Temat: więc kto mistrzem Polski?
Konrad Nowiński:
Najbardziej chyba bolesny jest fakt, ze po tych huraganowych atakach Legii, siejacych poploch prostopadlych podaniach, szatkujacych pole karne Wisly dosrodkowaniach, Legia miala pecha a Pawelek zagral mecz zycia wylapujac wszystkie atomowe strzaly Claude'a Borysiuka, Thierrego Chinyamy i Sergio Kielbowicza.
Obie drużyny zagrały piach i chyba nie ma sensu się podniecać jakimiś porywającymi akcjami z jednej i z drugiej strony. Skoro Wisła dominowała to powinna strzelić ze 2-3 bramki a nie klepać piłkę w te i wewte. Legia miała dobre 15 minut ale tego nie wykorzystała.
Miała dużo lepsze powiedzmy dogodniejsze sytuacje do strzelenia bramki, tylko, ze nie mamy dobrego napastnika. Gdyby je wykorzystała a powinna wygrała by być może mecz, bo też nie jest powiedziane, że po pierwszej bramce dla Legi Wisła by dalej popełniała takie klopsy w obronie
A że ta czy inna akcja była po czyimś błędzie? 90% bramek pada bo ktoś w którymś momencie popełnił błąd.
a co do zawodników to:
Claude'a Borysiuka wolę 3 razy (z różnych powodów) od Sobolewskiego
Thierrego Chinyamę z chęcią zamienię na Brożka i dorzucę Rado, będziecie mieli do spółki z Łobodzińskim dwóch demonów prawego skrzydła
Sergio Kielbowicz to już u schyłku kariery jest. Niestety w Legii nie ma konkurencji, ale i w Wiśle nie bardzo jest go na kogo zamienić
Niestety finisz ligi polega na tym by pokazać kto jest lepszy wśród miernoty. Na razie Wisła jest ciut lepsza i prowadzi w lidze. ale aż strach pomyśleć jak ktoś pierwszej czwórki będzie nas reprezentował w europie