Temat: Szkółki piłkarskie
Pewnie nic nowego nie napiszę, ale uważam, że kluczowymi sprawami w poprawie naszej piłki młodzieżowej jest infrastruktura i trenerzy/instruktorzy, którzy, jak ktoś wcześniej wspomniał, nie są zatrudnieni na etacie i nie poświęcają temu tyle uwagi, ile powinni. Nasz były już holenderski selekcjoner powiedział, że w Polsce są tak samo zdolni piłkarze jak w Holandii czy w innych wiodących krajach europejskich i z tym się zgodzę. Niestety chłopcy nie mają możliwości pokazania tego, gdyż brak jest boisk, na których mogą się uczyć, trenować. Sztuczna nawierzchnia, która powstaje na Orlikach jest dość niebezpieczna, kontuzjogenna oraz powodująca zły rozwój fizyczny młodych piłkarzy. Potrzeba jest tworzenia boisk o powierzchni naturalnej, ale nie kartoflisk, z których przed każdym treningiem usuwa się kamienie lub co gorsza szkło, jak to ja za swoich czasów robiłem przed treningami. Poza tym jak trener może się skupić, dobrze przygotować do treningu jeśli wcześniej siedzi 8 godzin w biurze a potem idzie wieczorem na trening dzieciaków. Czasami godziny takich treningów są nie do pomyślenia. Gdy prowadziłem treningi dzieci z rocznika 2000 i młodszych spotykaliśmy się o godz. 18 na 1,5 godziny, co uważam za zbyt późną porę dla dzieci w wieku 8 lat i młodszych, ale niestety, rodzice oraz ja jako trener, pracowaliśmy wcześniej albo ktoś inny miał wcześniej trening akurat i dziecko o tej godzinie to już bardziej myśli o tym, żeby obejrzeć bajkę i iść spać. Poza tym przy takim rozwoju dziecka same takie treningi nie wystarczą, duży wpływ na to mają rodzice, którzy dziecko wspierają w rozwijaniu pasji, a nie przeszkadzają. Niestety dziecko samo poza zajęciami treningowymi musi grać w piłkę i samemu też się rozwijać, udoskonalać umiejętności które poznało na zajęciach. Niestety tak nie jest, dzieci wolą siedzieć przed komputerem albo mają tyle zajęć dodatkowych narzuconych przez swoich rodziców, że nie mają tak naprawdę by być w jednym dobre.
Niestety, to się szybko nie zmieni. Co prawda powstaje sporo szkółek piłkarskich, które szkolą młodzież, ale weźmy np. taką Warszawę: wielkie miasto z wielkim potencjałem, ale nikt nie myśli o tym, by wybudować ze 2-3 kompleksy boisk, hal i innych potrzebnych do rozwoju piłki miejsc... Uważam, że pod tym względem Kraków jest dużo lepszy, o czym świadczy np. ilość drużyn biorących udział w niższych ligach rozgrywek związku piłki nożnej.
Nowe władze PZPN są zajęte Euro, a po turnieju nie sądzę by się zabrały za budowanie infrastrukturalne. Pozostanie tak jak jest, a jeśli tak będzie to niestety, ale moje dzieci jeśli będą chciały uczyć się tej pięknej dyscypliny sportu to nie w tym kraju