Temat: więc kto mistrzem Polski?
Podsumowanie "hitu" sezonu w wykonaniu Kowala
Kup pan piłkarza
Jak ostatnio czytałem, mecz Wisły z Legią miał być hitem, na który zjadą wysłannicy z całej Europy. Pewnie ci sami, którzy wcześniej byli na spotkaniach Lech – Wisła i Legia – Lech. Mają najgorszą robotę świata. Siedzą tak i rozmawiają ze sobą…
Człowiek z Werderu Brema (wstawcie sobie dowolny klub): - Ty, tu nie ma ani jednego piłkarza!
Człowiek z Manchesteru City: - Co tam piłkarza. Tu nie ma nawet trybun!
No bo wyobraźcie sobie – leci facet przez pół Europy. Już jest wkurzony, że do Polski, a nie do Portugalii. Wiozą go na pierwszy „hit”, najpierw do Poznania. Nie ma dwóch trybun, z tych co są widać średnio, a zresztą i tak nie ma na co patrzeć. Potem Warszawa, a tam trybun nie ma nawet trzech, więc w ogóle piknik (rajd po Polsce - nie wiesz nie tylko, ile bramek zobaczysz, ale nawet - ile trybun!). Zamiast meczu piłkarskiego – też piknik. Następnie Kraków, gdzie stadion niby kompletny najbardziej, bo trybuny są aż trzy, a to nawet więcej niż udanych akcji przez 90 minut.
Człowiek z Werderu Brema: - A za tego Murzyna to ile?
Człowiek z Legii: - Ze trzy bańki euro.
Człowiek z Werderu: - Ale on nie trafia do pustej.
Człowiek z Legii: - Ale czasami trafia.
Człowiek z Werderu: - Ale już dwa razy nie trafił.
Człowiek z Legii: - Bo on potrzebuje trzech okazji.
Człowiek z Werderu: - No dobra, a ten Latynos w środku?
Człowiek z Legii: - Uuuu, panie. On to ze cztery bańki! Ale jemu się kontrakt kończy, to go puścimy w super cenie, za półtorej! Albo weź pan Murzyna i Latynosa łącznie za cztery.
Człowiek z Werderu: - Ale ten Latynos nic nie robi, stoi w miejscu, zamiast grać.
Człowiek z Legii: - Bo mu się nie chce. Ale jak się zechce, to panie! Nie ma mocnych!
Człowiek z Manchesteru City: - A ten Brożek to za ile?
Człowiek z Wisły: - Za pięć milionów euro!
Człowiek z Manchesteru City: - Ale który to jest? Pokaż pan!
Człowiek z Wisły: - Zaraz, zaraz... Gdzieś go znajdę, gdzieś tu biega. No patrz, pan, schował się, jebany! Czekaj...
(pół godziny później)
Człowiek z Manchesteru City: - To gra on w ogóle dzisiaj czy nie?
Człowiek z Wisły: - No nie wiem, nie wiem... Jest! Tam się ukrył!!!
Nie no, trzymajcie mnie. Poziom dzisiaj to było dno. Jakby chcieli kogoś opchnąć trenerowi z drugiej ligi niemieckiej, to by powiedział, że takich ma w trzeciej.