarz ma małe szanse na obroną, no chyba ze to strzał z dalekiego dystansu
– Gra głową – nieźle mu to wychodzi, ale jak musi powalczyć z obrońcą w polu karnym, przepchnąć się, dość do piłki to już jest kłopot
– Strzały sytuacyjne – Tejksiu coś takiego ma, ze potrafi strzelić bramkę w sytuacji kiedy nie powinna ona paść a nie strzelić kiedy nie ma prawa spudłować
Minusy:
– Gra bez piłki – U Tejkszura ciężko ja dostrzec. Snuje się często bez celu. Owszem może i pomocnicy stają czasami za daleko od niego. Tylko, ze to ich podania wymuszają na nim to że łaskawie ruszy swój tyłek i pobiegnie a nie odwrotnie.
Tak jak chociaż przy drugiej bramce Paluchowskiego przy której Giza w momencie podania miał już Adriana w pełnym biegu wychodzącego za linie obrony. U Tejksia jest to odwrotnie i często daje się dogonić, brakuje mu dynamiki, czasu na rozpędzenie się i w efekcie musi walczyć z obrońcami zamiast zostawiać ich za plecami
W takim meczu z Górnikiem w pierwszych 20 minutach Legia przeprowadziła 3 fajne akcje skrzydłami tylko, ze do niej biegł prawie każdy poza Chynim. Później się pomocnikom odechciało
– Skuteczność – ja będę się jej czepiał, bo o ile potrafi zaskoczyć jakimś sytuacyjnym strzałem, znaleźć się w polu karnym, to jednak tych spektakularnych pudeł za wiele. Te najbardziej spektakularne wymieniłem a więcej musiałbym mieć nagrane wszystkie mecze Legii, by podąć konkrety.
No i kilka tych zmarnowanych sytuacji na jego szczęście nie odnotowano, bo sędzia miał ochotę pomachać chorągiewką (nie zawsze słusznie), ale i tak idąc na całość nie potrafił pokonać bramkarza.
Może z tą 50% skutecznością przesadziłem, ale stać go na to by strzelić min 25 bramek w sezonie
– Strzały z 40 m – No moje ulubione. Nie zgodzę się, że strzela tak bo nie ma z kim zagrać.
Po pierwsze w wielu sytuacjach miał wystarczyło pomyśleć, rozejrzeć się a nie biec jak koń z klapkami na oczach, a po drugie nawet jak już biegł sam to zazwyczaj miał na tyle miejsca, by dobiec chociaż na 25 m i próbować strzelać albo wymusić faul.
– Podania i gra zespołowa – to praktycznie obce pojęcia. Owszem w tej rundzie były dwa mecze kiedy naprawdę świetnie zagrał. Bez względu na to, ze strzelał bramki. Takiego Tejksia chciałbym oglądać. Na takiego z Wisłą nie chce więcej patrzeć.
Tak na koniec. Tejkszur ma potencjał na naprawdę niezłe granie. Ale albo jest u kresu swoich umiejętności i nic ponad tego nie pokaże, albo mu się nie chce lub nie potrafi pójść krok dalej. Może potrzeba mu konkurenta na naprawdę dobrym poziomie, których na dziś w Legii nie ma, bo nawet Paluch, któremu ja bym jednak dał więcej szans niż dostaje chyba takiego ciśnienia na Tejskiu nie wytwarza.
Nie mniej na dziś bym go wymienił bez zmrużenia oka np. na Sagana czy Brożka. Może jak będzie rywalizacja to Tejkszur przestanie być w oczach Urbana świętą krową i zacznie walczyć o miejsce a nie będzie je miał w ciemno zapewnione i przede wszystkim pokazywać dużo więcej, bo potencjał ma.
Na dziś to sobie może pokopać w naszej ekstraklasie , może powalczyć z Sosinem o koronę na Cyprze, czy może gdzieś w mocno dolnych rejonach jakieś drugiej ligi zachodniej, ale to wszystko.
Jak mawiał Ryszard Ochudzki. Tejkszur ma swoje plusy, chodzi o to by te plusy nie przesłoniły nam minusów
Krzysztof Kroczyński:
No własnie. Odrobinę. Ile bramek musiałby zdobyć Tejksiu, żeby uznał Pan, ze jest dobry? 30?
Stać go na to by na dwie kolejki na koncie mieć 25 strzelonych bramek, bo to by oznaczało, że kilka tych pudeł jednak zamienił na bramki a Legia pewnie by zmierzała po tytuł.
Ostatnim takim napastnikiem w Legii był Svitlica. czekam na następnego