Temat: Twój skład na Ukrainę + komentarz
Wiem, ze to było mało optymistyczne, ale niestety taki scenariusz obstawiałem. Nie żebym się cieszył, ale wg mnie te eliminację są stracone, i trzeba spokojnie przygotować kadrę do Euro 2016.
A te eliminacje są definitywnie przegrane, one były przegrane już na starcie, bo po 2,5 roku Smudowego ciemnogrodu nasza reprezentacja jest w ciemnej dupie.
Nie byłem przesadnym zwolennikiem Fornalika, ale miałem nadzieję, ze jednak spróbuje wyselekcjonować grupę piłkarzy i jakoś ustawić ich taktycznie i jakoś to wszystko poukładać.
Niestety niepotrzebnie się przyspawał do niektórych nazwisk, może właśnie dlatego, ze celem jego pracy są MŚ 2014 a nie Euro 2016. Może właśnie dlatego zabrakło mu odwagi, by raz na zawsze wyjebać z kadry Wasyla, który zawsze był chujowym obrońcą, primadonny Obraniaka, kompletnie przereklamowanego Boenisha czy równie drewnianego jak Wasyl Perquisa. Poszukać w ogóle jakiegoś lewego obrońcy, bo kontrkandydat Wawrzyniak jest takim samym mocnym punktem co Boenish.
Do tego mając takich bocznych obrońców, którzy potrafią tylko iść do przodu, ale bronić już nie za bardzo potrzeba nam na środku dwóch w miarę zwrotnych piłkarzy i ogarniętych def. pomocników.
Spalił się wczoraj Łukasik i popełnił błędy, ale w klubie jest częścią coraz lepiej funkcjonującego zespołu a tu mamy zlepek piłkarzy. Ale to możemy napisać o niemal każdym naszym piłkarzu.
Bo tak naprawdę to patrząc indywidualnie i nawet na to co pokazują w klubach nie jest tak źle. Bo jest trójka z Dortmundu. Boruc w świetnej formie, Glik jest filarem obrony Torino, Krychowiak gra regularnie w Reims i znów złapał formę, Łukasik bardzo dobrze gra w Legii, Majewski w Nothingam Forest. Niewiadoma była jedynie forma Rybusa.
Niestety to mamy w sumie niezłe nazwiska ale nie mamy drużyny. Oczywiście nie mamy tez obrony, ale to było wiadomo od dawna i tylko niepoprawni optymiści mogli wierzyć, ze nie stracimy bramki. Ja przewidziałem, że stracimy 3.
Ale najgorsze jest to, ze wczoraj Ukraina zagrała mniej więcej na poziomie Podbeskidzia z rundy jesiennej. Tyle, ze nasi zagrali jeszcze gorzej, a przede wszystkim ktoś im nie powiedział, że cały pic polega na tym, ze trzeba strzelać obok bramkarza a nie w niego.
Ten mecz pokazał dobitnie, że tej kadrze potrzeba czasu, nawet kosztem tych eliminacji. Bo tak na serio, to nie bardzo wiem co Fornalik chciał osiągnąć, i zadziałał trochę jak dziewica, która chce ale trochę się boi.
Bo z jednej strony postawił na w sumie niezgraną ze sobą formację pomocy w składzie Krychowiak, Łukasik, Majewski, Rybus, Błaszczykowski z debiutującym w tak ważnym meczem Łukasikiem.
I to bym zrozumiał w kontekście budowy reprezentacji w dłuższej perspektywie.
Ale też wstawił do składu Wasilewskiego, Boenisha, potem Obraniaka, czyli ludzi, którzy konsekwentnie zawodzą i czas dać sobie z nimi spokój.
Chyba najwyższa pora by w końcu się zdecydować, bo jak tak dalej pójdzie, to ani nie awansujemy do MŚ (co jest pewne) ani nie zbudujemy reprezentacji na dłuższy czas.
Czy z trenerem Fornalikiem? Nie wiem, ale powiem tak jak nie on, to nikt z naszych, chyba jednak lepiej postawić przede wszystkim na kogoś z doświadczeniem selekcjonera, bo na razie dwóch kolejnych nowicjuszy nie wiele pokazało.
Ps. Praca sędziego z Czech była równie żałosna co gra naszych reprezentantów i za to na co pozwalał, to po meczu zwyczajnie powinno mu się porządnie wpierdolić.